Nie męczy a relaksuje taki spacer składający się z węszenia i kopania Jeśli osoba jest pracująca to ten spacer przed wyjściem powinien być relaksujący, bo przecież lęk separacyjny to problem psychiczny nie fizyczny, więc nie chodzi o to by fizycznie psa zmęczyć, a totalnie zrelaksować. Ten relaks dot. min 15 ostatnich minut spaceru.Seiti pisze:Przed wyjściem spacer, ale nie taki że pies zajęty samym sobą. Musisz z psiakiem popracować. Skutecznie psa męczy węszenie. Może spacer z aportem na początku a zakończony tropieniem, by wyciszyć psa?
Przed wyjściem daj mu zajęcie jakieś kongo czy żwacze itp
Jeżeli dorosły pies sika w domu to trzeba się wrócić do nauki czystości.
Jak nauczyć psa zostawania samemu w domu?
-
- Posty:1
- Rejestracja:29 lipca 2012, 20:48
Ja zostawialam mojemu pieskowi koszulke z moim zapachem w kojcu.
Dokładnie o to chodziłoDardamell pisze:Ale węszenie i szukanie "męczy" psa psychicznie a nie fizycznie.
Ostatnio sama się zastanawiałam czy z Neyą nie będę się borykać z lękiem. Sunia jest moim cieniem. Leży koło mnie, najlepiej żeby mogła np na nodze położyć łeb. Jak się ruszę ona za mną, wyjdę do kuchni to siedzi pod drzwiami. Raz wzięłam Shenę pierwszą na spacer to Neyka dorwała się do śmieci Cóż chyba nie wolno mi zmieniać rytuału Mój błąd.
DZIEŃ DOBRY.MAM BARDZO WAŻNE PYTANKO MÓJ PIES MA 1 ROK I NIE CHCE ZOSTAWAC SAM W DOMU.POTRAFI SZCZEKAC PRZEZ 1 GODZ. !JAK MOGE GO NAUCZYC SKUTECZNIE ZOSTAWAC SAMEMU W DOMKU. MIESZKAM W BLOKU. BŁAGAM O POMOC !!!
-
- Posty:1
- Rejestracja:15 stycznia 2014, 19:10
witam,
myśłałam, ze tylko ja mam takie problemy z psem przeczytam w całości i spróbuję zrobić co należy.
myśłałam, ze tylko ja mam takie problemy z psem przeczytam w całości i spróbuję zrobić co należy.
-
- Posty:1
- Rejestracja:22 kwietnia 2014, 07:18
Witam wszystkich, jakiś czas temu przeprowadziłam się z moim sześcioletnim wyżłem do segmentu, na początku prawie nigdy nie zostawał sam ale od niedawna pracuję poza domem i okazuje się że pies potrafi całymi godzinami szczekac - tak zeznają baaardzo zirytowani sąsiedzi. Próbowałam już zakładać psu obroże z feromonami, która miała go wyciszać ale nie było żadnego efektu. Kiedy jestem w domu pies jest bardzo spokojny a po moim wyjściu najwyraźniej szczeka na każdy dźwięk z zewnątrz i jest poddenerwowany, przy czym niczego nie niszczy i nie jest złośliwy. Czy ktoś miał podobny przypadek z którym skutecznie sobie poradził?
Tak, jak napisano powyżej, spróbuj pozostawiać psa samego na kilka minut i powoli wydłużaj czas. Wiem, że gdy się pracuje, nie ma czasem możliwości, by nad tym popracować, ale może właśnie poświęć na to weekend, czy nawet nadchodzącą majówkę. Przed wyjściem z domu zostawiaj psu coś dla niego atrakcyjnego, czym mógłby się zająć. Zabawki oczywiście, jak i coś smacznego, np. dużą kość, albo wypełniony smakołykami KONG. Daj mu to przed samym wyjściem, gdy będziesz już ubrana. Pod żadnym pozorem z psem się nie żegnaj. Nie mów do niego. Po prostu rzuć mu to coś i wyjdź, a po powrocie nie witaj się z nim. Ignoruj go. Dopiero, gdy pies opadnie z emocji, przestanie skakać i cieszyć się euforycznie, pogłaszcz. Pies musi wiedzieć, że Twój powrót do domu, to nic nadzwyczajnego. I ja zrezygnowałabym z nagradzania, chyba że dopiero po wyciszeniu psa.
Powodzenia!
Powodzenia!
Wszystkie powyższe rady są dobre,jednak jeśli pies nie dostanie odpowiedniej porcji ruchu, zwłaszcza rano na pierwszym spacerze to w większości przypadków zapomnijcie o spokojnych psach.Dbamy o nasze zwierzaki,karmimy je dobrymi wysokobiałkowymi karmami plus smakołyki - tylko co taki biedak ma zrobić z nagromadzoną energią jeśli cały spacer to 15 min,bo spieszymy się do pracy, na zajęcia itp.Ze swoją bokserką jestem min 1godz rano na dynamicznym spacerze(rzucanie zabawek,aportowanie itp),spokojny powrót do domu,śniadanie i kiedy wychodzę do pracy sunia już grzecznie śpi na swoim posłaniu.Zaznaczam że boksery to bardzo żywe i energiczne zwierzaki.Pozdrawiam!!!
Czytajcie wcześniejsze posty, a nie tylko te z ostatniej strony :/ jak poczytacie od pierwszego będziecie mieć kupę pomysłów na to jak poradzić sobie z płaczem psa zostawionego samotnie w domu.
Nie, nie chodzi o to by psa zmęczyć fizycznie, psa trzeba zrelaksować psychicznie - lęk separacyjny to problem psychologiczny. Węszenie czy kopanie to dla psa relaks.
Jeżeli pies zostaje sam zaraz po powrocie ze spaceru to bardzo ważne jest by pod koniec spaceru nie "rozochacać" go zabawami z nami i z innymi psami, ostatnie 15 minut ma być totalnie relaksujące.
Smakołyk po powrocie do domu do szczekającego psa to nagroda, przecież psa się nagradza za prawidłowe zachowanie, więc jako takie będzie traktował rozżalanie się gdy zostaje sam. Tym samym jest powrót ludzia jako reakcja na lamenty psie. Do domu powinno się wejść kiedy jest pies cicho, żeby nie odbierał, że jego szczekanie jest skuteczne.
Nie, nie chodzi o to by psa zmęczyć fizycznie, psa trzeba zrelaksować psychicznie - lęk separacyjny to problem psychologiczny. Węszenie czy kopanie to dla psa relaks.
Jeżeli pies zostaje sam zaraz po powrocie ze spaceru to bardzo ważne jest by pod koniec spaceru nie "rozochacać" go zabawami z nami i z innymi psami, ostatnie 15 minut ma być totalnie relaksujące.
Smakołyk po powrocie do domu do szczekającego psa to nagroda, przecież psa się nagradza za prawidłowe zachowanie, więc jako takie będzie traktował rozżalanie się gdy zostaje sam. Tym samym jest powrót ludzia jako reakcja na lamenty psie. Do domu powinno się wejść kiedy jest pies cicho, żeby nie odbierał, że jego szczekanie jest skuteczne.
My uczyliśmy tak naszego owczarka że zostawialiśmy go stopniowo na coraz dłużej, powtarzając zawsze te same komendy:zostań, pani zaraz wróci. Najlepiej zacząć od wychodzenia na chwilę, np na klatke schodowa. I wrócić. Potem stopniowo wydłużać czas pobytu poza domem. Tak żeby pies zajarzył że nic się nie dzieje i pani zawsze wraca. Na początku będzie piszczał ale jak się da za wygraną i się człowiek złamie w takiej chwili, to pies zakoduje sobie że tak musi robić. Zaczęliśmy go uczyć jak miał ze 4-5 miesięcy. Może komuś się przyda taka metoda.
-
- Posty:1
- Rejestracja:18 stycznia 2016, 19:28
najlatwiej nauczyc jak sa dwa pieski i mlodszy uczy sie od straszego