zaginął piesek

[Dardamell]

.

[barbarasz49]

Dardamell mylnie interpretujesz zdanie "zakłócanie spokoju" przez psa,na pewno nie dotyczy to psów przywiązanych przed sklepem na krótko,bo one są już do tego nauczone i spokojnie czekają na właściciela. A nawet jak któryś szczeknie to w sklepach z reguły jest głośno,że trudno usłyszeć cokolwiek na ulicy,czasami bywa nawet tak że się nie słyszy alarmu kradzionego właśnie swojego samochodu.Chyba słyszałaś jak często właśnie w tych miejscach złodzieje działają! Jeżeli pies szczeka zakłócając ciszę nocną,skacze na chodzących po ulicy ludziach,niespodziewanie potrąca ich,obwąchuje itp. to właśnie nazywa się zakłócaniem spokoju!

[Dardamell]

.

[barbarasz49]

1.Sklep to nie przystanek i nie widzę potrzeby żeby ludzie przed nim stali,czasy kolejek aż wychodzących ze sklepu już szczęśliwie minęły,
2.Psa nie przywiązuje się przy samym wejściu i wyjściu, tylko w takim bezpiecznym miejscu gdzie nie ma możliwości ani nikogo dotknąć nosem,ani tym bardziej na kogoś skoczyć,
3.Nikt mający trochę oleju w głowie nie podchodzi do obcego psa,aby go pogłaskać, a poza tym przywiązany pies powinien mieć nałożony kaganiec i jak już ktoś się uprze żeby podejść,to na pewno pies nie ma możliwości go ugryźć,
4. Ja uważam,że jak ktoś będąc na spacerze z psem przypomni sobie ( a każdemu z nas może się to zdarzyć),że nie kupił czegoś z pożywienia niezbędnego np.do ugotowania obiadu czy zrobienia kolacji to przywiązanie, podkreślam w bezpiecznym dla klientów miejscu i na krótko, jest najbardziej optymalnym sposobem aby zrobić drobny zakup, wchodzenie do sklepu z psem jest niedozwolone (no chyba że jest to pies przewodnik np.niewidomego) i może zakończyć się mandatem,
5.Co do nieszczęsnej kradzieży labradorka mojej koleżance,to ona weszła na chwilę kupić masło nie stosowała metody pod tytułem "biorę psa i idę na zakupy". Tak nawiasem mówiąc jeżeli ktoś upatrzy sobie psa żeby go ukraść to na prawdę znajdzie na to sposób nie musi to być z przed sklepu. Nie wiem czy miałaś kiedyś psa tej rasy, ale wierz mi one są bardzo ufne do ludzi i wystarczy że będąc na spacerze np.w parku czy w lesie i puszczając go wolno bez smyczy żeby się wybiegał,bo labki bardzo tego potrzebują dla prawidłowego rozwoju,może się zdarzyć że pies zapadnie się jak pod ziemię bo ktoś "sobie go pożyczył".

[Seiti]

Dardamell chociażbyś napisała milion argumentów za niezostawianiem psów są ludzie do których to nie dotrze.

Znajoma zostawiła tak swoją amstafkę, cudem uniknęła kradzieży. Wyszła w momencie kiedy gościu odwiązywał smycz, a pies się cieszył. Skoro fakt możliwości kradzieży nie przemawia czy zerwania się i pognania w siną dal czy możliwość mandatu (jak u mnie w mieście) nie docierają to już nic nie dotrze.

[Dardamell]

.

[barbarasz49]

Miła Seiti mnie bardzo mało interesują przepisy jakie obowiązują w twoim mieście,ja się stosuję do tych które obowiązują w moim,dociera to do ciebie? Jeżeli nie to trudno,sprawa beznadziejna widocznie konkrety do ciebie nie docierają!

[Seiti]

I tak na dobrą sprawę pewnie ktoś bardzo zawzięty znalazłby sposób na ukaranie osoby zostawiającej psy w Twoim mieście.
Nie potrafię pojąć jak można nie rozumieć, że zostawianie psa przywiązanego naraża go na możliwość kradzieży a ludzi na utratę ukochanego psa. Zrozum, że ludzie są różni...

[barbarasz49]

Dardamell skąd u Ciebie tyle nietolerancji i pomysłów na "co by było gdyby".Spójrz chociaż przez chwilę na świat przez różowe okulary, a nie mnóż problemów. Jeżeli u mnie w mieście wolno zostawiać psy przywiązane przy sklepie to każdy ma prawo to robić chociaż nie musi,chyba to sobie wyjaśniłyśmy i wiesz że nie miałaś racji i chyba czas zakończyć tą głupawą dyskusję,bo ty nawet jak nie masz racji to i tak próbujesz postawić na swoim i mieć ostatnie słowo.Zachowujesz się jak małe,uparte dziecko,nawet próbujesz podważać datę i numer jaką ma Uchwała obowiązująca w Katowicach,wszystkie inne były tylko nowelizacjami (jeżeli wiesz co to znaczy) i to akurat z innymi datami niż podajesz,ale to jest pikuś żaden problem!

[barbarasz49]

Seiti nikt nawet bardzo zawzięty nie może łamać obowiązujących przepisów! I skończmy już ok?

[Seiti]

Bo odpowiedzialny właściciel przewiduje "co by było gdyby".
Nie życzę nikomu by ktoś mu zwinął psa bo go zostawił samego, a los psa nieznany... może służyć do masowej produkcji psów, może skończyć jako worek treningowy... możliwości wiele.

Mam nadzieję, że osoby to czytające przeanalizują podane argumenty i wysnują wnioski najlepsze dla swoich psów.

Barbarasz49 nie zrozumiałaś co miałam na myśli.

[barbarasz49]

A tak swoją drogą ja potępiam tylko dwa rodzaje przywiązania psa:
- do budy na łańcuchu,
- do drzewa w lesie.
Hawk,zakończyłam temat definitywnie!

[Dardamell]

.

[Dardamell]

.

[isabelle30]

Dardamell skąd u Ciebie tyle nietolerancji i pomysłów na "co by było gdyby".Spójrz chociaż przez chwilę na świat przez różowe okulary, a nie mnóż problemów. Jeżeli u mnie w mieście wolno zostawiać psy przywiązane przy sklepie to każdy ma prawo to robić chociaż nie musi,chyba to sobie wyjaśniłyśmy i wiesz że nie miałaś racji i chyba czas zakończyć tą głupawą dyskusję,bo ty nawet jak nie masz racji to i tak próbujesz postawić na swoim i mieć ostatnie słowo.Zachowujesz się jak małe,uparte dziecko,nawet próbujesz podważać datę i numer jaką ma Uchwała obowiązująca w Katowicach,wszystkie inne były tylko nowelizacjami (jeżeli wiesz co to znaczy) i to akurat z innymi datami niż podajesz,ale to jest pikuś żaden problem!

W sumie miejsca gdzie byłoby wyraźnie zakazane zostawianie otwartego samochodu z kilkoma opakowaniami od jubilera tudzież torebki z portfelem na przednim siedzeniu w miejscu publicznym np parking pod centrum handlowym , nie ma....a jednak nikt tego nie robi...ciekawe dlaczego? Czyżby przedmioty materialne nadal przez wielu były traktowane lepiej niż żywe, czujące zwierzę?