Ciagnie na smyczy
mi sprawa chodzenia przy nodze zajęła tydzień ale to młody pies też chodzę tylko na krótkiej , zdarza mu się pociągnąć ale puszczam go na luz 30 cm smycz to tylko rączka, to sam wraca do nogi albo nawet sam się zreflektuje jak tylko pomyślę że go zatrzymam lub pociągne . Psy sa madrzejsze niż ludzie
Pod tym ze psy sa madzrzejsi niz ludzie podpisze sie dwiema rekami. Jangcy moj pies jest po przejsciach. Poprzedni wlasciciele nie nauczyli go praktycznie niczego. Byl b. zle traktowany. On jest bardzo ale to bardzo inteligentny. Czolgaj sie i daj glos nauczylam go w 15 minut !!!!!!!!!
Zdaje sobie sprawe z tego ze wiekszosc jego problemow wynika z mojego nieumiejetnego podejscia. To jest moj pierwszy pies. Uprzedze pytania. Biorac go nie wiedzialam ze jest on takim psem, z taka psychika. Mialbyc to cacy piesek, wspaniale traktowant itp. itd.
Zdaje sobie sprawe z tego ze wiekszosc jego problemow wynika z mojego nieumiejetnego podejscia. To jest moj pierwszy pies. Uprzedze pytania. Biorac go nie wiedzialam ze jest on takim psem, z taka psychika. Mialbyc to cacy piesek, wspaniale traktowant itp. itd.
To że się nauczył szczekać na rozkaz i czołgać to znaczy że jest po szkoleniu trzyletni pies umie już wszystko!!! sprawdź stój, stój-zostań, siad, siad-zostań waruj, waruj zostań. Nie ma znaczenia czy ma smycz 30 cm czy 10 m czy jest bez smycz jak mu każesz to ma iść przy nodze. jak ciągnie na długiej to znaczy że mu nato pozwalasz. proste. trzy zasady: Posłuszeństwo, Dyscyplina i Miłość. tym się uczy psa i zdobywa jego szacunek. twoje musi być zawsze na wierzchu. Komenda święta. Inaczej to on będzie Twoim właścicielem;))
Jak go wzielm umial juz: siad, waruj, obrocik, daj lapke. U mnie nauczyl sie daj glos, czolgaj, przybij piatke. Ciagnie sie troche mniej. Jak szarpnie mocno to zaraz sie cofa ale jak idzeimy prosta droga na dluzszej szmyczy to smycz ciagle jest napieta. Nie jest to takie proste jakby moglo sie wydawac.
wejdź na moją strone w zakładce trning/komendy znajdziesz inne komendy do zastosowania podejrzewam e podstawowe szkolenie przeszedł i nieciągnięcie tylko musisz wyegzekfować samo stanięcie nie wystarczy bo już cię wytresował że jak zacznie piszczeć to ty i tak pójdziesz. Taka jest prawda my szkolimy psy a psy nas. ) i chyba im to szkolenie wychodzi lepiej niestety
Jangcy z avatarka mniemam że masz ONka a nauczenie posłuszeństwa onka bywa na ogół (podkreślam na ogół) dośc łatwe
ja np mam beagla i do niedawna podobny problem, rozwiązałam go stając gdy ciągnął (pies bardzo inteligentny więc szybko kojarzy) dodatkowo jak widze że zaczyna szybciej przebierac łapkami to macham ręką w której trzymam smycz na zasadzie energicznych lekkich szarpnięć, nie blokuja one psa ale powoduja że spojrzy na mnie lub poprostu zwolni i tu go mam
kiedys gdy wracałam ze spaceru bolały mnie ręce teraz na szczęście tylko nogi
pozdrawaim
ja np mam beagla i do niedawna podobny problem, rozwiązałam go stając gdy ciągnął (pies bardzo inteligentny więc szybko kojarzy) dodatkowo jak widze że zaczyna szybciej przebierac łapkami to macham ręką w której trzymam smycz na zasadzie energicznych lekkich szarpnięć, nie blokuja one psa ale powoduja że spojrzy na mnie lub poprostu zwolni i tu go mam
kiedys gdy wracałam ze spaceru bolały mnie ręce teraz na szczęście tylko nogi
pozdrawaim
to bardzo dobre sposoby Ja do lekkiego szarpnięcia, gdy własnie widze ze zaczyna przyspieszac dodaje cmoknięcie, i czasami juz próbuje samo cmoknięcie i zaczyna łapać powoli a mam pitbullke ktora ciągnęła niemiłosiernieanika* pisze:Jangcy z avatarka mniemam że masz ONka a nauczenie posłuszeństwa onka bywa na ogół (podkreślam na ogół) dośc łatwe
ja np mam beagla i do niedawna podobny problem, rozwiązałam go stając gdy ciągnął (pies bardzo inteligentny więc szybko kojarzy) dodatkowo jak widze że zaczyna szybciej przebierac łapkami to macham ręką w której trzymam smycz na zasadzie energicznych lekkich szarpnięć, nie blokuja one psa ale powoduja że spojrzy na mnie lub poprostu zwolni i tu go mam
kiedys gdy wracałam ze spaceru bolały mnie ręce teraz na szczęście tylko nogi
pozdrawaim
Nasz golden chodził super na smyczy do 8 miesiąca. Jak wszedł w okres dojrzewania, zrobił się bardzo pobudliwy. Zaczął szarpać na smyczy, uskuteczniał skoki w bok, nagłe zatrzymania i ciągnięcie do wyznaczonego przez siebie celu (no bo wszystko super pachnie, cieczkujących suczek w okolicy na pęczki i trzeba zaliczyć każde drzewko, słupek, murek, kępę trawy).
Zaczęliśmy z tym ostrą walkę i mnie udaję się nieźle nad nim panować, chodzi w miarę dobrze, choć zdarzają mu się chwile zapomnienia o dobrym zachowaniu. Natomiast córki nie są w stanie nad nim zapanować i nie raz zostały przeciągnięte przez chaszcze, lub wracały z odciskami na dłoni i nadwyrężonym barkiem.
Ponieważ wszystkie metody były skuteczne "na chwilę", zdecydowałam się na obrożę uzdową (halti). Używamy jej trzeci dzień i jest to strzał w 10-tkę!!! Polecam wszystkim, ktorzy opisywanymi tu metodami nie potrafią zapanować nad psem. Teraz spacer to czysta przyjemność. Działa natychmiast, od pierwszego spaceru! Po kilku chwilach usiłowania ściągnięcia "tego" z pyska, pies chodzi jak złoto.
Córka orzekła, że teraz chodzi się z psem, jakby go nie było na drugim końcu smyczy, tylko szedł luzem.
Nawet spotkanie psiego kumpla lub kotka nie zagraża wyrwaniem ręki z barku. Okazuje sie, że można się cieszyć trochę spokojniej ze spotkania.
Polecam
Zaczęliśmy z tym ostrą walkę i mnie udaję się nieźle nad nim panować, chodzi w miarę dobrze, choć zdarzają mu się chwile zapomnienia o dobrym zachowaniu. Natomiast córki nie są w stanie nad nim zapanować i nie raz zostały przeciągnięte przez chaszcze, lub wracały z odciskami na dłoni i nadwyrężonym barkiem.
Ponieważ wszystkie metody były skuteczne "na chwilę", zdecydowałam się na obrożę uzdową (halti). Używamy jej trzeci dzień i jest to strzał w 10-tkę!!! Polecam wszystkim, ktorzy opisywanymi tu metodami nie potrafią zapanować nad psem. Teraz spacer to czysta przyjemność. Działa natychmiast, od pierwszego spaceru! Po kilku chwilach usiłowania ściągnięcia "tego" z pyska, pies chodzi jak złoto.
Córka orzekła, że teraz chodzi się z psem, jakby go nie było na drugim końcu smyczy, tylko szedł luzem.
Nawet spotkanie psiego kumpla lub kotka nie zagraża wyrwaniem ręki z barku. Okazuje sie, że można się cieszyć trochę spokojniej ze spotkania.
Polecam
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości