Chciałbym Państwa zaprosić na moją stronę http://www.facebook.pl/OBZDA.
Jestem niepełnosprawnym mieszkańcem Cieplic. W 2004 roku "dopadł" mnie wylew. Jak chyba każda osoba, która z aktywnego trybu życia przeszła na tryb szpitalny, popadłem w depresję. Przez wylew mam niesprawną lewą stronę i przez pierwsze dwa lata miałem duży problem z mową. Dwa lata po wylewie (w czerwcu 2006) będąc nad rzeką przy moim domu, znalazłem Wiki. Jak na szczeniaka była już dosyć "dorosła", weterynarz ocenił jej wiek na około 2,5 - 3 miesiące, pomimo to i tak była drobna - mieściła się w ręce. Po przyniesieniu Jej do domu bez zastanowienia i skonsultowania z rodziną przygarnąłem sunie. Po tym zdarzeniu kupiłem komputer. Dzięki pomocy wnuka przeczytałem więcej na temat szczeniaków i ich wychowania, z tego powodu, iż w życiu nie maiłem szczeniaka, tylko przygarniałem dorosłe psy, nie miałem prawie o niczym pojęcia. Od tamtego czasu zaczęła się moja niezwykła przygoda z psem. Dzięki niej powoli wychodziłem z depresji, poprawiała mi się mowa, spacery zostały formą rehabilitacji. Nie wiem czym zasłużyłem sobie takie zaufanie od niej, ale widocznie Wiki chciała mi pomóc. Po 6 latach sunia jest moim psem asystującym. Bez niej się nigdzie nie ruszam. Od niedawna zacząłem bardziej interesować się życiem publicznym i pomocą innym niepełnosprawnym. Moim marzeniem na przyszłość jest założenie własnej fundacji pomagającej psom opuszczać schroniska i po ich ponownym wychowaniu, przekazywanie czworonożnych przyjaciół dla osób niepełnosprawnych. Każdy powinien posiadać jakiegoś zwierzaka, w szczególności niepełnosprawni. Jest to idealna forma terapii oraz zyskujemy wiernego przyjaciela. Szkoda, że lekarze nie informują niepełnosprawnych o takiej formie leczenia. "Wypróbowałem" ją na sobie i jestem bardzo zadowolony, moja Wiki chyba też.
Pozdrawiam Serdecznie
Marian Kuźmiński
Wiki - niezwykły pies.
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Witamy Cie serdecznie na naszym forum. Mam nadzieję że znajdziesz tu nowych przyjaciół oraz mnóstwo przydatnych informacji.
Serce się uśmiecha jak się czyta takie historie....
Niby czysty przypadek a zobacz jak pięknie - człowiek pomógł psu, pies pomógł człowiekowi....czy nie na tym polega włąśnie prawdziwa przyjaźń?
Oby Wasza przyjaźń trwała jeszcze przez wiele lat!
Serce się uśmiecha jak się czyta takie historie....
Niby czysty przypadek a zobacz jak pięknie - człowiek pomógł psu, pies pomógł człowiekowi....czy nie na tym polega włąśnie prawdziwa przyjaźń?
Oby Wasza przyjaźń trwała jeszcze przez wiele lat!
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Witamy serdecznie cudownie czytać takie historie, cudownie że się Pan nie poddał a jeszcze cudniejsze jest to, że pomógł czworonożny przyjaciel! Wikunia jest prześliczna, widać że mądrze jej z oczu patrzy. Wspaniale, że tak aktywnie chce Pan pomagać innym osobom niepełnosprawnym. Bardzo przepraszam, jeśli mogę zadać dość osobiste pytanie, mianowicie jaka część mózgu została 'zalana'?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości