Łażą takie buraki po internecie i sieją swą głupotę w postach gdzie mogą.
Ja tam sobie wyobraziłam sukę Sne jak się bawi z panem... to dopiero dobra zabawa, miód na me skołatane serce.
Głaskanie psa bez pozwolenia właściciela
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Znacie to uczucie, gdy macie coś ważnego do zrobienia, co trzeba zrobić w określonym czasie ale wynajdujecie i wymyślacie sobie przeróżne zajęcia żeby odłożyć tę ważną rzecz w czasie? Ja mam tak od wczoraj. A kryteria "zajęcia odkładającego w czasie coś ważnego do zrobienia" spełnia nawet rozmowa z takim małym, niepewnym siebie typkiem, co go wszyscy na przerwie popychają i wyzywają, co własnego cienia się boi a jak go oplują to jeszcze przeprasza, że stał na drodze.
No cóż, tę cechę mamy wspólną z psami. Osobniki pewne siebie nie ujadają zza płota tylko czekają aż ktoś nieopatrznie zostawi otwartą bramę...
Iza, a se nawet i film nakręcimy ze zdarzenia. I będziemy puszczać co jakiś czas.
Suka jest takim typowym dresem z charakteru. Ona nie potrafi w stosunku do ludzi przyjąć pozycji "nie podoba mi się Twoje zachowanie" ona zawsze przyjmuje pozycję "a wp*****l chcesz?!". Już kiedyś jeden taki osiłek chciał pokazać co to nie on. Suczydło tylko spojrzało w jego stronę a gość się skulił.
No cóż, tę cechę mamy wspólną z psami. Osobniki pewne siebie nie ujadają zza płota tylko czekają aż ktoś nieopatrznie zostawi otwartą bramę...
Iza, a se nawet i film nakręcimy ze zdarzenia. I będziemy puszczać co jakiś czas.
Suka jest takim typowym dresem z charakteru. Ona nie potrafi w stosunku do ludzi przyjąć pozycji "nie podoba mi się Twoje zachowanie" ona zawsze przyjmuje pozycję "a wp*****l chcesz?!". Już kiedyś jeden taki osiłek chciał pokazać co to nie on. Suczydło tylko spojrzało w jego stronę a gość się skulił.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Lubię Pestkę - mamy wiele wspólnego.
Pamiętacie jak w wakacje wykastrowałam słownie pewnego Niemca z orzeszkiem w czarnych gatkach? Ten tutaj i tamten też mają wiele wspólnego
Pamiętacie jak w wakacje wykastrowałam słownie pewnego Niemca z orzeszkiem w czarnych gatkach? Ten tutaj i tamten też mają wiele wspólnego
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Iza, a poznanie jej na żywo to jest dopiero przeżycie.
Ona dzieli ludzi na dwie kategorie - przyjaciele i wrogowie. Kryteria należenia do tych grup są bardzo proste: mama lubi - przyjaciele, mama nie lubi - wrogowie.
A jak mama lubi to bestia oznajmia swoją postawą dwie rzeczy:
1. od teraz się przyjaźnimy,
2. nie, nie masz wyboru, masz się ze mną przyjaźnić.
Ona dzieli ludzi na dwie kategorie - przyjaciele i wrogowie. Kryteria należenia do tych grup są bardzo proste: mama lubi - przyjaciele, mama nie lubi - wrogowie.
A jak mama lubi to bestia oznajmia swoją postawą dwie rzeczy:
1. od teraz się przyjaźnimy,
2. nie, nie masz wyboru, masz się ze mną przyjaźnić.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
No patrz, jednak co molos to molos.
Mnie najbardziej zawsze bawi jedna reakcja ludzi, gdy wyciągają ręce bez pytania: "ojej, on gryzie".
Mnie najbardziej zawsze bawi jedna reakcja ludzi, gdy wyciągają ręce bez pytania: "ojej, on gryzie".
Jest jeszcze jedna sprawa związana z takim niekontrolowanym głaskaniem-ryzyko ugryzienia. Ja mam Huskiego i Akitę. Husky oczywiście każdego traktuje jak starego znajomego. Ale jeżeli chodzi o Akitę, to nie wiem jak mogłaby się skończyć próba pogłaskania go przez obcą osobę. Zaznaczam, że pies nie jest agresywny i przyjaźnie nastawiony do ludzi i zwierząt. Nikt go zresztą nigdy nie pogłaskał na spacerze. Zdarzały się jednak zaczepki typu gwizdanie, "tiutianie" Mówię wtedy, że to jest pies obronny (co nie do końca jest zgodne z prawdą) i żeby go zostawić w spokoju, bo może takie zachowanie potraktować jako naruszenie strefy bezpieczeństwa. Zazwyczaj to wystarcza. Ze dwa razy jednak, napotkany miłośnik psów okazał się mądrzejszy i dalej szukał kontaktu. Odpowiedzią na coś takiego było ostrzegawcze krótkie szczeknięcie. Akity mają specyficzny szczek- bardzo głęboki bas.
-
- Posty:2
- Rejestracja:20 października 2014, 21:45
Ja bym powiedziała"daj psu spokój,a pies ci da dwa"klaxxon pisze:Mam sprawę jak sobie radzić z ludźmi którzy bez pytania podchodzą do psa na spacerze i zaczynają go miziać? Bo to mnie strasznie denerwuje lub przechodzą ludzie obok bramki a pies siedzi na podwórku i patrzy się na nich i merda ogonem to od razu podchodzą.Co wtedy zrobić?Załóżmy ja nie chcę aby moj pies był głaskany przez ludzi których nie znam?
Co wy na ten temat sądzicie?
-
- Posty:1
- Rejestracja:22 października 2014, 21:30
Ja zawsze mówię ludziom, że pies to nie jest przytulanka
a mój jest przytulanką i to uwielbiającą się tulić do ludzi.
Na głaskanie psa pomaga... kaganiec- jak pies go ma, to jakoś nie podchodzą.
A swoją drogą- to chyba zależy od tego, jaką rasę się posiada- bo ja się cieszę, jak ludzie głaszczą moją- ona to lubi, a jak ktoś chce pogłaskać bojowca, to znaczy, ze fajny z niego człowiek, nie szufladkujący "psów morderców".
Oczywiście inaczej bym gadała, gdyby moja nie lubiła obcych... ;]
A swoją drogą- to chyba zależy od tego, jaką rasę się posiada- bo ja się cieszę, jak ludzie głaszczą moją- ona to lubi, a jak ktoś chce pogłaskać bojowca, to znaczy, ze fajny z niego człowiek, nie szufladkujący "psów morderców".
Oczywiście inaczej bym gadała, gdyby moja nie lubiła obcych... ;]
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości