Szczekanie wobec jednego z domowników
-
- Posty:5
- Rejestracja:24 listopada 2012, 17:35
Od trzech lat mam yorka. Niedawno pojawił się problem, którego do tej pory nie było. Roki zaczął szczekać na jednego z domowników, gdy ten przechodzi przez przedpokój. Wybiera sobie "punkt obserwacji", którym jest dywan przy drzwiach do mojego pokoju. Stamtąd ma widok na cały przedpokój i gdy tylko zobaczy tę konkretną osobę podnosi okropny alarm. Jest to dosyć uciążliwe, ponieważ ma bardzo wysoki szczek, wręcz jazgot. Trudno go też potem uciszyć. Zwykle nasila się to wieczorem, kiedy jest już ciemniej. Poza tym zachowuje się normalnie. Co zrobić żeby go tego oduczyć?
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
A co to za osoba? Od czego sie to zaczęło? Czy osoba ta w jakiś sposób zajmuje sie psem czy tylko jest? Czy pies ma wyraźnie postawione granice i zasady w domu?
-
- Posty:5
- Rejestracja:24 listopada 2012, 17:35
Jest to mój dziadek, czasami wychodzi z Rokim na spacer, ale to raczej sporadycznie. Właściwie to nie wiemy od czego się to zaczęło. Kiedy nie ma mnie w domu, przychodzi do dziadka żeby się przytulić i próbuje zwrócić na siebie jego uwagę. Dopiero kiedy wszyscy są w domu to zaczyna tak wariować.
Ogólnie staramy się wyznaczać mu określone zasady, ale nasz piesek ma dość hm... trudny charakter, straszny z niego uparciuch, lubi stawiać na swoim, więc nie zawsze chce się podporządkować.
Ogólnie staramy się wyznaczać mu określone zasady, ale nasz piesek ma dość hm... trudny charakter, straszny z niego uparciuch, lubi stawiać na swoim, więc nie zawsze chce się podporządkować.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Nie ma że nie chce się podporządkować. Musi. A wy jesteście od tego aby to wyegzekwować.
Na początek niech dziadek karmi psa, bawi się z nim - piłeczka w domu, coś mało męczącego dla dziadka oczywiście. W miare możliwości niech wychodzi z psem na spacer. Wy wszyscy powinniście nic nie robić przy psie - nic co miłe dla psa. To wszystko zarezerwowane dla dziadka. Po drugie należy zlikwidować psu możliwość leżenia w danym miejscu. Nie wolno i już.
Na początek niech dziadek karmi psa, bawi się z nim - piłeczka w domu, coś mało męczącego dla dziadka oczywiście. W miare możliwości niech wychodzi z psem na spacer. Wy wszyscy powinniście nic nie robić przy psie - nic co miłe dla psa. To wszystko zarezerwowane dla dziadka. Po drugie należy zlikwidować psu możliwość leżenia w danym miejscu. Nie wolno i już.
-
- Posty:5
- Rejestracja:24 listopada 2012, 17:35
Kiedy dziadek jest sam w domu to w ogóle nie szczeka. Dopiero gdy są wszyscy i tak, z tego konkretnego miejsca przy drzwiach.
A jeśli chodzi o to, że dziadek powinien się nim zajmować w większym stopniu to może być trudno, bo on po prostu nie chce. Pozwala mu do siebie przychodzić kiedy np. leży na kanapie i się przytulić, ale raczej na tym kończy się ich wspólna zażyłość.
A jeśli chodzi o to, że dziadek powinien się nim zajmować w większym stopniu to może być trudno, bo on po prostu nie chce. Pozwala mu do siebie przychodzić kiedy np. leży na kanapie i się przytulić, ale raczej na tym kończy się ich wspólna zażyłość.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości