Witanie się z ludźmi
witam was pisze tutaj gdyż już nie wiem co robić powrócił u nas problem z witaniem się . gdy tylko mój psiak usłyszy domofon to jest szał a kiedy otwieram drzwi to skacze na każdego kto wejdzie nie zależnie czy zna tą osobe czy też nie próbowałam kilku sposobów np zamykania na chwile w innym pomieszczeniu czy odwaracania się plecami i był przez pewien czas spokój i niestety gdy tylko nas ktoś odwiedzi to psiak jak by wpadał w jakąś hipnozę że musi się koniecznie przywitać ja wiem że on się cieszy i że są to emocje ale to się robi trochę już kłopotliwe gdy już gość wejdzie do nas i usiądzie to pies zaczyna na niego wchodzić i lizać no i oczywiście nie reaguję jak do niego mówię . już kilka razy usłyszałam od ludzi że jeżeli nie potrafię wychować psa to nie powinnam go mieć .wiem też że mogę z nim iść na szkolenie ale niestety w obecnej sytuacji mnie na to nie stać . co robić potrzebuję waszej rady
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
zaczynasz od początku, czyli od odpowiedniego zachowania po dźwięku domofonu. To trzeba przepracować... Ktoś wychodzi na dwór i dzwoni domofonem. Czekasz aż pies się uspokoi, mówisz dobrze i dajesz kuraka. Jak już to opanujesz (a pies się uciszy po 10-15 razem) to każesz psu odejść od drzwi (kurczak w rękę, podnosisz ją psu nad głową tak żeby przesunął się w tył i usiadł) i zapraszasz osobę do domu. Pies ma zostać na miejscu (przećwicz komendę zostań na sucho najpierw). Nie otwierasz drzwi dopóki pies nie siedzi w miarę spokojnie. Jeśli przy otwarciu drzwi wstał to natychmiast je zamykasz i znowu każesz psu odejść. I tak do skutku. Jeśli osoba wejdzie a pies wstanie to natychmiast wychodzi, Ty znowu usadzasz psa i znowu gościa wpuszczasz. I to trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć paręnaście razy dziennie, najpierw z domownikami, potem znajomymi a potem z gośćmi, których pies nie zna. Po udanej kompleksowej próbie (od domofonu do wejścia), osoba może kucnąć i przywitać się z psem. Ustal granice natrętności. Jeżeli będzie to na przykład lizanie lub skakanie to jak pies to zrobi mówisz NIE i pies zostaje odprowadzony do innego pokoju żeby się uspokoić. Wraca za minutę i znowu dajemy mu szansę dobrze się zachować (kulturalnie przywitać). Jeżeli znowu przekroczy granicę (co oczywiście zrobi, bo jedna próba to za mało, żeby pies się czegoś nauczył), znowu wylatuje. Za 6,7 razem powinien zakodować, że jak na kogoś skoczy (witanie się z psem, tylko kucając, bądź jak goście siedzą na sofie - do tej pory pies czeka na siedząco, jeśli drgnie to gość wychodzi i rytuał wchodzenia leci od początku), to skutkuje to minutą w samotności.
Poza tym masz boksera z tego co pamiętam. Zapewnienie mu odpowiednich warunków do rozładowania energii jest konieczne przed rozpoczęciem treningu.
Poza tym masz boksera z tego co pamiętam. Zapewnienie mu odpowiednich warunków do rozładowania energii jest konieczne przed rozpoczęciem treningu.
Wiedziałam że na Ciebe mogę liczyć tak dobrze pamiętasz co do rozładowań energii to nie ma problemu mieszkam blisko lasów i pola więc codzienne spacery i bieganko to już rytuał po 3 godzinach biegania szukania i szaleństwa piesek jest spokojny poprawił się z posłuszeństwem na spacerach czy w domu tylko z tymi powitaniami się troche zepsuło no i trzeba to naprawić . dziękuję ci bardzo za pomoc będę to trenować a jak coś będzie nie tak to do Ciebie napiszę pozdrawiam !!!!
Witam ponownie uff co to był za miesiąc dużo pracy ale się opłacało piesek już potrafi się normalnie witać z ludźmi nie skacze nie biega siedzi cierpliwie na swoim legowisku aż go ktoś zawoła i pogłaszcze i na moją komendę wraca na legowisko teraz kiedy tylko robi coś złego wystarczy minuta w osobnym pokoju i już jest spokój nawet moja mama się zdziwiła jaki to Bandziorek jest grzeczny przy okazji ćwiczeń piesek się nauczył przybijać piątkę i dawać głos na komendę . jeszcze tylko jest problem ze szczekaniem na obcych wchodzących do bloku wtedy szczeka i warczy pod drzwiami ale nad tym też będziemy pracować
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
No i masz talent dziewczyno, zapał i dobre wyniki!
Pamiętaj tylko że psa nie wystarczy nauczyć. Trzeba z nim trenować wszystko co umie regularnie. To praca do grobowej deski. Ale jakże miło jest mieć psa za którego nie trzeba się wstydzić! sama słodycz!
Pamiętaj tylko że psa nie wystarczy nauczyć. Trzeba z nim trenować wszystko co umie regularnie. To praca do grobowej deski. Ale jakże miło jest mieć psa za którego nie trzeba się wstydzić! sama słodycz!
Tak wiem trzeba to ćwiczyć i mu przypominać Czasami ma jeszcze swoje odchyły gdy jest więcej ludzi ale z tym też sobie poradzimy no i sukces jest w tym że oduczył się spania w łóżku co nie było łatwe(nie ja go tego nauczyłam) ale daliśmy radę śpi grzecznie w swoim łóżeczku dziękuje wam za pomoc to na prawdę fajne forum buziaki dla was
Pozwolę sobie skorzystać z tematu. Powie mi ktoś jak mam powstrzymać "agresję" Neyi w stosunku do gości? Bez problemu wpuszcza tylko moją babcię tzn nie szczeka i się cieszy. Reszta nie ma takiego szczęścia. Na komendę idzie na swoje miejsce i stamtąd ujada, kiedy ktoś się boi nakręca się jeszcze mocniej. Wiem, że muszę to jej siedzenie przećwiczyć by siedziała tam tak długo dopóki jej nie zwolnię. Na razie jest to moment aż goście wejdą do drugiego pokoju ona za nimi, ktoś wykona krzywy ruch i zaczyna (wylatuje wtedy z pokoju).
Ciekawostką jest iż Neya kiedy jest sama nie reaguje w ogóle na dzwonek, zaczyna szczekać bądź warczeć kiedy goście przekroczą próg. Shena jest impulsem do szczekania na dzwonek.
Ciekawostką jest iż Neya kiedy jest sama nie reaguje w ogóle na dzwonek, zaczyna szczekać bądź warczeć kiedy goście przekroczą próg. Shena jest impulsem do szczekania na dzwonek.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości