Ja rozumiem, ze szczeniak 2miesieczny musi sobie pogryzc misia, zabawki, kostke, skarpetki. Ale to ze atakuje rece, znaczy mysli ze to zabawa i zaczyna gryzc to juz przesada. Oczywiscie mowie "NIE wolno" i odsuwam, ale ona traktuje to jako zabawe chyba. I tak samo traktuje np glaskanie czasami, jako zabawe , zaczepke z mojej strony i zaczyna podgryzac, czasami az do wielkiego bolu. I jak ja oduczyc? slowa nie dzialają, bic psa, czy nawet malego klapsa nie chce dawac.
Jest to problem, bo czasami jak ma wielka głupawke, to gryzie rece a jak sie zabiera rece, to lapie za palce u stup i naprawde mocno gryzie. Nie wiem dlaczego, ale samo wyciagniecie do niej rak czasami sprawia ze ona chce od razu gryzc.
poprosze o dobre rady!!!
ps. mam wyzla niemieckiego.[suczka]
podgryzanie! pomocy!
brzmi to jak, opis mojej dobermanki, gdy miala 2 miesiace, ale mysle ze pasuje on do wszystkich 2 miesiecznych pieskow, ja szybko pobieglam do sklepu kupilam ucho swinskie i inne paskudztwa - gryzaki dla pieskow, zabawki gumowe i pluszowe, za kazdym rarem jak gryzie rece mow "fe", i podtykaj gryzak ,jak sie nim ladnie bawi pochwal dobry piesek, zeby wiedzial co moze, potrwa to jeszcze ze 2 miesiace lub trzy, dopoki nie wymieni zabkow na stale, cierpliwosci i konsekwencji.nie na jak ludzkie rece ,zaden gryzak ich nie zastapi.bic nie trzeba ,to nic nie zmieni psiak zrobi sie nerwowy.ludzki dzieci tez podgryzaja swoje mamy jak je dziaselka swedza przy zabkowaniu.
dziekuje bardzo za odpowied
tylko ze ona nie ze ja swedzi ale taki rodzaj zabawy sobie wymyslila. Kolejna sprawa to taka ze dzisiaj na lozko chxciala wskoczyc, oczywiscie ja jej nie pozwalam, ale wyszlam na procesje i moja mama ja 3 razy zdejmowala caly czas, az w koncu warczyla na mame, znaczy taka zdenerwowana byla ze znowu ktos ja zdejmuje. nie podoba mi sie to zachowanie. a praktycznie teraz jestem z nia 24 na dobe.
tylko ze ona nie ze ja swedzi ale taki rodzaj zabawy sobie wymyslila. Kolejna sprawa to taka ze dzisiaj na lozko chxciala wskoczyc, oczywiscie ja jej nie pozwalam, ale wyszlam na procesje i moja mama ja 3 razy zdejmowala caly czas, az w koncu warczyla na mame, znaczy taka zdenerwowana byla ze znowu ktos ja zdejmuje. nie podoba mi sie to zachowanie. a praktycznie teraz jestem z nia 24 na dobe.
wychowanie to ciezka praca, im pies rozumniejszy tym trudniej, zasada nr 1 KONSEKWENCJA, NR2 MOW DO PSA CZYTELNIE ,BADZ ZROZUMIALA. I ZAWSZE TAK SAMO MOW. na przyklad zejdz/gdy pies jest na kanapie/ i delikatnie go spychaj do brzegu ,zdejmujac na ziemie, nie mozesz mowic sara znowu lezysz na kanapie ,przeciez ci tam nie wolno,zejdz. pies nie pojmie takiego potoku slow. te same czynnosci nazywaj tak samo.jesli nie chcesz by pies wchodzil na kanape nie pozwalaj na to gdy masz dobry chumor i chcesz sie z nim pobawic akurat siedzac na kanapie przez chwilke. nie pojmie dlaczego teraz wolno a czemu za chwile nie wolno.ustal zasady ,poinformuj o nich reszte domownikow i konsekwetnie sie tego trzymaj. nie dziw sie jak warknie ,ty tez bys sie buntowala , gdybys 3 razy wchodzila do lozka , a mama 3 razy cie z niego wyrzucila , nie wiedzac czemu. sunia z wiekiem zrozumie i sama nie bedzie sie tam pchac, tylko badz dla niej czytelna ,wydawaj proste komendy, typu: fe, nie wolno, do mnie, dobrze, nagradzaj dobre zachowania smakolykiem, poglaskaniem. BEDZIE OK.! pozdrawiam nova_62
Nam hodowca poradził tak: gdy szczeniak zbyt mocno podgryza, przytrzymać za pyszczek i palcem dość mocno, ale z wyczuciem ucisnąć tylną część języka, mówiąc jednocześnie zdecydowanym glosem "boli!", albo "nie!". Jest to dla psa dość nieprzyjemne, więć się wycofuje. Zazwyczaj powtórzenie tego przy kilku próbach podgryzania skutkuje, i generalnie psiak powinien zacząć reagować już na samo hasło "boli!", albo wogóle przestać gryźć dla zabawy.
Nasz szczeniak narazie nie gryzie dla samego gryzienia, ale w zabawie, gdy się rozbryka i zaczyna gryźć bardziej zapalczywie i nie chce puścić, łapiemy za pyszczek od góry, przymuszając delikatnie do otwarcia pyszczka, wkładamy w pyszczek którąkolwiek z zabawek i odchodzimy. Mamy nadzieję, że w ten sposób załapie, że jak gryzie, to nie ma wspólnej zabawy i że do gryzienia są wyłącznie zabawki.
Powodzenia w wychowaniu i cierpliwości!
U 2-miesięcznego szczeniaka gryzienie dla zabawy jest normalne. Tak się "bawił" ze swoim rodzeństwem. Trzeba mu poprostu konsekwentnie "pokazywać", że z człowiekiem tak się bawić już nie można.
Nasz szczeniak narazie nie gryzie dla samego gryzienia, ale w zabawie, gdy się rozbryka i zaczyna gryźć bardziej zapalczywie i nie chce puścić, łapiemy za pyszczek od góry, przymuszając delikatnie do otwarcia pyszczka, wkładamy w pyszczek którąkolwiek z zabawek i odchodzimy. Mamy nadzieję, że w ten sposób załapie, że jak gryzie, to nie ma wspólnej zabawy i że do gryzienia są wyłącznie zabawki.
Powodzenia w wychowaniu i cierpliwości!
U 2-miesięcznego szczeniaka gryzienie dla zabawy jest normalne. Tak się "bawił" ze swoim rodzeństwem. Trzeba mu poprostu konsekwentnie "pokazywać", że z człowiekiem tak się bawić już nie można.
-
- Posty:30
- Rejestracja:26 lipca 2007, 08:31
- Lokalizacja:WROCŁAW
- Kontakt:
Wiem o czym mowa. Moja Fibi za tydzień skończy 3 miesiące i jej ulubionym gryzakiem jestem JA. Ma kilka zabawek, kostki, piszczałki ale i tak woli moje ręce. Najczęściej "atakuje" wieczorami jak mam odsłonięte ręce. Podsuwanie jej gryzaka nie skutkuje, bo gdy jej go podaje zamiast za zabawkę łapie za rękę. Mówienie "fe" czy "nie wolno" też za bardzo nie zdaje rezultatu, bo wygląda to tak jakby się obrażała, a potem "atakuje" ze zdwojoną siłą. Moje ręce wyglądają tak, jakbym się przedzierała przez dżunglę lub walczyła z kaktusami. No ale mam nadzieję, że jej to przejdzie, bo bardzo lubię swoje ręce
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- staszko_i_aras
- Posty:121
- Rejestracja:11 czerwca 2006, 18:41
- Lokalizacja:Tarnobrzeg
- Kontakt:
Chyba każdy właściciel przez to przechodzi Ważne jest gdy powiesz "fe" w momencie podgryzania Twojej ręki, natychmiast zakończ taką "zabawę" i odejdź na jakiś czas... Rób tak za każdym razem, aż w psiaku powstanie skojarzenie "za podgryzanie koniec zabawy" i zauważy, że mu się to nie opłaci. Nie możesz inicjować kolejnej zabawy, dopóki całkiem się nie wyciszy. No i przede wszystkim duuużo cierpliwości. Reagować musisz, bo samo z siebie raczej może nie przejść. Widzę różnicę po swoich dwóch boksiach; przy jednym czekałem aż sam z tego wyrośnie i... teraz ma 2 lata i nadal najlepszą jego zabawą jest oczywiście podgryzanie mnie, a nie zabawek, więc wykorzenienie tego jest o wiele trudniejsze, ale - wprawdzie bardzo powolne - postępy są. Przy drugim piesku już od szczeniaka robiłem tak, jak wyżej napisałem i poskutkowało dosyć szybko, teraz jej (bo to sunia) nawet do głowy nie przyjdzie taki pomysł A więc cierpliwość (i działanie) popłaca!Madzialena27 pisze:Mówienie "fe" czy "nie wolno" też za bardzo nie zdaje rezultatu, bo wygląda to tak jakby się obrażała, a potem "atakuje" ze zdwojoną siłą.
-
- Posty:2
- Rejestracja:25 września 2007, 16:57
Znam psa, który gryzie ręce dla zabawy, mimo że ma już 6 lat . Tak więc nie należy liczyć że sam jakoś się oduczy kiedy przestaną rosnąć mu zęby czy kiedyś tam
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości