Strach przed psami
Witam. Mam prawie 7-miesięczna suczkę rasy yorkshire terrier. Mała strasznie boi się innych psów, małych, średnich o dużych już nie wspomnę. I dorosłych i szczeniaków. Klatkę dalej mieszkają sąsiedzi też z yorkiem, chłopczykiem tyle że o miesiac młodszym. Najpierw mała się go bała, dosyć niedawno bawiła się z nim często, teraz znowu się go boi. Nie mam zbytnio znajomych z psami.... (w ogóle chyba nie mam...) Co robić? ;/ Chcę pojechać z małą na wakację na obóz z psem, ale z tym strachem to raczej niemożliwe :/
-
- Posty:5
- Rejestracja:24 października 2008, 17:41
mój też się bał gdy był młodszy ale powinna z tego wyrosnąć
Wcale nie jest to niemożliwe - taki obóz, jeżeli byłby prowadzony przez doświadczonego szkoleniowca, stosującego wyłącznie metody pozytywne, mógłby pomóc w przezwyciężeniu lęków suczki i oswojeniu jej, że obecnośc innych psów jest miła.Chcę pojechać z małą na wakację na obóz z psem, ale z tym strachem to raczej niemożliwe :/
Napisz, w jaki sposób objawia się strach u suczki?
Jak reaguje na obecność innych psów?
Czy zawsze tak było ( okres 6 miesięcy do roku jest takim okresem w życiu psów, kiedy mogą się ujawnić różne lęki) ?
Co wtedy robisz?
Czy suczka była odpowiednio socjalizowana jako maluszek?
Czy suczka była kiedykolwiek czegoś uczona? Czy zna jakieś komendy?
Napisz, w jaki sposób objawia się strach u suczki? - Jeśli zauważy innego psa, ogon podkula i stara się jak najdalej od niego, ucieka.
Jak reaguje na obecność innych psów? - Boi się ;/ Ucieka, a jak ma za krótką smycz, i pies ją obwąchuje to nawet czasami skomle
Czy zawsze tak było ( okres 6 miesięcy do roku jest takim okresem w życiu psów, kiedy mogą się ujawnić różne lęki) ? - Raczej tak. Tzn. ma jednego kumpla, szczeniaka, tez yorka no i raz o dziwo chciała się bawić z dorosłym labradorem i młodą suczką maltańczykiem
Co wtedy robisz? - Nie biorę jej na ręce, pozwalam dla tego psa obwąchać ją
Czy suczka była odpowiednio socjalizowana jako maluszek? - Własnie niezbyt ;/ Przed szczepieniami wychodzilam z nią i psów się nie bała, później weterynarz zakazała spacerków do ostatnich szczepień no i po tym stała się taka "dzika"
Czy suczka była kiedykolwiek czegoś uczona? Czy zna jakieś komendy?- Tak, umie: siad, leżeć, zostań, waruj, łapa, piątka, eee slalom między nogami
Jak reaguje na obecność innych psów? - Boi się ;/ Ucieka, a jak ma za krótką smycz, i pies ją obwąchuje to nawet czasami skomle
Czy zawsze tak było ( okres 6 miesięcy do roku jest takim okresem w życiu psów, kiedy mogą się ujawnić różne lęki) ? - Raczej tak. Tzn. ma jednego kumpla, szczeniaka, tez yorka no i raz o dziwo chciała się bawić z dorosłym labradorem i młodą suczką maltańczykiem
Co wtedy robisz? - Nie biorę jej na ręce, pozwalam dla tego psa obwąchać ją
Czy suczka była odpowiednio socjalizowana jako maluszek? - Własnie niezbyt ;/ Przed szczepieniami wychodzilam z nią i psów się nie bała, później weterynarz zakazała spacerków do ostatnich szczepień no i po tym stała się taka "dzika"
Czy suczka była kiedykolwiek czegoś uczona? Czy zna jakieś komendy?- Tak, umie: siad, leżeć, zostań, waruj, łapa, piątka, eee slalom między nogami
Moja suczka ma 9 miesięcy ( siberian husky) i akceptuje tylko 2 psy- mojego kundelka i goldena kumpeli.
Najpierw ciągnie do wszystkich psów, potem się zjerza, jak podejdą bliżej to zaczyna się kłaść , kłaść uszy i ogon , piszczeć i chować za mnie ( typowe OBJAWY PODPORZĄDKOWANIA I BOJAŹNI)
I ostatnio powąchała się z takim młodym bokserem, ale się go bała i go lekko chwyciła za nos...
W ogóle jest przewrażliwoiona jak jej jakiś pies wącha " tam" od czasu cieczki..... i od razu gryzie
Najpierw ciągnie do wszystkich psów, potem się zjerza, jak podejdą bliżej to zaczyna się kłaść , kłaść uszy i ogon , piszczeć i chować za mnie ( typowe OBJAWY PODPORZĄDKOWANIA I BOJAŹNI)
I ostatnio powąchała się z takim młodym bokserem, ale się go bała i go lekko chwyciła za nos...
W ogóle jest przewrażliwoiona jak jej jakiś pies wącha " tam" od czasu cieczki..... i od razu gryzie
VINI : Nigdy nie skracaj jej smyczy, jeżeli suczka się boi i szuka u ciebie wsparcia, chowając się za ciebie - pozwól jej na to.Ucieka, a jak ma za krótką smycz, i pies ją obwąchuje to nawet czasami skomle...
Nie biorę jej na ręce, pozwalam dla tego psa obwąchać ją
Nie zmuszaj ją do kontaktu z innymi psami - wyobraź sobie, że jesteś krasnalem, a nagle pochyla się nad tobą wielki człowiek i chce się witać - jak byś się czuła?
Jeśli suczka się boi, po prostu stan pomiędzy nią, a obcym psem, ale nie ingeruj, nic do niej nie mów, nie pocieszaj - w ten sposób odizolujesz ją od strasznego stracha, dasz jej wsparcie i czas na to, żeby się oswoiła z jego obecnością i z tym, że nic złego się nie dzieje.
Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie o prawdopodobne przyczyny jej lękliwości.rzed szczepieniami wychodzilam z nią i psów się nie bała, później weterynarz zakazała spacerków do ostatnich szczepień no i po tym stała się taka "dzika"
SILA: Strzelam w ciemno - czy socjalizacja haszczaka wyglądała podobnie? Kwarantanna i zero wychodzenia?Najpierw ciągnie do wszystkich psów, potem się zjerza, jak podejdą bliżej to zaczyna się kłaść , kłaść uszy i ogon , piszczeć i chować za mnie ( typowe OBJAWY PODPORZĄDKOWANIA I BOJAŹNI)
Zachowanie suczki wskazuje na frustrację - chciałaby kontaktu z innymi psami, ale się ich obawia, nie wie, jak się zachować w ich obecności.
A może coś się zdarzyło w ciągu tych paru miesięcy, co ją przestraszyło i zniechęciło do psów?
Suczka jest po cieczce, w okresie dorastania, już poprzednio pisałam, że w wieku 6-12 miesięcy, kiedy zachodzą zmiany hormonalne, często ujawniają się u psów różne lęki.
I z yorkiem i z haszczakiem próbowałabym na początek tego samego - dawać im wsparcie, kiedy o to proszą, pozwolić się schować za nogami, oddzielić sobą od innego psa Ale absolutnie nie pocieszać ani nie robić innych głupich rzeczy!), można też w obecności obcego podawać smaczki, w przypadku tych akurat ras niezbyt żarłocznych - np. pasztet albo serek homogenizowany do polizania.
Fajnie jest też umówić się z kimś na spacer z obcym psem albo po prostu dołączyć do kogoś na spacerze ( ten ktoś nawet nie musi o tym wiedzieć
) - po prostu idziecie z psami na luźnych smyczach w tą samą stronę w pewnej odległości od siebie, nic się strasznego nie dzieje, obecność drugiego psa jest OK.
To takie moje przemyślenia na szybko, nie widziałam waszych psów, ale możecie spróbować.
Na tym forum jest zakaz reklamy, więc jeśli ktoś byłby zainteresowany, mogę na prv wysłać linki do porad na temat lękliwości behawiorystów i szkoleniowców.
Nie.. Od samego początku przebywała w towarzystwie mojego kundelka... Z resztą ona nigdy tak nie robiła.... Dopiero od 2-3 miesięcy.
Urazu żadnego mieć nie może, żaden pies jej nie ugryzł..
Mam nadzieję że jej to minie jak podrośnie...
Urazu żadnego mieć nie może, żaden pies jej nie ugryzł..
Mam nadzieję że jej to minie jak podrośnie...
No tak, ale to jest tylko jeden pies i to o wiele za mało do prawidłowej socjalizacjiOd samego początku przebywała w towarzystwie mojego kundelka..
Życzę ci, aby suczka jak najszybciej wyrosła z wieku strachów i wszystko ułożyło się jak najlepiej.
To byl pies z którym byłą 24/ 7 .mg pisze:No tak, ale to jest tylko jeden pies i to o wiele za mało do prawidłowej socjalizacjiOd samego początku przebywała w towarzystwie mojego kundelka..
Życzę ci, aby suczka jak najszybciej wyrosła z wieku strachów i wszystko ułożyło się jak najlepiej.
A przecież na spacery też chodziła, więc z innymi psami się widywałą i wąchała....
Wychodziła na spacery pomiędzy 5 a 12 tygodniem życia?
To super!
Mało kto to robi, bo akurat ten okres przypada na kwarantannę i ludzie wolą mieć psa piep... niż potencjalnie chorego.
Jeden pies to za mało, jeśli jesteś ciekawa czegoś na ten temat, wpisz sobie w google " złota 12 socjalizacji" albo "socjalizacja szczeniąt", ale u Silki to i tak już za późno ( znowu ten zakaz reklamy, bo wkleiłabym linki).
A więc te lęki prawdopodobnie wynikają ze zmian hormonalnych i dorastania i powinny minąć po jakimś czasie, zapewnij jej po prostu jak najwięcej pozytywnych kontaktów z przyjaznymi psami, żeby kojarzyła obecność innego psa z przyjemnością, a jeśli szuka wsparcia - pozwól jej się za ciebie schować.
To super!
Mało kto to robi, bo akurat ten okres przypada na kwarantannę i ludzie wolą mieć psa piep... niż potencjalnie chorego.
Jeden pies to za mało, jeśli jesteś ciekawa czegoś na ten temat, wpisz sobie w google " złota 12 socjalizacji" albo "socjalizacja szczeniąt", ale u Silki to i tak już za późno ( znowu ten zakaz reklamy, bo wkleiłabym linki).
A więc te lęki prawdopodobnie wynikają ze zmian hormonalnych i dorastania i powinny minąć po jakimś czasie, zapewnij jej po prostu jak najwięcej pozytywnych kontaktów z przyjaznymi psami, żeby kojarzyła obecność innego psa z przyjemnością, a jeśli szuka wsparcia - pozwól jej się za ciebie schować.
Chyba mi się na oczy rzuciło, że tego nie zauważyłam, ale jak pisałam wcześniej - obserwować psa i właściciela jak razem się zachowują, a pisac na forum, to jest wielka różnica
Więc poza lękami związanymi z okresem dorastania, może tez być to tzw. agresja smyczowa...
Mam tylko nadzieję, że w trakcie spotkania innego psa, skoro już na to pozwalasz, smycz jest cały czas luźna i oczywiście suczka nie chodzi na kolczacie ani łańcuszku zaciskowym.
Skoro ciągnie, to jest na smyczy, bo bez smyczy pies nie może ciągnąć!Najpierw ciągnie do wszystkich psów,
Więc poza lękami związanymi z okresem dorastania, może tez być to tzw. agresja smyczowa...
Mam tylko nadzieję, że w trakcie spotkania innego psa, skoro już na to pozwalasz, smycz jest cały czas luźna i oczywiście suczka nie chodzi na kolczacie ani łańcuszku zaciskowym.
Nie stosuję ani kolczatki, ani łańcuszka...
No smycz jest trochę napięta :/ Żeby w razie czego móc odciągnąć psa .
Dzisiaj wąchała się z coker spanielem i nawet się nie zjeżyła i chciała się bawić ( ale to pewnie dlatego że był młody ( choć potem spotkała rzucającego się, warczącego, szczekającego kundelka, więc nie była gorsza
No smycz jest trochę napięta :/ Żeby w razie czego móc odciągnąć psa .
Dzisiaj wąchała się z coker spanielem i nawet się nie zjeżyła i chciała się bawić ( ale to pewnie dlatego że był młody ( choć potem spotkała rzucającego się, warczącego, szczekającego kundelka, więc nie była gorsza
Jeżeli już pozwalasz suczce na smyczy na kontakt z drugim psem, NIGDY nie napinaj smyczy!
Pies na smyczy ma znacznie ograniczoną możliwość ruchu. Nie może uciec, nie może swobodnie minąć innego psa idąc po łuku, nie może przyjąć żadnej innej postawy poza wyprostowaną, co jest szczególnie ważne w przypadku psów lękliwych i stawia psa niejako w sytuacji przymusowej.
Widząc innego psa, którego zachowanie wskazuje, że może przestraszyć albo zdenerwować Silę– zawróć, zmień trasę, obejdź go dużym łukiem, nie stawiaj jej w sytuacji, w której zdenerwuje się tak, że nie będzie w stanie opanować emocji.
W razie spotkania z innym psem, jeśli pozwalasz na kontakt, obserwuj suczkę ( już wiesz, że np. nie lubi wąchactwa pod ogonem) i jeśli zauważysz oznaki niepokoju, które mogą zwiastować „wybuch” – szybko odwróć uwagę Sili, albo wejdź między psy i rozdziel je swoim ciałem ( nie rękami ale nogami) , kiedy tylko suka spojrzy na ciebie – pochwal ją.
No i zapewniaj jej jak najwięcej miłych spotkań z fajnymi i zrównoważonymi psami – sama wiesz, na jakie reaguje pozytywnie, a jakich nie lubi.
Psy wcale nie potrzebują mieć nieograniczonego grona kumpli, jeśli ma kilka, które lubi i czuje się z nimi dobrze - to super.
Powodzenia.
Pies na smyczy ma znacznie ograniczoną możliwość ruchu. Nie może uciec, nie może swobodnie minąć innego psa idąc po łuku, nie może przyjąć żadnej innej postawy poza wyprostowaną, co jest szczególnie ważne w przypadku psów lękliwych i stawia psa niejako w sytuacji przymusowej.
Widząc innego psa, którego zachowanie wskazuje, że może przestraszyć albo zdenerwować Silę– zawróć, zmień trasę, obejdź go dużym łukiem, nie stawiaj jej w sytuacji, w której zdenerwuje się tak, że nie będzie w stanie opanować emocji.
W razie spotkania z innym psem, jeśli pozwalasz na kontakt, obserwuj suczkę ( już wiesz, że np. nie lubi wąchactwa pod ogonem) i jeśli zauważysz oznaki niepokoju, które mogą zwiastować „wybuch” – szybko odwróć uwagę Sili, albo wejdź między psy i rozdziel je swoim ciałem ( nie rękami ale nogami) , kiedy tylko suka spojrzy na ciebie – pochwal ją.
No i zapewniaj jej jak najwięcej miłych spotkań z fajnymi i zrównoważonymi psami – sama wiesz, na jakie reaguje pozytywnie, a jakich nie lubi.
Psy wcale nie potrzebują mieć nieograniczonego grona kumpli, jeśli ma kilka, które lubi i czuje się z nimi dobrze - to super.
Powodzenia.
Dzisiaj ponownie spotkałyśmy tego boksera którego wcześniej ugryzła i po prostu szok.
BAWIŁA się z nim choć, jak on na nią "naskakiwał" łapami to piszczała ( nie z bólu, lecz ze strachu).
Myślę, że jeszcze parę spotkań i będą najlepszymi kumplami
BAWIŁA się z nim choć, jak on na nią "naskakiwał" łapami to piszczała ( nie z bólu, lecz ze strachu).
Myślę, że jeszcze parę spotkań i będą najlepszymi kumplami
Moja suczka (labrador: Reda) kiedy była mała, miała około 5-6 miesięcy, została drapnięta przez dorosłego psa, kłem przy nosie. Ranka mała, ale blizna została. 3 dni później została zaatakowana w parku przez psa mojego sąsiada. Pogryzł ją, ale ran dużych nie miała i nic jej nie było. Myślałam, że wszystko będzie dobrze, a tu, kiedy podrosła, nabrała ciałka i zapału, zaczęła szczekać i rzucać się na starsze, duuuże psy z mojej ulicy. Dla innych jest spokojna i milutka, przyjazna i z każdym psiakiem biega, ale psy z ulicy (suczki, dla niej są w porządku) są dla niej wrogiem. Dziwne to, ale uraz z dzieciństwa jej pozostał i teraz pokazuje innym kto tu rządzi
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości