Takie tam różniaste sprawy
ale chyba napisała że forum...SleepingSun pisze:Gina, próbowałaś spacerów równoległych?
ja chciałam tylko wiedzieć co czyta Seiti!
taa spacery równoległe tylko z kim, nie zaczepię obcej osoby z psem a sąsiedzi czy znajomi mają psy które nie chodzą na spacery, biegają samopas, musiałabym chyba komuś po prostu zapłacić
teraz tak sobie przypomniałam że miałam swój udział w relacjach bruna z psami (a nie tylko bezpańskie burki), nie wiem jak mogłam o tym zapomnieć
kiedy bruno miał 3miesiące do ok. 10miesięcy a ja byłam na etapie cezara m. wpadałam z psem do koleżanki (miała o pół roku chyba starszego hasky)
trochę zmuszałam bruna do kontaktu z tym psem (widziałam ze bruno nie chcę a mnie wystarczyło ze tamten nie robił mu żadnej krzywdy)
każda wizyta wyglądała tak samo: na dworze bruno piszczał gdy tylko tamten zbliżył się na dwa metry (ok 5min wspólnego spaceru), potem u koleżanki bruno zjadał wszystko co tamten miał na misce i chował sie pod stołem tak na 15min, po tym czasie jej hasky przyniósł już tyle zabawek że bruno zaczynał sie bawić jak gdyby nigdy nic, psy się super dogadywały przez kolejna godzine mimo że bruno był troche brutalny. potem wracaliśmy do domy.
przy następnym spotkaniu było tak samo, ten sam schemat, i tak przez cały czas aż nasza znajomość się urwała,
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Moja kochana - tak właśnie nawiązuje sie psie znajomości. zaczepia się innych. Jedni sa odważniejsi i zaczepiają pierwsi, inni ci bardziej nieśmiali czekają aż zostaną zaczepieni. Generalnie przecież widujesz w okolicy tych samych ludzi z tymi samymi psami i wiesz mniej wiecej jaki jest dany pies i czy człowiek to gbur czy jakiś normalny. Zaczepienie i nawiązanie znajomości na spacerze ma obopulne korzyści - ty masz spacer równoległy a tamten ktoś ma towarzystwo na spacerze i ma do kogo pogadać. Psy mają dłuższy spacer. I fajniejszy.
Seiti...i znowu mnie ubiegłas o sekundę, znów pisałysmy razem..hehe
Seiti...i znowu mnie ubiegłas o sekundę, znów pisałysmy razem..hehe
isabelle masz rację ale już taka jestem że cieżko mi kogoś zagadać, zwłaszcza jak idę z brunem, język wisi mu do kolan, oczy ma wybałuszone i jest cały mokry i w błocie od wody w rzeczce albo kałuży, ludzie patrzą się na niego jak na psychopate co to z wariatkowa zwiał, po za tym z brunem cieżko wyczaić bezpieczną odległość, raz jest to 2metry a innym szerokość ulicy nie jest wystarczająca i mowa tu o jednym i tym samym psie do towarzystwa
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Seiti, możesz mi wierzyć - w tej materii nie ma rzeczy o których bym nie słyszała i które mogły by mnie zdziwić. dodam jeszcze, że ''nic co ludzkie nie jest mi obce''
Niestety Gina, ale ćwiczenia z innymi psami to jedyna droga ku polepszeniu sytuacji...
Niestety Gina, ale ćwiczenia z innymi psami to jedyna droga ku polepszeniu sytuacji...
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Mądrzy właściciele zdają sobie sprawę z tego że brudny pies to szczęśliwy pies. Skąd w ogóle jesteś?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
przeze mnie na pewno nie chyba, że samej Tobie zainteresowania spać nie dają po nocach. w sensie wyrzutów sumienia oczywiście :devil2:
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości