SZCZEKAJACY PROBLEM

[Ania 1519]

Mam suke ok 10 letnia , ktora jak wychodzi z mieszkania i przedtem jak zakladam jes smycz strasznie sie wierci wyje skacze gryzie. Dodam ze mieszkamy w bloku i to na 8 pietrze wiec robi sie halas na calej klatce. Problem nasila sie kiedy wychodza dwie osoby, po prostu nie mozna nad nia zapanowac. Jakie macie pomysly aby oduczyc ja tego zachowania.
A jak spotka psa w windzie czy w korytarzu to wpada w szal, i nie wazne czy pies czy suka - wrog nr jeden. Prosimy o rade .
Dodam ze na dworzu jest grzeczniutka suczka, prawie na nikogo nie szczeka, a o gryzieniu nawet nie ma mowy, juz predzej ucieknie niz na jakiegos psa sie rzuci.

[Ania1519]

szkoda ze nikt siie nie odezwal....................
A moze jednak ktos ma jakies doswiadczenia w tej sprawie.

[szumilas]

Nie piszesz, od kiedy jest takie zachowanie, jak często suka wychodzi na spacer, czy stale z tą samą osobą. Może dlatego brak odpowiedzi?

[ania1519]

Suczka wychodzi na spacer 3 razy dziennie. Zachowuje sie tak prawie od poczatku no moze przez pierwszy tydzien jak ja wziwlismy to nie bo pewnie sie bala, al teraz robi to prawie zawsze. jest tak podekscytowana wyjsciem na spacer ze sama (suka) nie moze sobie z tym poradzic. Myslimy ze jest to przez to ze suczka strasznie pilnuje swojego terytorium. Chodzi tu o zwierzeta nie toleruje ich na klatce schodowej, ale jak pisalam na dworzu jest wszystko ok. jest najspokojniejszym psem na swiecie i najbardziej ugodowym.

[szumilas]

Wszystkie zwierzęta ( i ludzie też) mają strefę tolerancji obcej osoby. Stąd może problem z wymijaniem się na schodach z innymi psami. Jaki poziom lęku ma suczka? Może ta agresja spowodowana jest lękiem? Jak zachowywała się poprzednio, jak rozumiem u Ciebie jest od niedawna. Czy próbowałaś wprowadzić do klatki schodowej wraz z Twoją suką innego, zaprzyjaźnionego psa ( z właścicielem i ostrożnie, lecz bez okazywania lęku)? jaka jest wówczas reakcja? Może obecna reakcja jest związana z uznaniem przez suczkę klatki schodowej jako niepodzielnej własności? Jak próbujesz uciszyć i uspokoić psa? Czy nie masz zbyt nerwowych reakcji, które udzielają się psu? Czy pies jest dostatecznie wybiegany po każdym ze spacerów ( jak długo trwają, jaka jest intensywność zajęć, czy pies zasypia po spacerze)? Czy próbowałaś wyprowadzać psa ponownie po powrocie ze spaceru, zwłaszcza intensywnego? Czy wówczas zachowanie się zmienia? Czy pies nie ma nadmiaru kalorii w pożywieniu i stąd jest nadaktywny? Spróbuj odpowiedzieć sobie na te pytania, może nasuną się Tobie też inne problemy, dotychczas niezauważone. Jeżeli nie rozwiążesz sama tych problemów, odezwij się ponownie na forum, lecz z obszernym opisem. Pozdrawiam.

[Gość]

niestety nie mamy takiej mozliwosci zeby az tak bardzo wybiegac psa (w sumie pies jest moze h na spacerze dziennie ) po pierwsze nie mamy tyle czasu w szczegolnosci rano a po drugie i niestery chyba najwazniejsze nie mamy zbytnio gdzie ja wybiegac co z tego ze mamy las ale w tym calym lesie nie mozna sposzczac psa ze smyczy chodzi straz miejska i wlepia mandaty. suczke mamy juz od 10 lat wczesniej problem byl ale jakos nie mielismy pomyslu co zrobic z reszta i tak jak bralismy to suka i tak nie byla juz szczenieciem miala ok 2 lat i pewnie miala juz jakies przyzwyczajnenia. Jestesmy pewni ze to jest spowodowane agresja terytorialna bo suczka ma hopla na punkcie terytorium ale tylko w stosunku do zwierzat czlowieka wposci bez problemu najwiekszy problem jest nad jeziorem po prostu glupieje robi sie z niej zupelnie inny pies pilnuje terytorium i nie pozwala innemu psu wejsc na jej teren szczeka ale na szczescie nie rzuca sie.
najciekawsze jest to ze jezeli do klatki wejdzie z danym psem nawet naktorego szczekala wychodzadz na dwoj nic nie robi grzecznie idzie moze nie jest zachwycona ale nie szczeka. Musle ze to nie tyle lek co podni3cenie wychodzeniem na dwor