Będe wdzięczna za wszystkie rady.
Mam jamnika 6letniego ze schroniska.Kochany psiak chodzi za mną krok w krok-dosłownie ,Mam wrażenie że w ten sposób czuje się bezpieczniej.
Problem jest jeśli zostaje sam bo cały czas wyje i szczeka na przemian.
Zostawiam włączony telewizor ale to nie pomaga.[/list]
Pies sam w domu
Pieska trzeba przyzwyczajać do samotności stopniowo, a nie wychodzić odrazu na 8 godzin. ; ) Początkowo wychodzimy na kilka minut, i po powrocie oczywiście chwalimy psa. Stopniowo wydłużamy czas pozostawiania pieska. Oczywiście przed kilkoma godzinami czakania na właściciela wyprowadzamy psa na długi spacer, żeby był poządnie wybiegany.
Pozdrawiam. ; )
Pozdrawiam. ; )
-
- Posty:6
- Rejestracja:23 lipca 2008, 11:09
- Lokalizacja:Mielec
- Kontakt:
Hm. Moja niunia zostaje sama w domu po kilka godzin, czasem nawet po 6. I nie ma problemu, tylko gdy rano wychodzę do szkoły to ona jest smutna i idzie na łóżko i leży.
Tylko to, że ona była od szczeniaka przyzwyczajana tak jak napisała jamajka.
Ale myślę, że ty też nauczysz swego jamnika.
Na pewno.
I tak masz szczęście, że tylko szczeka, bo bokser mojej babci, gdy został sam w domu, choć na chwilę zdzierał obrusy, firanki, gryzł wszystko co się dało, a gdy został na polu to przekopał cały ogród.
Ale moja babcia i tak strasznie go kochała. ;D
Tylko to, że ona była od szczeniaka przyzwyczajana tak jak napisała jamajka.
Ale myślę, że ty też nauczysz swego jamnika.
Na pewno.
I tak masz szczęście, że tylko szczeka, bo bokser mojej babci, gdy został sam w domu, choć na chwilę zdzierał obrusy, firanki, gryzł wszystko co się dało, a gdy został na polu to przekopał cały ogród.
Ale moja babcia i tak strasznie go kochała. ;D
Jedna rada, stopniowe przyzwyczajanie i trudno trzeba się poświęcić w wolne dni plus smakowita nagroda i pochwała. Na codzień dłuuuugi spacer po powrocie. 6-letni pies tez się uczy, moja ma ponad 11 lat i nauczyła sie na alarm w telefonie (sygnał tylko dla niej) przychodzić na jedzenie i zastrzy insuliny (w związku z cukrzycą i ścisłą dietą skończyły się "kąski".
Szybko skojarzyła ten dźwięk z jedzeniem, biegnie do kuchni do miski.
Owszem próbowała coś wyżebrać (jak gotuję), ale dostawała do powąchania coś dla niej niejadalnego (pieczarkę, paprykę itp.) - bez dźwięku dzwonka jedzenie przestało ją interesować. Fakt, że trwało to ok. 2 miesięcy, ale tak jest dla niej lepiej (wyeliminowanie stresu).
Twoja też sie nauczy, tyle że może to troche potrwać (pies po przejściach, znałazł pana i chce być razem, jak najdłużej).
Pozdrawiam
Szybko skojarzyła ten dźwięk z jedzeniem, biegnie do kuchni do miski.
Owszem próbowała coś wyżebrać (jak gotuję), ale dostawała do powąchania coś dla niej niejadalnego (pieczarkę, paprykę itp.) - bez dźwięku dzwonka jedzenie przestało ją interesować. Fakt, że trwało to ok. 2 miesięcy, ale tak jest dla niej lepiej (wyeliminowanie stresu).
Twoja też sie nauczy, tyle że może to troche potrwać (pies po przejściach, znałazł pana i chce być razem, jak najdłużej).
Pozdrawiam
Trzeba kupić takie specjalne zabawki np. firmy Kong, dostosowane do wielkości psa i pakować w nie jedzenie, zostawiając psu podczas wyjścia. Oczywiście to tylko środek pomocniczy, a niestety podstawą jest trening