Cześć wszystkim
Mam 9 miesięcznego owczarka niemieckiego i ostatnio zaczło mnie martwić jego zachowanie!!! Ostatnio na spacerze spotkałam znajomą z innym psiakiem,zaczłyśmy rozmawiać,psy się powąchały i nagle mój strasznie się zachował.Zaczoł ujadać-szczekać,szarpać się i skakać do tamtego psa jakby chciał go ugryźć Zazwyczaj przechodził obojętnie i raczej nie było z jego strony agresji w stosunku do innych psów.Niestety od tego momentu problem się tak jakbym pogłębił,nawet u weterynarza warczał i szczekał mi na inne psy.Problem w tym,że nie umiem go w tedy opanować!!! I identyczny problem teraz mam z ludzmi.Nikt obcy nie może się do nas zbliżyć,a czasami nawet nie mogę porozmawiać,bo tak szczeka i się szarpie!!! Boje się,że to objaw agresji z jego strony!!! Co mam robić jak on się tak zachowuje??? Normalnie zaczynam nie być go pewna boje się,że kiedyś kogoś mi ugryzie, a on jest dość duży! Co robić jak go tego oduczyć!!
Agresywne zachowanie w stosunku do psów i ludzi
-
- Posty:191
- Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Drogi Gościu.
Ten temat był już wiele razy poruszany na forum nie jeden raz. Z bokserami, owczarkami i innymi psami, wystarczy poszukać.
Owczarek niemiecki--> http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... 2b883081bd
Możesz sobie jeszcze poszukać.....
Ten temat był już wiele razy poruszany na forum nie jeden raz. Z bokserami, owczarkami i innymi psami, wystarczy poszukać.
Owczarek niemiecki--> http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... 2b883081bd
Możesz sobie jeszcze poszukać.....
Hmmm przykro mi stwierdzić,ale przejżałam wszystkie tematy na forum.I niestety nawet w podanym linku nic nie znalazłam na temat problemu,który ja mam ze swoim psiakiem tzn. dziwnego szczekania psa na innych,agresji psa do innych psów i ludzi,a już napewno nic na temat jak mam postępować,co robić Nie wiem jak mam postępować przy takim zachowaniu psa,skarcić go czy zostawić niech szczeka !! ?? Tak mój pies jest posłuszny on jedynie szczeka na psy,które mu się nie spodobają bądź ludzi i to też nie zawsze wybiera sobie kogo lubi kogo nie!
-
- Posty:191
- Rejestracja:04 lipca 2007, 21:40
- Lokalizacja:Kraków
- Kontakt:
Jeżeli spotaksz się z kimkolwiek i pies się zacznie tak zachowywać to jest niedopuszczalne. Oderwij się od danej osoby, przyczymaj pyszczek tak żebyś patrzymała mu w oczy i on tobie i powiedz stanowczym głosem że tak nie wolno. Jeżeli szczeka to zrób tak samo jak w pierwszej sytuacji tylko do tego tupnij i krzyknij głosniej niż on szczeka "NIE WOLNO" a potem nie zwracj na niego uwagi.
Jeżeli to nie zadziała to chwyć go za kark, sprowadź do tzw. parteru i skrzycz.
To są dwi najskuteczniejsze metody dla wszytskich ras nie tylko bokserów. Jeżeli one nie zadzałają to ja juz nie mam pojęcia to możesz zrobić. Przykro mi.
To są moje zalecania do boksera. Jest ten temat kilka tematów poniżej pt.
"Dziewne zachowania boksera (zdzdrość)?"
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=3653
Jeżeli to nie zadziała to chwyć go za kark, sprowadź do tzw. parteru i skrzycz.
To są dwi najskuteczniejsze metody dla wszytskich ras nie tylko bokserów. Jeżeli one nie zadzałają to ja juz nie mam pojęcia to możesz zrobić. Przykro mi.
To są moje zalecania do boksera. Jest ten temat kilka tematów poniżej pt.
"Dziewne zachowania boksera (zdzdrość)?"
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=3653
Ok, rozumiem.
Spróbuje tej metody chodź powiem szczerze,że napewno nie będzie łatwo, bo mój psiak to kawał byka.Jest bardzo duży, a na dodatek strasznie silny.I niestety w tych momentach kiedy szczeka jest strasznie ciężko nad nim zapanować, a już napewno złapaćgo za morde. Ale spróbuje, bo nic innego mi nie pozostało. Zobaczymy czy ta metoda się sprawdzi u owczarka hihihi
Chyba, że ktoś zna jeszcze inną metode ! ?
dzięki Aneta
Spróbuje tej metody chodź powiem szczerze,że napewno nie będzie łatwo, bo mój psiak to kawał byka.Jest bardzo duży, a na dodatek strasznie silny.I niestety w tych momentach kiedy szczeka jest strasznie ciężko nad nim zapanować, a już napewno złapaćgo za morde. Ale spróbuje, bo nic innego mi nie pozostało. Zobaczymy czy ta metoda się sprawdzi u owczarka hihihi
Chyba, że ktoś zna jeszcze inną metode ! ?
dzięki Aneta
Myślę, że wystarczy stanowcze wydanie komendy siad (piszesz że swojego psa szkoliłaś), jeżeli cię nie posłucha to usadzenie go ręką i stanowcze przytrzymanie go w tej pozycji z jednoczesnym ostrym NIE. W momencie,gdy tylko pies się choć na chwilę uspokoi powinnaś jak najszybciej go nagrodzić np.smakołykiem noszonym zawsze na spacerze z psem, jeżeli jest możliwość a pies ma pasję aportu lub zdobyczy poprzeciąganiem się gryzakiem, choćby dobrym radosnym słowem TAAAK SUPER PIES.
w postach goscia , nie znalazlam wzmianki o szkoleniu. 9 mies, to tak zwany glupi wiek i chyba ostatni dzwonek na szkolenie. pies przyjal role przewodnika, to on decyduje , kto dobry , a kogo przegnac, na razie szczeka, pozniej moze atakowac. teraz nie jestes w stanie zapanowac nad nim, pozniej nie utrzymasz juz smyczy. pies dorasta , zmienia sie , coraz mocniej chce cie chronic przed zagrozeniem, moze robi sie zaborczy.szkolenie pilnie potrzebne !!!. nie chodzi o to zeby ladnie robil siad, waruj. ale chodzac na szkolenie zrobi sie karny, uzna cie za przewodnika, musi zrozumiec , ze to ty decydujesz, jesli prawidlowo nauczy sie komendy siad, ale bezwarunkowo, niezaleznie czy widzi innego psa, kota, czy czlowieka, ma siedziec dopoki nie zmienisz komendy ,to bardzo wazne, wtedy zawsze nad nim zapanujesz, moj pies biegl witac sie z kazdym przechodniem skaczac na niego radosnie , to byl dla mnie koszmar,wyobraz sobie rozpedzonego dobermana, biegnacego w twoim kierunku. miesiac szkolenia, konsekwencja i skonczyly sie problemy. teraz, gdy widze, jak jezy sie na widok czegos lub kogos ,kogo uzna za niebezpiecznego / np. naprzeciw chwiejnym krokiem idzie pijany mezczyzna/ mowie siad i pies chodz zjezony siedzi, pochwale: dobry pies, poczekam , jak osoba nas minie, mowie noga i idziemy sobie dalej. przy kazdej probie podniesienia sie z komendy siad, ucisk lewa dlonia na pupcie i kategoryczne siad, do skutku.
Nie chciała bym nikogo straszyć ale z tymi szkoleniami to nie do końca prawda.Sama mam psa doga mieszanego z wilczurem dojeżdżałam z nim 700 km do polski na szkolenie bo mieszkam w Niemczech ale pies rozumie tylko po polsku i mój Tygrys ma teraz już prawie dwa lata i uczęszczał na szkolenie prawie pół roku co tydzień i nic to nie pomogło owszem słucha sie siada na komendę i kładzie idzie przy nodze ale tak od 2 miesięcy coś sie z nim dzieje nie dobrego ze tak jakby szkolenie które przeszedł wogóle nie miało miejsca zrobił się agresywny w stosunku do ludzi , do psów , nawet szczeniaki go denerwują bez znaczenia czy to suczka czy pies...nie da sobie podejść do miski jak daje mu jeść bo zaraz wystawia zęby.Po tym jak nasz pies zaczął sie dziwnie zachowywać odwiedziliśmy naszego tresera który szkolił psy razem z naszym psem i nasz był najlepszym psem na szkoleniu o czym świadczy dyplom z bardzo dobra oceną i podczas naszej wizyty treser ( były policjant posiada własną szkołę tresury psów - szkoli psy policyjne)kazał założyć mu kaganiec gdyż sie go wystraszył nie poznał psa który zakończył szkolenie pół roku temu u niego i uzyskał najwyższe wyniki...Więc jeżeli ma ktoś dla mnie jakąś poradę co mam zrobić to bardzo proszę bo ja już pomału tracę nadzieje gdyż nawet sam treser powiedział ze jak tak dalej będzie to nic nam nie pozostanie jak tylko uśpienie czego bym nie chciała, bo bardzo jestem związana z moim pupilem...
W jakim wieku jest pies, czy jest już dorosły czy dopiero dojrzewa? Jak zachowujecie się w domu? Czy zachowana jest hierarchia w Waszym domu, czy pies jest najniżej w hierarchii? Czy spotkało go coś przykrego ze strony innego czworonoga?
Odpowiedzi na te pytania mogą wiele wyjaśnić. Samo szkolenie to tylko połowa sukcesu. Najważniejsze jest zachowanie na codzień.
Polecam lektury na temat zachowania psów np: "Zapomniany język psów" Jan Fenell, "Okiem psa" John Fisher (Nie bierz wszystkiego dosłownie w tej ksążce. Pomaga jednak spojrzeć z punktu widzenia psa), książki Zofii Mrzewińskiej.
Odpowiedzi na te pytania mogą wiele wyjaśnić. Samo szkolenie to tylko połowa sukcesu. Najważniejsze jest zachowanie na codzień.
Polecam lektury na temat zachowania psów np: "Zapomniany język psów" Jan Fenell, "Okiem psa" John Fisher (Nie bierz wszystkiego dosłownie w tej ksążce. Pomaga jednak spojrzeć z punktu widzenia psa), książki Zofii Mrzewińskiej.
Twój Tygrys pewnie dojrzewa i robi się prawdziwym samcem dominantem. Samo szkolenie to jeszcze nie wszystko, tu zgadzam się w zupełności z przedmówcą. Szkolenie prowadzone przez policję w Polsce to też niezbyt dobra laurka, ze względu na to, że oni zwykle szkolą starymi metodami. Lepsze są szkółki cywilne z prowadzącym, który ma osiągnięcia w sportach kynologicznych. Zgadzam się też, że pewnie twój problem tkwi gdzieś w ustawieniu hierarchii w twoim domu. A jaki to problem to po Twoim poście trudno powiedzieć, najlepiej gdybyś skontaktowała się bezpośrednio z dobrym szkoleniowcem i przedstawiła mu swoje problemy.
Chyba też jeśli chodzi o buzujący testosteron u twojego Tygryska to mogłaby pomóc kastracja.
Chyba też jeśli chodzi o buzujący testosteron u twojego Tygryska to mogłaby pomóc kastracja.
Dziękuje za odpowiedz i podpowiedz w pewnym stopniu bo już myślałam ze sama zostanę z moim problemem. Mój Tygrys 18 września skończy 2 lata.Pani weterynarz jak byliśmy ostatnio z naderwanym pazurem naszego pupila w Polsce powiedziała nam że zbliża sie okres kiedy on kończy dwa alta i to jest taki czas że jego charakter do końca sie kształtuje i jeżeli teraz czegoś nie zrobimy lub chociaż nie zaczniemy z nim robić to zostanie tak jak jest i nic już tego nie zmieni.Z waszych wypowiedzi tu na forum zrozumiałam że robiliśmy do tej pory błąd bo traktowaliśmy naszego psa na równi z nami w domu.Większość w domu było ustawiane pod niego.Znosiliśmy jego fochy i wybrzydzanie podczas jedzenia gdyż wszystkiego od małego nie jadł.Często był przytulany i żałowany jeżeli nawet sam sobie coś zrobił lub narozrabiał w domu nie karciliśmy go tylko sie mówiło że źle zrobił i że nie wolno.Może dlatego tak myśleliśmy że robimy dobrze bo wzięliśmy go jak miał 6 tygodni bo matka go odrzuciła i gryzła nie dopuszczała do miski, a my chcieliśmy mu oszczędzić stresów i traktowaliśmy go od małego jak dziecko, co jakiś czas miał kupowane nowe zabawki i gryzaki choć akurat tego to nie żałujemy bo nic nam dzięki temu w mieszkaniu nie zniszczył.Od małego odkąd Tygrys jest z nami mieszkaliśmy w domku jednorodzinnym gdzie był duży ogród wspólny z sąsiadami (od 4 miesięcy mieszkamy w innym domku ale już mamy ograniczony dostęp do ogrodu gdyż zamieszkujemy pierwsze piętro domku)i sąsiedzi tez ciągle go pieścili i choć my staraliśmy sie go uczyć żeby zostawał sam na ogrodzie to sąsiedzi i tak szli do niego bo im było go szkoda że on sam siedzi na ogrodzie...I myślę że to wszystko sie złożyło na to co teraz się dzieje z naszym psem...Chyba że jestem w błędzie...???
Witam Wszystkich!
BUNIA,psa trzeba dość krótko trzymać-prosze o poprawne odczytanie mojej myśłi.Ty masz psa dużego więc od samego początku powinnaś narzucić swój rygor,to Ty powinnaś być jego przewodnikiem.W szkoleniu psa najważniejsza jest konsekwencja,rozkaz raz wydany powinien być bezwzględnie wykonany w innym wypadku pies zaczyna Cię lekceważyć.Psy duże powinny być od samego początku uczone podporządkowania-pokąsanie dobermana ma inne konsekwencje niż ugryzienie jamnika...
Doskonale Cię rozumiem,bo ja też kocham psy a szczególnie te duże,ale pamiętaj że bezpieczeństwo Twoje i Twojej rodziny powinno być na pierwszym miejscu więc nie ociągaj się ze swoimi postanowieniami bo może być poźno...
BUNIA,psa trzeba dość krótko trzymać-prosze o poprawne odczytanie mojej myśłi.Ty masz psa dużego więc od samego początku powinnaś narzucić swój rygor,to Ty powinnaś być jego przewodnikiem.W szkoleniu psa najważniejsza jest konsekwencja,rozkaz raz wydany powinien być bezwzględnie wykonany w innym wypadku pies zaczyna Cię lekceważyć.Psy duże powinny być od samego początku uczone podporządkowania-pokąsanie dobermana ma inne konsekwencje niż ugryzienie jamnika...
Doskonale Cię rozumiem,bo ja też kocham psy a szczególnie te duże,ale pamiętaj że bezpieczeństwo Twoje i Twojej rodziny powinno być na pierwszym miejscu więc nie ociągaj się ze swoimi postanowieniami bo może być poźno...
- indianka92
- Posty:1
- Rejestracja:21 sierpnia 2007, 15:12
- Lokalizacja:kraina wielkich piasków
bako1-86@o2.pl ma racje, Bunia! nie możesz dać sobie wejśc na głowe. Myslę, że mimo wszystko nie jest jeszcze za późno. Musisz pokazać psu, że decydujące zdanie we wszystkim masz TY! Jeśli tego nie zrobisz, pies przestanie cie szanować (czy tam już cie nie szanuje) a wtedy, kiedy bedzie wiedział że jest górą może dojść nawet do tragedii przy bylejakiej sytuacji :/
Mam mieszanca,ma dwa miesiace chce uczyc go cietosci i ataku na wyrazna komende.jest bardzo madry,wykonuje polecenia:siad,podaj lape,zostaje bez przewodnika(czyli mnie),przychodzi do nogi,czeka na mnie gdy mu wydam rozkaz.chce poczynic kolejne kroki bo ten pies ma byc moim strozem i obronca-mieszkam w niebezpiecznym miejscu gdzie policja raczej nie zaglada a gdy codziennie wracam poznym wieczorem z pracy to grupki chlystkow zawsze daja mi sie poznac....prosze o pomoc!ja w zadnym wypadku nie chce zrobic z tego psa mordercy,by gryzl wszystko to co sie rusz,ale chce by byl dla mnie nie zawodnym obronca.pozdrawiam!!!