Agresja w stosunku do nowego psa

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

magdalena33
Posty:9
Rejestracja:14 stycznia 2009, 10:45

18 stycznia 2009, 09:56

Mam suczkę rasy Cocker Spaniel Angielski (2 lata). Ostatnio przygarnęłam psa, szczeniaczka, który wykazuje objawy na tyle nerwowym (weterynarze podejrzewają fazę nerwową nosówki). Suka reaguje na niego agresywnie, warczy nie tylko gdy tamten zbliża się do jedzenia, także, gdy pochodzi do nas czy do niej. Jak wtedy reagować? Jak oduczyć ją agresywnego zachowania?
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

18 stycznia 2009, 13:59

Mogę kilka pytań na początek żeby mieć lepszy obraz sytuacji:

- jaki stosunek ma Twoja suczka do innych psów?
- czy kiedykolwiek u Was w domu był w jej obecności inny pies i jak go traktowała?
- w jaki sposób ją wychowujecie, czy jest szkolona - czy zna podstawowe komendy?
- gdzie odbyło się zapoznanie suki ze szczeniakiem - jak to zrobiliście, jak psiaki się wobec siebie zachowywały?
- jak długo oba psy są już razem?
- ile szczeniak ma obecnie miesięcy, czy wychodzi na spacery?
- co to są te objawy nerwowe, o których piszesz?
- jak dokładnie wygląda reakcja suczki, w jakich to się zdarza sytuacjach ( czy za każdym razem kiedy mały zbliża się do kogoś z Was albo do suki) i co Wy wtedy robicie?
- czy suka tylko warczy? jak reaguje na to szczeniak?


Na szybko, póki nie odpowiesz mogę Ci tylko doradzić - nie prowokujcie sytuacji konfliktowych - wiecie już, że do agresji może dojść przy karmieniu - więc karmcie psy osobno - jeden je w kuchni, przy zamkniętych drzwiach drugi w pokoju. Szczeniak je częściej, a więc w tym czasie zajmijcie czymś sukę w pokoju, możecie dać jej np. gryzaka, albo zabrać ją na spacer.
Nie pozwalajcie na konflikt przy misce, a więc pełna micha nie może stać na ziemi w obecności obu psów!

Suka warczy bo ostrzega, że sytuacja jest da niej niekomfortowa. Szczeniak powinien nauczyć się reagować na jej sygnały, a psy zapewne niedługo same ustalą swoje relacje.
Powinniście uczyć sukę, że obecność małego nie wiąże się z utratą Waszego zainteresowania, a więc utratą "zasobu" jakim jesteście dla niej Wy. Nagradzać za zachowanie spokoju w obecności małego.
Bardzo dobry jest spacer równoległy, dlatego pytam, czy mały wychodzi z domu?

Coś więcej będzie można doradzić, jeżeli zechcesz odpowiedzieć na moje pytania.
magdalena33
Posty:9
Rejestracja:14 stycznia 2009, 10:45

18 stycznia 2009, 20:33

- jaki stosunek ma Twoja suczka do innych psów? nigdy nie wykazywała agresji w stosunku do innych psów,
-czy kiedykolwiek u Was w domu był w jej obecności inny pies i jak go traktowała? jest jeszcze jeden pies (suka) w domu, nie jest i nigdy nie była agresywna w stosunku do niej (jej właścicielem jest mój brat, więc większość dnia spędza w innym pomieszczeniu, nie wchodzi do miejsca gdzie jest moja suczka) (muszę zaznaczyć że przygarnięty szczeniak praktycznie cały czas dzieli terytorium z moją suką),
- w jaki sposób ją wychowujecie, czy jest szkolona - czy zna podstawowe komendy? jest mądrym psem, zna wile komend, podczas zabawy jest nagradzana za wykonanie danej komendy,
- gdzie odbyło się zapoznanie suki ze szczeniakiem - jak to zrobiliście, jak psiaki się wobec siebie zachowywały? moja suczka spotkała szczeniaka na spacerze (na polu), bawiły się i potem już nie chciał odejść,
- jak długo oba psy są już razem? szczeniak został przygarnięty 31 grudnia (pierwszy tydzień spędził u nas, garnął się do zabawy z suczką, wtedy i ona nie była aż tak agresywna w stosunku do niego, potem przez tydzień szczeniak był w lecznicy na obserwacji i gdy wrócił zaczął mieć niżej opisane objawy nerwowe, nie bawił się z suką, a i ona zaczęła reagować agresywnie),
- ile szczeniak ma obecnie miesięcy, czy wychodzi na spacery? szczeniak ma ok 4 miesięcy, wychodzi na spacery (mamy podwórze, gdzie jest weselszy niż w domu, chce się bawić z suką, ale ona reaguje warczeniem),
- co to są te objawy nerwowe, o których piszesz? szczeniak miał atak padaczki, został na obserwacji z podejrzeniem wścieklizny w lecznicy, był tam zamknięty w klatce przez tydzień, gdy wrócił jego psychika uległa ogromnej zmianie, wcześniej ochoczo bawił się z nami i suką, reagował na wołanie, był wesołym szczeniakiem, po powrocie nie chciał się bawić, bał się ludzi, nie reagował na wołanie, oprócz chwil spania i jedzenia chodził w kółko i jęczał, tracił równowagę, obijał się o meble, sztywniała mu łapa, miał mimowolne skurcze mięśni, piszę to w czasie przeszłym, bo już jest lepiej (dostał leki), choć do jego wcześniejszego zachowania dzieli go wciąż przepaść (weterynarze podejrzewają fazę nerwową nosówki, lub krwiak na mózgu, rokowania też nie są najlepsze),
- jak dokładnie wygląda reakcja suczki, w jakich to się zdarza sytuacjach ( czy za każdym razem kiedy mały zbliża się do kogoś z Was albo do suki) i co Wy wtedy robicie? suka jest zwykle agresywna, gdy mały zbliża się do nas, do miski, czy do niej, ale bywa też że ona pochodzi do niego i zaczepia go (głównie gdy śpi) wtedy nie jest agresywna, podobnie przez pewien czas nie jest agresywna gdy pomasuję ją po brzuchu, a także gdy oba psy są w danej chwili głaskane. Jak reaguje? Zwykle mówię zdecydowanym głosem, że ma odejść w wyznaczone miejsce, gdy nie reaguje, odciągam ją. Próbowałam załagodzić sytuację głaszcząc oba psy, agresja wtedy się nasilała,
- czy suka tylko warczy? jak reaguje na to szczeniak? nie tylko warczy, zdarzyło się (2 razy), że ugryzła go bądź chciała to zrobić. Szczeniak potem piszczy, nie lubi przebywać z nią w jednym pomieszczeniu, woli raczej być w innej części domu (rzadko to jest możliwe niestety).

Co do karmienia, próbowałam robić tak, jak radzisz, suka nie je wtedy wcale, zresztą gdy mały jest w pobliżu też je niewiele. Mały potrafi jeść z jej miski, wtedy warczy jeszcze mocniej, mimo, że sama jej nie tknie.

Póki co wątpię by wykształcił się jakiś obronny czy korelacyjny stosunek szczeniaka do niej, ponieważ w obecnym stanie szczeniak niewiele kontaktuje.

Dodatkowo mogę powiedzieć, że suczce dopiero co skończyła się cieczka, także jest w okresie rozpłodowym, być może buzujące hormony dodatkowo ją pobudzają.
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

18 stycznia 2009, 21:21

O rany, nie masz lekko, bo jeżeli szczeniak faktycznie jest chory na nosówkę typu nerwowego, to jest z nim źle. Z tego co opisujesz to na początku było w miarę OK, a potem - po jego pobycie w lecznicy - stosunki między psami tak się popsuły - może to wynikać z tego, że on po powrocie do domu zachowuje się zupełnie inaczej, dziwnie, nie zrozumiale dla suki a i on nie odczytuje prawidłowo jej sygnałów i na nie nie reaguje.
Masz rację, że zmiana jej nastawienia może wynikać też z burzy hormonalnej, być może szczeniak pachniał różnymi lekami po powrocie od weta, bo długo tam był....
ale bywa też że ona pochodzi do niego i zaczepia go (głównie gdy śpi) wtedy nie jest agresywna, podobnie przez pewien czas nie jest agresywna gdy pomasuję ją po brzuchu, a także gdy oba psy są w danej chwili głaskane.
To już pewien plus, widać, że ona sama nie szuka zaczepki i jest go ciekawa. A reaguje warczeniem i ostrzegawczym szczypaniem ( gdyby chciała - już by go naprawdę pogryzła) wtedy, kiedy zostanie przekroczony jej próg reakcji - czyli młody w jej mniemaniu przegina.
Jak reaguje? Zwykle mówię zdecydowanym głosem, że ma odejść w wyznaczone miejsce, gdy nie reaguje, odciągam ją.
A może by tak uprzedzić jej zachowanie i nagradzać za spokój - dopóki zachowuje się OK, dajesz jej wszystko, co lubi - nie wiem, głaskotki, smaczki, zabawkę. Nos w kieszeni jakieś lepsze smaczki, nie to, co je na co dzień, może małe kawałeczki żółtego sera, albo coś, co lubi ale normalnie nie dostaje.
Ja bym raczej nie wyrzucała jej na siłę ani nie podnosiła na nią głosu, bo to tylko podgrzewa atmosferę.
Możesz zastosować rozdzielanie - niech psy będą po obu stronach człowieka ale w takiej odległości, żeby ona była jeszcze spokojna - rozdzielasz nogami, albo swoim ciałem, nagradzasz za spokój. Jeśli mały zbliży się za bardzo - wejdź między nie i spróbuj iść w jego stronę, powinien się cofnąć.


Co do karmienia, próbowałam robić tak, jak radzisz, suka nie je wtedy wcale, zresztą gdy mały jest w pobliżu też je niewiele. Mały potrafi jeść z jej miski, wtedy warczy jeszcze mocniej, mimo, że sama jej nie tknie.
No to zrób tak, żeby mały nie miał dostępu do jej michy!
Na czas karmienia suczki niech ktoś zabierze młodego do ogrodu i odwrotnie - kiedy ona je, niech jego nie będzie w pobliżu.

Trudno coś konkretnego doradzić, nie widząc psów ani tego, jak wyglądają ich relacje na żywo....
Wyślę Ci na prv namiary na dobrego behawiorystę, zadzwoń albo napisz do niego maila, na pewno Ci coś doradzi, on nigdy żadnemu psu nie odmówił pomocy.
Posyłam Ci też linki na temat oswajania dwóch psów, może coś z tego Ci się przyda.
psinka
Posty:144
Rejestracja:09 grudnia 2005, 14:39

27 stycznia 2009, 09:55

Wspolczuje problemow z psami.
Ja mam ten problem od dwoch lat.Moj owczarek nie moze widziec kundelka,zaraz dochodzi do bojki.Ale o tym juz pisalam na forum.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości