Zabito mi psa

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

mariosoft
Posty:2
Rejestracja:21 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:kujawsko pomorskie

21 lipca 2008, 10:44

Dzień dobry

Od kilku dni jeden z moich psów - szarik nie powracał do domu, poszukiwania nie przyniosły efektów.
Wczoraj dowiedziałem się, że został zastrzelony przez jakiegoś drania i prawdopodobnie wywieziony do lasu. Incydent miał przypadek już kilka razy z innymi psami, jednak nikt tego nie zgłaszał nigdzie.

Niestety nie mam dowodów i nie wiem gdzie jest szarik.

Moje pytanie:
Gdzie mogę szukać pomocy w tej sprawie?
Czy mogę to zgłosić na policję?

Pozdrawiam
Mariusz Śliwiński
justysiazawadzia
Posty:11
Rejestracja:18 lipca 2008, 14:11
Lokalizacja:lublin
Kontakt:

22 lipca 2008, 00:07

witaj,
doskonale wiem co czujesz, sama w 2000 roku przeszłam coś podobnego tylko że znalazłam 50m od domu ślad krwi i ciągniętych zwłok na śniegu, od razu zadwoniłam na policję, wiedziałam że to pseudomyśliwi którzy 50m od zabudowań przyjeżdzają z bronią na polowania na bażanty, na policji usłyszałam że to mała szkodliwość społeczna i tak nic nie wskóram i żebym sobie odpuściła, sprawę wziął w swoje ręce mój tata i dzwonił do koła łowieckiego ale też go spławili, że niby nigdzie nie ma zapisów kto i gdzie poluje etc. W tej chwili wiem, że policja ma to daleko w nosie, ale na całe szczęście powstała jednostka, która zwie się "policja dla zwierząt" i oni naprawde dokładnie badają sprawę, więc chyba warto w necie poszukać jakiś danych kontaktowych do jednostki na swoim terenie, myślę że przyjrzą się temu z bliska. Albo może TOZ, ale nie jestem pewna czy oni czymś takim się zajmują. Ja osobiście miałam gorzką lekcję, że pod żadnym pozorem pies nie może opuścić posesji, ale nie oszukujmy się nie zawsze tak się da, mój psiak(ten którego zastrzelono) łaził po siatce jak kot i stało się tak jak się stało.
Życze powodzenia! Taki ktoś powinien zginąć podobną śmiercią jaką sam zadał!
Nina Kwapis
Posty:48
Rejestracja:20 maja 2008, 13:19

23 lipca 2008, 13:06

mariosoft pisze:Dzień dobry

Od kilku dni jeden z moich psów - szarik nie powracał do domu, poszukiwania nie przyniosły efektów.
Wczoraj dowiedziałem się, że został zastrzelony przez jakiegoś drania i prawdopodobnie wywieziony do lasu. Incydent miał przypadek już kilka razy z innymi psami, jednak nikt tego nie zgłaszał nigdzie.

Niestety nie mam dowodów i nie wiem gdzie jest szarik.

Moje pytanie:
Gdzie mogę szukać pomocy w tej sprawie?
Czy mogę to zgłosić na policję?
Pozdrawiam
Mariusz Śliwiński
*************************************************************

Aktualnie Straż dla Zwierząt w Polsce posiada działające jednostki terenowe w:


Okręg w Warszawie (tel. 022 353 50 60)
Okręg w Lodzi (tel. 0698 233 229)
Okręg we Wrocławiu (tel. 0605 782 214)
Okręg w Lublinie (tel. 0500 062 767)
Okręg w Wałbrzychu (tel. 0787 546 871)

http://www.strazdlazwierzat.com.pl


Tutaj napewno dowiesz się co można zrobić w Twojej sprawie. Współczuję Ci.
I zgadzam się z przyszłą Panią Magister : żeby tego drania, który dopuścił się tego ochydnego czynu - pokręciło, żeby się smażył w piekle. Pozdrawiam
Nina Kwapis
Posty:48
Rejestracja:20 maja 2008, 13:19

23 lipca 2008, 13:16

I dołączam jeszcze adres e-mail może będzie Ci się łatwiej skontaktować :

STOWARZYSZENIE OPIEKI NAD ZWIERZETAMI W POLSCE
ZARZAD GLÓWNY
ul. Pulawska 7/9,
02-515 Warszawa
Tel. (+48 22) 353 50 60
Faks: (+48 22) 353 95 19

e-mail: zg@strazdlazwierzat.com.pl
mariosoft
Posty:2
Rejestracja:21 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:kujawsko pomorskie

23 lipca 2008, 23:03

Dziękuję za adresy i telefony.

Z tego co się dowiedziałem, to facet jest myśliwym lub ma jakieś uprawnienia do broni. Jeśli coś wskóram, to napiszę tu jak to się skończyło.

Pozdrawiam
justysiazawadzia
Posty:11
Rejestracja:18 lipca 2008, 14:11
Lokalizacja:lublin
Kontakt:

23 lipca 2008, 23:49

Mariosoft piszesz, że być może ten przebrzydły oprawca miał pozwolenie na broń, ale to nie zmienia faktu, że w odległości min 200m od terenu zabudowanego nie można strzelać do niczego, nawet w pustą przestrzeń, w niebo :!: 8 lat temu nie wiedziałam o tym, ale teraz bym nie odpuściła za żadne skarby, dopadła bym drania prędzej czy później i albo sprawa cywilna albo sama bym postarała się o sprawiedliwość :!: bardzo długo płakałam po moim psiaku i śmiem przypuszczać, że ktoś taki nie ma w sobie żadnych uczuć, które mogą go zaliczać do ludzkiego gatunku, taki ktoś to POTWÓR :!: wiem, że słowa dość ostre, ale choć mineło tyle czasu nie mogę się pogodzić z tym co się stało. Szkoda tylko że mineło tyle czasu od tamtego momentu, z tą mądrością życiową jaką mam w tej chwili postąpiłabym zupełnie inaczej, ale cóż mając lat 14 jeszcze niewiele się wie o życiu i świecie. Więc życze Tobie powodzenia w szukaniu sprawiedliwości :!:


PS. dziekuję za wypełnienie ankietki i wszystkich którzy jeszcze tego nie uczynili, a mieliby ochotę zapraszam na www.inne.twojfotograf.net/ankieta
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości