Mój pies zachłanny odkurzacz
Moja 4miesięczna suczka zjada na spacerze co tylko znajdzie, czy to zdrowe czy nie. Raz próbując jej to zabrać z pyska zostałam pogryziona. Przeczytałam że powinno się z psem ćwiczyć oddawanie rzeczy z pyska.. Ćwoczymy... zabawki oddaje bez zębów, cięzko no ciężko ale nie gryzie za to. Ale dzisiaj dorwała kromkę chleba w trawie na wybiegu i mogłaby się udusić ale by ją zjadła. Nie mogłam nic zrobić. Boję się jej zabierać cokolwiek z pyska bo boję się jej zębów, próbowałam zatem "wyrząsnąć" z niej tą kromkę... z kasztanem się udawało ale z tą kromką nie... Ona ją pochłonęła jakby nigdy nic w pysku nie miała. Doradźcie co z tym zrobić, proszę.
-
- Posty:1
- Rejestracja:04 października 2008, 15:08
co sie martwisz moj 4 miesieczny husky jest wielbicielem wszelkiego rodzaju papierkow i woreczkow i jak tylko jakis znajdzie to nie ma sily zeby mu to zabrac, kiedys to sie z nim szarpalam wyciagalam mu to z pyska ale teraz poddalam sie bo to i taknie ma sensu uparty jest jak osiol, wiec pozniej to on ma problemy ze zrobieniem kupy, juz mniej ptego je
-
- Posty:22
- Rejestracja:20 września 2008, 14:30
- Lokalizacja:Lębork
Witam !
Nie zgadzam się z opinią,że to pies będzie miał problem jak strawi to co zjadł. Miałem suczkę owczarka niemieckiego o podobnym apetycie.
Połykała gąbki,kamień /zabieg operacyjny/ aż w wieku 7-m-cy zjadła kawałek plastiku,prawdopodobnie pudełko po Tic-tac.Skończyła tragicznie.
Mimo,że posiadam kilka psów i minęło już 3-lata, bardzo przeżywam jej zejście.
Dlatego nie lekceważyłbym sprawy,gdyż jest b.ważna.
Z reguły nie udzielam rad,ale Twój problem jest mi bliski.
Z drugim szczeniakiem też odkurzaczem już postępowałem bardziej ostrożnie. Na spacer na smyczy ,luzem TYLKO w kagańcu.W domu trzeba przewidzieć co pieskowi może się spodobać.Najlepiej by miał dobrą zabawkę
ale broń Panie Boże sztuczne kości.Dobra jest duża wołowa kość sparzona,należy obciąć główki kości ,wydrążyć środek i włożyć mały kawałek
surowego mięsa tak by go piesek nie mógł wyciągnąć.Sama kość po paru dniach się psu znudzi.Wychodząc na spacer musisz mieć smakołyki przy sobie /np.suchy pokarm/ Wołasz pieska i nagroda.Osiągniesz dwie sprawy:-przychodzenie na zawołanie i uczenie psa co ma jeść
Staraj się przed podaniem psu posiłku najpierw sama zjeść np.cistko
Rano pierwsze spotkanie,przez pierwsze 5min ignorujesz psa całkowicie
Wchodząc do drzwi pies zawsze ma wchodzić drugi.
Może CI się wyda to dziwne ale to jest metoda.Ty jesteś alfa i trzeba te sygnały psu wysyłać przy każdej okazji.Zrozumie i będzie Cię traktował jak szefa stada. A szefa się nie gryzie.Wytrwałości i konsekwencji życzę.
Pozdrawiam Wojciech
Nie zgadzam się z opinią,że to pies będzie miał problem jak strawi to co zjadł. Miałem suczkę owczarka niemieckiego o podobnym apetycie.
Połykała gąbki,kamień /zabieg operacyjny/ aż w wieku 7-m-cy zjadła kawałek plastiku,prawdopodobnie pudełko po Tic-tac.Skończyła tragicznie.
Mimo,że posiadam kilka psów i minęło już 3-lata, bardzo przeżywam jej zejście.
Dlatego nie lekceważyłbym sprawy,gdyż jest b.ważna.
Z reguły nie udzielam rad,ale Twój problem jest mi bliski.
Z drugim szczeniakiem też odkurzaczem już postępowałem bardziej ostrożnie. Na spacer na smyczy ,luzem TYLKO w kagańcu.W domu trzeba przewidzieć co pieskowi może się spodobać.Najlepiej by miał dobrą zabawkę
ale broń Panie Boże sztuczne kości.Dobra jest duża wołowa kość sparzona,należy obciąć główki kości ,wydrążyć środek i włożyć mały kawałek
surowego mięsa tak by go piesek nie mógł wyciągnąć.Sama kość po paru dniach się psu znudzi.Wychodząc na spacer musisz mieć smakołyki przy sobie /np.suchy pokarm/ Wołasz pieska i nagroda.Osiągniesz dwie sprawy:-przychodzenie na zawołanie i uczenie psa co ma jeść
Staraj się przed podaniem psu posiłku najpierw sama zjeść np.cistko
Rano pierwsze spotkanie,przez pierwsze 5min ignorujesz psa całkowicie
Wchodząc do drzwi pies zawsze ma wchodzić drugi.
Może CI się wyda to dziwne ale to jest metoda.Ty jesteś alfa i trzeba te sygnały psu wysyłać przy każdej okazji.Zrozumie i będzie Cię traktował jak szefa stada. A szefa się nie gryzie.Wytrwałości i konsekwencji życzę.
Pozdrawiam Wojciech
Ona jusz wybrała szefa... mojego tatę.. jego słucha się w zadziwiający sposób. Jem przed nią, wychodzę z domu przed nią, cieszę sie na jej widok gdy sama ja zawołam, chcąc ją pogłaskać albo dać smakołyk każę jej dać łapę albo leżeć... ale nadal zdaża jej się warczeć.
- kamila lakusiowa
- Posty:485
- Rejestracja:18 września 2008, 19:51
- Lokalizacja:Białystok
Kaganiec na spacery i po sprawie z jedzeniem na podwórku i bo to naprawde jest straszne ! mój popszedni psiak móg umrzeć przez to że najadł sie szpilek. One poprzebijały mu wszystko a wtym wszystko koła serca!! I po podajrze 1 miesiącu psiak miał zawał i niestety!!!
Naru - to naprawdę nie ma znaczenia, kto je pierwszy, kto wychodzi pierwszy przez drzwi, czy pies śpi w twoim łóżku czy nie.... Liczą się tylko zasady, które właściciel psa ustala i konsekwentnie przestrzega, psy to zwierzęta, które lubią pewne rytuały i dobrze czują się w uporządkowanym świecie. Jeżeli chodzi o przechodzenie przez drzwi - to, że właściciel przechodzi pierwszy stosuje się dla naszej wygody - dobrze jest przecież sprawdzić, czy przed tymi drzwiami akurat nie przechodzi staruszka o lasce, która mogłaby się przestraszyć psa, albo nie pędzi samochód, który mógłby nam psa potrącić. Teoria dominacji dawno odeszła do lamusa...
Odpowiadając na twoje pytanie - naucz suczkę niepodejmowania pokarmu.
Nie odbieraj jej niczego z pyska na siłę, bo będzie zaciskać szczęki i coraz szybciej połykać każdą znalezioną rzecz, uciekać ze zdobyczą. Absolutnie jej nie bij ani nie karć.
Wymieniaj te jej cenne znaleziska na super- smakołyki,
Niepodejmowanie pokarmu - bierzesz gorszy kawałek pokarmu ( np. zwykła suchą kulkę karmy) do jednej ręki, do drugiej coś, za czym psiak przepada ( np. kawałeczek piersi z kurczaka, kawałek żółtego sera), pokazujesz to gorsze i mówisz "NIE RUSZ", kiedy pies chce to zabrać - zamykasz dłoń - uwaga - psiak nie może ukraść tej karmy nigdy-przenigdy!!! Kiedy tylko odwróci łebek - a w końcu to się stanie - chwalisz ją i dajesz z drugiej ręki ten dobry smakołyk.
Co któryś raz mówisz "weź" i na otwartej ręce podajesz jej tą niedobrą chrupkę.
Następny etap - to samo robisz z karmą na podłodze, zasłaniasz stopą, kiedy próbuje ją zwinąć, nagradzasz lepszym smakołykiem za to, że zrezygnuje. Co któryś raz podnosisz tą chrupkę i podajesz jej z ręki.
Psy szybko łapią, że ze nie ruszenie czeka świetna nagroda.
Potem możesz rozkładać "pułapki chrupkowe" w domu i mówić "nie rusz" - zawsze musisz pilnować, żeby suczka tego nie podjęła i zawsze nagradzasz lepszym smaczkiem. No a potem możecie to ćwiczyć na dworze
Odpowiadając na twoje pytanie - naucz suczkę niepodejmowania pokarmu.
Nie odbieraj jej niczego z pyska na siłę, bo będzie zaciskać szczęki i coraz szybciej połykać każdą znalezioną rzecz, uciekać ze zdobyczą. Absolutnie jej nie bij ani nie karć.
Wymieniaj te jej cenne znaleziska na super- smakołyki,
Niepodejmowanie pokarmu - bierzesz gorszy kawałek pokarmu ( np. zwykła suchą kulkę karmy) do jednej ręki, do drugiej coś, za czym psiak przepada ( np. kawałeczek piersi z kurczaka, kawałek żółtego sera), pokazujesz to gorsze i mówisz "NIE RUSZ", kiedy pies chce to zabrać - zamykasz dłoń - uwaga - psiak nie może ukraść tej karmy nigdy-przenigdy!!! Kiedy tylko odwróci łebek - a w końcu to się stanie - chwalisz ją i dajesz z drugiej ręki ten dobry smakołyk.
Co któryś raz mówisz "weź" i na otwartej ręce podajesz jej tą niedobrą chrupkę.
Następny etap - to samo robisz z karmą na podłodze, zasłaniasz stopą, kiedy próbuje ją zwinąć, nagradzasz lepszym smakołykiem za to, że zrezygnuje. Co któryś raz podnosisz tą chrupkę i podajesz jej z ręki.
Psy szybko łapią, że ze nie ruszenie czeka świetna nagroda.
Potem możesz rozkładać "pułapki chrupkowe" w domu i mówić "nie rusz" - zawsze musisz pilnować, żeby suczka tego nie podjęła i zawsze nagradzasz lepszym smaczkiem. No a potem możecie to ćwiczyć na dworze
-
- Posty:22
- Rejestracja:20 września 2008, 14:30
- Lokalizacja:Lębork
Szanowna Pani mg.Jeżeli Pani neguje zasadę dominacji,to dlaczego jednocześnie zaleca ją pod inną nazwą.Te zasady o których Pani pisze to przecież nic innego jak ustalenie hierarchii.
,,Liczą się zasady,które właściciel psa ustala'' Ustalić zasady co komu wolno,czyż nie tak? Narzucanie psu swej woli. I o to chodzi,by pies wiedział kto ustala zasad i jaka jest relacja pan-pies.
Pisze Pani ładnie o szkoleniu, ale o tym jak dotrzeć do psa,by zaakceptował zasady jakie chcemy mu narzucić to najwyraźniej brakuje Pani praktyki.Myślę że nic straconego.może Pani spróbuje wysyłać kilka podstawowych sygnałów do niekoniecznie swojego psa,a przekona się Pani że nie jest to metoda do lamusa. Część właścicieli psów bezwiednie ją stosuje a ich psy są im oddane i posłuszne. A chyba o to chodzi. [/b]
,,Liczą się zasady,które właściciel psa ustala'' Ustalić zasady co komu wolno,czyż nie tak? Narzucanie psu swej woli. I o to chodzi,by pies wiedział kto ustala zasad i jaka jest relacja pan-pies.
Pisze Pani ładnie o szkoleniu, ale o tym jak dotrzeć do psa,by zaakceptował zasady jakie chcemy mu narzucić to najwyraźniej brakuje Pani praktyki.Myślę że nic straconego.może Pani spróbuje wysyłać kilka podstawowych sygnałów do niekoniecznie swojego psa,a przekona się Pani że nie jest to metoda do lamusa. Część właścicieli psów bezwiednie ją stosuje a ich psy są im oddane i posłuszne. A chyba o to chodzi. [/b]
Szanowny panie Wojciechu!
Bardzo chętnie podyskutuję z panem konstruktywnie na temat teorii dominacji i jej nieprzydatności dla szkolenia i wychowania psów. Ale najpierw -
Bardzo chętnie podyskutuję z panem konstruktywnie na temat teorii dominacji i jej nieprzydatności dla szkolenia i wychowania psów. Ale najpierw -
Proszę o przykłady - jakie sygnały proponuje pan, aby "narzucić" psu swoje zasady?Pisze Pani ładnie o szkoleniu, ale o tym jak dotrzeć do psa,by zaakceptował zasady jakie chcemy mu narzucić to najwyraźniej brakuje Pani praktyki.Myślę że nic straconego.może Pani spróbuje wysyłać kilka podstawowych sygnałów do niekoniecznie swojego psa,a przekona się Pani że nie jest to metoda do lamusa. Część właścicieli psów bezwiednie ją stosuje a ich psy są im oddane i posłuszne. A chyba o to chodzi
Panie Wojciechu, ustalanie zasad nie ma nic wspólnego z teorią dominacji.
Czy ja ustalając pewne zasady w domu, np. że dziecku nie wolno samemu zapalać gazu lub, że nie wolno przerywać dorosłym, gdy rozmawiają, usiłuję zdominować własne dziecko?
A czy ktoś, kto ustalił kodeks drogowy zdominował wszystkich kierowców?
Czy ja ustalając pewne zasady w domu, np. że dziecku nie wolno samemu zapalać gazu lub, że nie wolno przerywać dorosłym, gdy rozmawiają, usiłuję zdominować własne dziecko?
A czy ktoś, kto ustalił kodeks drogowy zdominował wszystkich kierowców?
-
- Posty:22
- Rejestracja:20 września 2008, 14:30
- Lokalizacja:Lębork
Propnuję,aby dyskusje na temat dominacji,prowadzić w temacie ,,Przewodnictwo w stadzie''
-
- Posty:22
- Rejestracja:20 września 2008, 14:30
- Lokalizacja:Lębork
Proszę Pana,przepisy,zakazy,zasady można ustalać do woli.Jedni się podporządkują,inni nie.Co zrobi Pan,jeżeli dziecko po raz nty włączy gaz?
Pewnie nie włączy,gdyż podporządkuję się poleceniu taty. A dlaczego się nie przeciwstawia ? Ma Pan przewagę nad dzieckiem.Proszę spróbowąć samemu nakazać czy poprosić grupę rosłych wyrostków by przestali pluć na chodnik.Przepisy porządkowe zabraniają takiego zachowania.Kierowców nie zdominował,ale gdy zostanie Pan zatrzymany przez Policję po udokumentowanym przekroczeniu prędkości to policjant góruje nad Panem w sensie wysokości kary,min. czy max. Policjant ma przewagę chwilową w stosunku do obywatela,który nie stosuje się do przepisów , z urzędu.
Pewnie nie włączy,gdyż podporządkuję się poleceniu taty. A dlaczego się nie przeciwstawia ? Ma Pan przewagę nad dzieckiem.Proszę spróbowąć samemu nakazać czy poprosić grupę rosłych wyrostków by przestali pluć na chodnik.Przepisy porządkowe zabraniają takiego zachowania.Kierowców nie zdominował,ale gdy zostanie Pan zatrzymany przez Policję po udokumentowanym przekroczeniu prędkości to policjant góruje nad Panem w sensie wysokości kary,min. czy max. Policjant ma przewagę chwilową w stosunku do obywatela,który nie stosuje się do przepisów , z urzędu.
mg,niestety jesteś w błędzie i to dużym pisząc stwierdzenia ,że nie ma znaczenia kto pierwszy przechodzi przez drzwi itd....
Ma znaczenie i to b.duże tak jak spanie w łóżku jest pierwszym wskażnikiem psiej dominacji.
Pozdrawiam.
Ma znaczenie i to b.duże tak jak spanie w łóżku jest pierwszym wskażnikiem psiej dominacji.
Pozdrawiam.
Moi drodzy - do dyskusji na temat teorii dominacji i innych sposobów uzyskania roli przewodnika, zapraszam do nowego wątku, założonego przez pana Wojciecha tutaj:Robert A. napisał:
mg,niestety jesteś w błędzie i to dużym pisząc stwierdzenia ,że nie ma znaczenia kto pierwszy przechodzi przez drzwi itd....
Ma znaczenie i to b.duże tak jak spanie w łóżku jest pierwszym wskażnikiem psiej dominacji
ela.66 napisał:
Tym razem, ja zadam pytanie.
A co to jest, jeśli pies urzęduje na sofie "łóżku", a opuszcza ją kiedy siada na niej jego "Pan"?
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=8882
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości