Witam,
na poczatku chciałam powiedzieć że dośc intensywnie przeczesuje w forum z jakimis pomysłami dotyczacymi psiaków ich wychowania i zywienia nie znalazłam nigdzie info jak oduczyc psa szczekania juz sie nauczyłam i przyzwyczaiłam że jak chce do michy " w sęsie jedzenia" to tak sobie pojekuje pod nosem ale czasmi jego szcekanie jest nie do wyrtrzymania np jak chce wymuisc wspólna zabawe i dopóki sie nie wezmie kosci albo piłki to szczeka i nawet potrafi do 1,5 h dociągnąć z tym szczekaniem, pozatym mam problem z nauczeniem go czystości ma 14 tygodni i normalnie juz w domku lata na gazete choc czasem zdaza mu sie napompować na podłoge ale jak wyjde z nim na dwór to nie sika chodze i chodze i nic wejde do domu i dawaj na gazete sie łamie to troche frustrujące wiem że nie mam zbyt duzo czasu bo pracuje ale kazda chwile staram sie spedzać z nim ogolnie mój gustawek jest chba nie grzeczny jak ktoś mam jakieś rady pls napiszcie!!!
SZCZEKANIE NONSTOP
Myślę, że mogłabym polecić ci bardzo dobra radę jeżeli chodzi o szczekanie, przy której niestety ty i twoja rodzina musicie byc zupełnie konsekwentni, gdyż w przeciwnym razie cała rada pójdzie na marne -uwierz mi !
RADA: podczas niepożądanego zachowania, jakim jest domaganie się zabawy, jedzenia, itp. IGNORUJ PSA !!!. Nie możesz mieć z nim kontaktu wzrokowego, dotykowego, ani mówić do niego tak długo, aż przestanie szczekać. Gdy w końcu przestanie ( w końcu ten moment nastąpi - masz moją gwarancję ) to radośnie nagrodź pieska smakołykiem i pobaw się z nim. Gdy znów zaczenie szczekać - IGNORUJ PSIAKA !!! I tak w kółko, aż zrozumie, że za szczekanie nie ma nic !
Powodzenia ! i pozdrawiam pieska Hau... Hau...
RADA: podczas niepożądanego zachowania, jakim jest domaganie się zabawy, jedzenia, itp. IGNORUJ PSA !!!. Nie możesz mieć z nim kontaktu wzrokowego, dotykowego, ani mówić do niego tak długo, aż przestanie szczekać. Gdy w końcu przestanie ( w końcu ten moment nastąpi - masz moją gwarancję ) to radośnie nagrodź pieska smakołykiem i pobaw się z nim. Gdy znów zaczenie szczekać - IGNORUJ PSIAKA !!! I tak w kółko, aż zrozumie, że za szczekanie nie ma nic !
Powodzenia ! i pozdrawiam pieska Hau... Hau...
a co to za pies
i jeszce jedna sprawa gustaw jak wychodzimy z nim na spacer to przejdzie 5 metrów i siada i za chiny ludowe nie chce iść dalej, trzeba sie niezle naskakac zeby go ruszyć no chyba ze idzie inny pies albo wyczai jakiś kąsek co zrobic żeby nie stac w jednym miejscu 10 minut czekajac az wstanie
ja też mam problem ze szczekaniem, tylko w trochę innej sytuacji niż opisana wyżej. Moja suka 7 m-cy szczeka po wyjściu z domu, idąć po schodach z 4 piętra szczeka prawie cały czas, to samo jest przez kilka minut po wyjściu na dwór. Po tym jak ktoś dzwoni do drzwi i ja je otwieram jest to samo - jak można z tym walczyć. Jak nie reaguję na jeej szczekanie, to szczeka ciągle, jak mówię ""SPOKÓJ< NIE SZCZEKAJ'' efekt jest taki sam. Może ktoś mial podobne doświadczenia?
jest to rasa w miarę nie naduzywająca swojego głosu. Nie mam pojęcia co zrobić. Na pewno poradzić się jakiegoś tresera jeśli nie pomoże to może jakieś ziołowe preparaty uspokajające. A w jakich sytuacjach szczeka? Czy tylko jak widzi inne psy czy też tak jak ostatni post.
- staszko_i_aras
- Posty:121
- Rejestracja:11 czerwca 2006, 18:41
- Lokalizacja:Tarnobrzeg
- Kontakt:
Ignorować szczekanie? A co na to sąsiedzi? No chyba, że ma się swój domek... U mnie w bloku to nie przejdzie, moi sąsiedzi nie są tak cierpliwi jak ja
Od pewnego czasu Tobi (3mce) chcąc wymusić na mnie konkretną zabawę w konkretnym miejscu szczeka, warczy, łapie za nogawki. Moje uwagi, czasami podniesiony ton wywierał taki skutek, że pies się rozkręcał do maksimum. I dwa dni temu wzięłam się na sposób. Jak zaczyna szczekać, warczeć itd. biorę go na ręce i zanoszę na jego legowisko, poczym siadam obok i nie patrząc na niego czekam aż się uspokoi. On wtedy nadal szczekał gryzł legowisko, a po chwili .... usiadł obok mnie i cichutko siedział. Wówczas go pogłaskałam i poszłam z nim tam gdzie chciał i zaczęłam się z nim bawić. Wczoraj zrobiłam to samo i też zadziałało. Będę to powtarzać aż przejdą mu ataki złości i zrozumie, że szczekaniem nic nie osiągnie.