wybór rasy- jakie polecacie
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
rasy czyste i rasy brudne. Isabell już kapujesz? Ależ się uśmiałam ja znałam jednego rhodesiana - było to wielkie leniwe cielsko - piękne to prawda, ale krowiaste. Nie wiem jak ze stawami u tej rasy a Ty chcesz mieć psa do chodzenia po górach, warto o tym także pomyśleć.
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
to rhodesjan odpada. On jest dobry tylko przy ciepłej pogodzie. Zimna nie zniesie.
Napisz może co jesteś w stanie zapewnić psu. Oraz jak rozumiesz stwierdzenie że na wierność psa trzeba sobie zasłużyć....
ps. Pies cie nie obroni w ciemnym lesie....
Napisz może co jesteś w stanie zapewnić psu. Oraz jak rozumiesz stwierdzenie że na wierność psa trzeba sobie zasłużyć....
ps. Pies cie nie obroni w ciemnym lesie....
Co to znaczy,że pies zimna nie zniesie? Nie zamierzam kopać zimą jam w śniegu i tam spać. A żadnego psa nie zamierzam trzymać na balonie. Rhodesian to pies, który zimna może i nie lubi ale wytrzymuje chłodne temperatury. W Afryce skąd pochodzi noce potrafią być naprawdę zimne. A u nas jak zimą temperatura spada mocno poniżej zera to i mi za bardzo nie chce wychodzić się na dwór. Wyskakuje z psem na sikundę i wracam.
Pies mnie nie obroni w ciemnym lesie? A w jasnym? Zaczynam się naprawdę dobrze bawić. Isabelle a na co to jest egzamin? Jak mam CI odpowiedzieć na pytanie co jestem w stanie zapewnić psu bo wydaje mi się,że napisałam to wyżej? Wybacz ale nie rozumiem ( prostota mojego umysłu) pytania?
Jak rozumiem stwierdzenie,że na wierność psa trzeba sobie zasłużyć? Wydaje mi się,że opisałam jak traktuję psa i kim jest on dla mnie. Wydaje mi się,że to wystarcza psy aby "zasłużyć" sobie na wierność. Nie zamykam psa w kojcu, pies żyje ze mną jako kompan i przyjaciel. Nie wymuszam na nim niczego, szkolę, "dostosowuję" do życia w społeczeństwie ale zostawiam też sporo miejsca psu na niezależność i bycie sobą.
Dardamell- ja szkolę psa ogólnie. Nie interesuje mnie IPO ( zawsze mnie śmieszy w tym to, że pies łapie pozoranta za rękaw, gdyby w realu w tej drugiej ręce zamiast pałki byłby nóz to byłoby po psie) ale szczerze przyznam,że muszę odświeżyć inf o IPO bo nigdy mnie to zbytnio nie interesowało (trudno znaleźć dobrych pozorantów i szkoleniowców w tej dziedzinie). Obedience na zasadzie pozytywnego wzmacniania- tak ale do pewnego stopnia.
Pies mnie nie obroni w ciemnym lesie? A w jasnym? Zaczynam się naprawdę dobrze bawić. Isabelle a na co to jest egzamin? Jak mam CI odpowiedzieć na pytanie co jestem w stanie zapewnić psu bo wydaje mi się,że napisałam to wyżej? Wybacz ale nie rozumiem ( prostota mojego umysłu) pytania?
Jak rozumiem stwierdzenie,że na wierność psa trzeba sobie zasłużyć? Wydaje mi się,że opisałam jak traktuję psa i kim jest on dla mnie. Wydaje mi się,że to wystarcza psy aby "zasłużyć" sobie na wierność. Nie zamykam psa w kojcu, pies żyje ze mną jako kompan i przyjaciel. Nie wymuszam na nim niczego, szkolę, "dostosowuję" do życia w społeczeństwie ale zostawiam też sporo miejsca psu na niezależność i bycie sobą.
Dardamell- ja szkolę psa ogólnie. Nie interesuje mnie IPO ( zawsze mnie śmieszy w tym to, że pies łapie pozoranta za rękaw, gdyby w realu w tej drugiej ręce zamiast pałki byłby nóz to byłoby po psie) ale szczerze przyznam,że muszę odświeżyć inf o IPO bo nigdy mnie to zbytnio nie interesowało (trudno znaleźć dobrych pozorantów i szkoleniowców w tej dziedzinie). Obedience na zasadzie pozytywnego wzmacniania- tak ale do pewnego stopnia.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Rodeshiany zdaję się chronią zwierzynę w Afryce przed lwami więc są przystosowane do wysokich temperatur. Mają krótką sierść, na pewno w zimie nie mogą przebywać na zewnątrz dłużej niż 40 minut do godziny.
Ja uważam, że kundelki są mniej narażone niż psy rasowe. I nie mówię tu o psach takich jak moja sucz, która miała być bokserem tylko komuś bardzo nie wyszło, tylko pospolitych małych kundelkach. Widzę to po chłoniakach, a skłonności do tej choroby przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Nie ogarnęłam historii wszystkich psów ale spotkałam się z jednym kundelkiem na 30 psów rasowych bądź w typie rasy. Z resztą wiadomo że pula genów jest dużo szersza niż w przypadku psów rasowych i to jest oczywiste.
czy ja wiem, myślę że nawet łagodne psy będą bronić właściciela. Dziś jak na mnie 2 gości leciało z butelkami to Kori ze szczekaniem wybiegła im na przeciw. Co prawda wątpię żeby zrobiła im jakąś krzywdę, ale odstraszaczem to jest idealnym:)
Do którego konkretnie stopnia?
Ja uważam, że kundelki są mniej narażone niż psy rasowe. I nie mówię tu o psach takich jak moja sucz, która miała być bokserem tylko komuś bardzo nie wyszło, tylko pospolitych małych kundelkach. Widzę to po chłoniakach, a skłonności do tej choroby przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Nie ogarnęłam historii wszystkich psów ale spotkałam się z jednym kundelkiem na 30 psów rasowych bądź w typie rasy. Z resztą wiadomo że pula genów jest dużo szersza niż w przypadku psów rasowych i to jest oczywiste.
czy ja wiem, myślę że nawet łagodne psy będą bronić właściciela. Dziś jak na mnie 2 gości leciało z butelkami to Kori ze szczekaniem wybiegła im na przeciw. Co prawda wątpię żeby zrobiła im jakąś krzywdę, ale odstraszaczem to jest idealnym:)
Do którego konkretnie stopnia?
Tylko,że kundel to jest jedna wielka niewiadoma Nie wiadomo co z niego wyrośnie i jakie będzie miał skłonności. Kundelki są okej ale nie przesadzałabym z "cudownością" kundelków bo pełno tych tępych i "złośliwych". Choć owszem spotyka się też te mądre i oddane. Podpunkt "obronny" nie jest dla mnie najważniejszy. Znowu powtórzę- są rasy bardziej skłonne bronić właściciela i te mające to gdzieś albo zwiewające przed najmniejszym zagrożeniem Ja preferuję te pierwsze- nie strachliwe, stawiające czoła zagrożeniu.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
tępota i złośliwość zależą akurat od właściciela a nie psa.
nie wiem czy ta rasa ci odpowiada ale spełnia ona warunki 1,3,4,6,8,9 z tego co czytałam. mianowicie chodzi mi o rasę
Ceskoslovensky Vlcak ( Wilczak czeskosłowacki). kiedyś miałam obsesje na punkcie tej rasy ale uznałam że nie podołam takiemu wyzwaniu i odpowiedzialności
Ceskoslovensky Vlcak ( Wilczak czeskosłowacki). kiedyś miałam obsesje na punkcie tej rasy ale uznałam że nie podołam takiemu wyzwaniu i odpowiedzialności
http://www.podajlape.pl/rasa/97/0/Cesko ... owacki.php
sprawdź tutaj. plus jak wyżej doberman, rottweiler
sprawdź tutaj. plus jak wyżej doberman, rottweiler
Ostatnio zmieniony 09 kwietnia 2012, 20:20 przez gina11, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie zawsze. Niektóre psy po prostu są tępe Niestety. Możesz je podciągnąć do pewnego stopnia przy odpowiednim traktowaniu ale cudów nie zrobisz. Znam dwa takie psy. Służą za poduszkę pod głowę bo są po prostu tępe.
Gina11 ja też nad tym psem myślałam i miałam nadzieję,że ktoś tutaj o nim coś napisze
Gina11 ja też nad tym psem myślałam i miałam nadzieję,że ktoś tutaj o nim coś napisze
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
No dobra.
Z tego co piszesz jawisz mi się jako osoba która:
1. rajcują cie trudne psy, te znane z zaciętosci i ciętości
2. chcesz aktywnego psa ale zima będzie siedział w domu bo ci dupka zmarznie
3. nie potrafisz opisać jak rozumiesz że na psią wierność trzeba sobie zasłużyć. Trzymanie psa w domu, karmienie to za mało....a to znaczy że nic na temat nie wiesz
4. wybierasz psa na temat wymagań którego nie masz pojęcia (ja na twoim miejscu w ciągu tych paru godzin przeczytałabym już 3/4 tego co w necie napisali)
5. odnośnie pkt 1. sam nie wiesz jak sie szkoli takiego psa, wydajesz sie być osobą nie zdającą sobie sprawy jaka ciąży na tobie odpowiedzialność (na włąścicielu takiego psa)
piszesz że szkolenie 24 /dobe jesteś w stanie zapewnic - to znaczy co?
Ja nie widzę nic o warunkach które chcesz zapewnić psu oprócz stwierdzenia że raz małe mieszkanko, raz duży dom a raz namiot I co to niby znaczy? ze nie masz domu? ze jesteś wiecznym wędrowcą?
POnadto, wybierasz dobka i rotka, a twierdzisz że chcesz zeby pies nie wykonywał kazdej komendy tylko był niezależny, nie rozumiejąc ze w takim razie te dwa psy życie muszą spędzić na smyczy i w kagańcu....
No sorry....ale tak ja to widzę. Mnóstwo sprzeczności, enigmatyczne wypowiedzi....
To jak cię traktować?
Choćby twoje słowa na temat brudasa. Wyobraź sobie że rhodesjanka koleżanki tapla sie tak samo w błocie jak mój golden. Róznica jest tylko taka że mój pies po godzinie lśni żywym blaskiem bez kąpania, a rhodesjanka która wysycha na pniu po powrocie do domu ląduje w wannie bo ma skórę oblepiona błotem, szlamem i czym tam jeszcze. Więc kto jest brudasem?
Wejdz na dogomanie, popatrz na galerię dobków - zobacz jak fajnie jest biegać po błocie!
Możesz trafić na laba który ucieka przed wodą albo na dobka który się w każdej kałuży położy.... loteria. Bo to nie rasa warunkuje lubość do wody tylko cechy osobnicze.
Z tego co piszesz jawisz mi się jako osoba która:
1. rajcują cie trudne psy, te znane z zaciętosci i ciętości
2. chcesz aktywnego psa ale zima będzie siedział w domu bo ci dupka zmarznie
3. nie potrafisz opisać jak rozumiesz że na psią wierność trzeba sobie zasłużyć. Trzymanie psa w domu, karmienie to za mało....a to znaczy że nic na temat nie wiesz
4. wybierasz psa na temat wymagań którego nie masz pojęcia (ja na twoim miejscu w ciągu tych paru godzin przeczytałabym już 3/4 tego co w necie napisali)
5. odnośnie pkt 1. sam nie wiesz jak sie szkoli takiego psa, wydajesz sie być osobą nie zdającą sobie sprawy jaka ciąży na tobie odpowiedzialność (na włąścicielu takiego psa)
piszesz że szkolenie 24 /dobe jesteś w stanie zapewnic - to znaczy co?
Ja nie widzę nic o warunkach które chcesz zapewnić psu oprócz stwierdzenia że raz małe mieszkanko, raz duży dom a raz namiot I co to niby znaczy? ze nie masz domu? ze jesteś wiecznym wędrowcą?
POnadto, wybierasz dobka i rotka, a twierdzisz że chcesz zeby pies nie wykonywał kazdej komendy tylko był niezależny, nie rozumiejąc ze w takim razie te dwa psy życie muszą spędzić na smyczy i w kagańcu....
No sorry....ale tak ja to widzę. Mnóstwo sprzeczności, enigmatyczne wypowiedzi....
To jak cię traktować?
Choćby twoje słowa na temat brudasa. Wyobraź sobie że rhodesjanka koleżanki tapla sie tak samo w błocie jak mój golden. Róznica jest tylko taka że mój pies po godzinie lśni żywym blaskiem bez kąpania, a rhodesjanka która wysycha na pniu po powrocie do domu ląduje w wannie bo ma skórę oblepiona błotem, szlamem i czym tam jeszcze. Więc kto jest brudasem?
Wejdz na dogomanie, popatrz na galerię dobków - zobacz jak fajnie jest biegać po błocie!
Możesz trafić na laba który ucieka przed wodą albo na dobka który się w każdej kałuży położy.... loteria. Bo to nie rasa warunkuje lubość do wody tylko cechy osobnicze.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
w dalszym ciągu uważam, że nie ma tępych psów. Tak jak i człowiek tak i pies tępym się nie rodzi.
no jak się ma rottka to raczej nikt nie śmie podchodzić do Ciebie z niecnymi zamiarami one są takie reprezentacyjne, dumne.
no jak się ma rottka to raczej nikt nie śmie podchodzić do Ciebie z niecnymi zamiarami one są takie reprezentacyjne, dumne.
-
- Posty:3474
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
kolejny raz zupełna arogancja. Nie ma psów tępych. To własciciele są idiotami.Gość pisze:Nie zawsze. Niektóre psy po prostu są tępe Niestety. Możesz je podciągnąć do pewnego stopnia przy odpowiednim traktowaniu ale cudów nie zrobisz. Znam dwa takie psy. Służą za poduszkę pod głowę bo są po prostu tępe.
Gina11 ja też nad tym psem myślałam i miałam nadzieję,że ktoś tutaj o nim coś napisze
Ty co myślisz że rasowych "tępych " nie ma? błehehehehe Będziesz mieć psa jakiego sobie wychowasz. Zaden nie urodzi się "mądry", "obronny", "nie lękliwy" i taki będzie do końca żywota....
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości