Durny York

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Lex
Posty:4
Rejestracja:30 lipca 2009, 13:56

30 lipca 2009, 14:17

Mam spory klopot z moim psem. Jest to york, ma 10 miesiecy. Czuje ze jest to ostatni moment zeby wyprostowac jej zachowania.

Kiedy idziemy na spacer wszystko jest w porzadku, drepcze sobie kolo mnie jak to pieseek. Ale kiedy na horyzoncie pojawia sie pies sama nie wiem co mam robic. Jest bardzo agresywna w szczegolnosci wobec wiekszych psow....
Nigdy nie miala zlych doswiadczen z psami nie wiem skad takie zachowania. Najpierw jakby sie przyczajala, skrada sie potem kladzie sie na chodniku zeby sie rzucic na psa i szczekac na niego. Odciagam ja i karce ale ona wtedy nadal szczeka.
Ostatnio jestesmy w niemczech (wybaczcie brak polskich znakow ale komp tez niemiecki) i kolo nas mieszkaja dwa koty... Jeden goni mojego psa a drugiego ona goni. To ze ucieka jest ok, nawet ciesze sieze nie probuje sie z nim bic. Ale na drugiego szczeka i chce go dorwac... To jest straszne... Nie sluchajak jej zakazuje.

Kolejna sprawa to szczekanie na ludzi, jak pies jest w ogrodku to szczeka na wszystkich ktorzy przechodza obok niego...

Pomine fakt ze rozkopuje namietnie ogrodek... Nie moge jej nie wypuszczac do niego bo stoi przy szybie i zalosnie piszczy...

Ale najwarzniejsze, nie moge jej spuszczac ze smyczy bo ucieka i nie chce wrocic, sa jakies sposoby jak psa tego nauczyc?
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

30 lipca 2009, 18:04

NIGDY nie karć psa - to tylko spowoduje, że mała będzie się bała innych psów i zacznie być naprawdę agresywna.
Najpierw jakby sie przyczajala, skrada sie potem kladzie sie na chodniku zeby sie rzucic na psa i szczekac na niego.
Szczeka i co?
Atakuje?
Podbiega do psa i rzuca się na niego z zębami?
JAK wygląda sytuacja, jeżeli nie zdążysz jej złapać?

Czy suczka miała w okresie szczenięcym i czy teraz ma kontakty z innymi przyjaznymi psami - tak, żeby mogła się z nimi zapoznać, obwąchwać, "pogadać" po psiemu, bez ingerencji człowieka?

Co do gonienia kotów, szczekania na wszystko za płotem - ona najwyraźniej nie wie, że to jest niedobre, bo nikt jej tego nie oduczył i nie pokazał jej, CO ma robić ZAMIAST tego, co robi teraz.
To wszystko, co opisujesz - czyli kopanie, szczekanie, pobudzenie - wygląda na brak rozładowania energii i brak zasad w domu i na spacerach.

Opisz, co z nią robicie - jak wyglądają spacery, ile razy dziennie, jakie są długie, co wspólnie robicie?
Czy ona cokolwiek umie - zna jakieś komendy, a jeżeli tak, to jak była ich uczona i czy potrafi je wykonać w domu i na dworze?
Czy reaguje na swoje imię?
Na przywołanie?
Czy potrafi się na Tobie skupić?
W jaki sposób reagujesz na to jej obszczekiwanie ludzi ?

Dopiero wtedy można będzie pomyśleć, jak z nią pracować, żeby ja uspokoić i nauczyć kultury.
:wink:
Lex
Posty:4
Rejestracja:30 lipca 2009, 13:56

30 lipca 2009, 19:49

Moje karanie polega na odciaganiu i mowieniu fe... Zly pies i tym podobne.

Czasem normalnie obwochuje sie z psami, ale nie z wiekszymi psami. Na wieksze rzuca sie nie patrzac na nic, jakbym nie miala jej na smyczy moze by ugryzla? Raz pociagnela niespodziewanie i wyrwala mi smycz z reki, podleciala do wielkiego psa i zaczela obszczekiwac, trzymala sie w odleglasci jakiegos jednego metra. Wlascicielka tamtego psa na szczescie miala go na smyczy...

Nie miala, i widze ze teraz nie odnajduje sie w tych kontaktach, w polsce jest kilka psow ktore bywaja u nas a ona u nich. Jednak boi sie ich, zawsze kladzie uszy i podkula ogon nawet jak obwachuje... Tym bardziej bez naszej kontroli nie bylo takiej mozliwosci.

Teraz jestem z nia sama i dlatego postanowilam ja nieco okielznac mimo ze jest mojej siostry. Co do spacerow, jest ich na pewno za malo i za krotko, teraz tez chociaz wychodze z nia co 2 godziny. Jednak 15 minutowy spacer to za malo dla takiego psa. W zasadzie po prostu razem idziemy, czasem biore zabawke i rzucam ja. Jednak to jest ryzykowne. W domu przynosi poza domem-nie. Biegnie do niej, bierze w zeby i puszcza kilka krokow dalej. Podejzewam, ze boi sie ze przypne jej smycz dlatego nie podchodzi. Czasem z nia biegam, wtedy szaleje jak dzika, zwroty na przednich lapach o 180° i tym podobne...

Mozna powiedziec, ze nic nie umie. Wykonuje siad, ale talko w domu. Jesli mam w dloni kawalek karmy lub zabawke.

Na imie nie reaguje, dlatego zeby zwrocic jej uwage tupie, klaszcze, cmokam i takie tam.

W ogole nie potrafi sie skupic, dzisiaj bylam z nia na spacerze aby pocwicczyc "do mnie". Wziekam troche karmy ale ona nawet nie spojrzala. Musialam ja przyciagac do siebie, cieszylam sie wtedy aby pokazac ze dobrze-to tez olewa.

Jak szczeka na ludzi robie tak samo jak wtedy gdy jest agresywna wobec psow.
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

30 lipca 2009, 21:17

Mozna powiedziec, ze nic nie umie. Wykonuje siad, ale talko w domu. Jesli mam w dloni kawalek karmy lub zabawke.
Na imie nie reaguje, dlatego zeby zwrocic jej uwage tupie, klaszcze, cmokam i takie tam.
Czyli musisz zacząć od podstaw - bo nie ma szkolenia bez skupienia, nic nie zrobisz z psem, który nie potrafi się na Tobie skoncentrować.
Ona jest malutka, dlatego proponuję "spalić" miskę, czyli całą dzienną porcję karmy dajesz jej z ręki, w trakcie nauki. Może to być po kuleczce jej karmy, możesz za super ćwiczenia przygotować super nagrody np. żółty ser, parówkę cielęcą albo drobiową pokrojoną w maluteńkie kawałeczki, coś co pies lubi i co jest miękkie, żeby nie musiała tego długo gryźć.
NIE pokazujesz nagrody psu, bo nie chcemy, żeby to była łapówka - możesz to pochować po kieszeniach albo w saszetce na pasku.

Wszystkie ćwiczenia rób najpierw w domu, w spokojnych warunkach, dopiero potem "wynoś" je na dwór.

Zacznij od nauki skupienia - masz psa przed sobą, mówisz jej imię, kiedy spojrzy - chwalisz i dajesz smakola.
I tak kilka razy - a za ostatnim razem po smakolu wyjmujesz zabawkę i chwilę się z nią bawisz, po czym robisz przerwę, nie zajmujesz się psem.
Baw się tak, żebyś TY kontrolowała zabawę i to, co się dzieje z zabawką i kończ tak, żeby suczka nie kojarzyła, że TY jej zabrałaś zabawkę - po prostu zrób to tak, że to, co goni, nagle znika.
Ćwicz króciutko, ale po kilka razy dziennie i kończ zawsze wtedy, kiedy pies zrobi to dobrze i kiedy nadal chce być z Tobą.
Dobrze jest pracować z klikerem, to doskonałe narzędzie m.in. do nauki skupienia psa - imię psa/ pochwała/ klik/smakołyk.

Jak już nauczysz ją skupienia - a myślę, że szybko się uda, zacznij naukę najprostszych rzeczy jak np. "SIAD" i "połóż się", "nie rusz".
Naucz ją porządnie przywołania, to wcale nie jest trudne, ale wymaga trochę pracy.

Na prv wyślę Ci linka do filmików ze szkolenia ( na forum jest zakaz wstawiania linków), zobaczysz jak to zrobić - używamy klikera, ale możesz też uczyć bez niego.

Naucz ją też komendy "chodź" albo "idziemy" - najpierw w domu, żeby wiedziała, że na to hasło na podążać za Tobą.
Co do spacerow, jest ich na pewno za malo i za krotko, teraz tez chociaz wychodze z nia co 2 godziny. Jednak 15 minutowy spacer to za malo dla takiego psa. W zasadzie po prostu razem idziemy, czasem biore zabawke i rzucam ja. Jednak to jest ryzykowne. W domu przynosi poza domem-nie. Biegnie do niej, bierze w zeby i puszcza kilka krokow dalej. Podejzewam, ze boi sie ze przypne jej smycz dlatego nie podchodzi. Czasem z nia biegam, wtedy szaleje jak dzika, zwroty na przednich lapach o 180° i tym podobne...
No właśnie, sama widzisz, że to o wiele za krótko - pies nie zdąży rozładować energii, a w dodatku, no cóż, nic fajnego się na tym spacerze nie dzieje, nie proponujesz jej nic specjalnie interesującego...
Ona chyba nie musi już wychodzić co 2 godziny, więc lepiej zrobić tak, żeby zmniejszyć liczbę spacerów do 3-4, ale wydłużyć ich czas - jeden co najmniej godzinny i zaproponować psu coś, co jest dla niego fajne.
A więc - saszetka ze smaczkami i zabawka pod pachę i ćwiczcie na dworze - na razie skupienie i komendę "chodź", jeżeli da radę - to pomału inne komendy.
Pies, który WIE co ma zrobić i czego od niego oczekujemy, staje się spokojniejszy i nie szuka sobie zaczepki na własną łapę. :wink:

Do nauki przywołania będzie potrzebna cienka, kilkumetrowa linka - na spacerach możesz ją "puszczać" na tej lince, niech sobie wariuje, wącha, pozwól jej na eksplorację środowiska - ale pod Twoją kontrolą. Ćwiczcie przywołanie, tak jak jest to pokazane na filmie - skoro lubi zabawkę, to wykorzystaj też ją jako nagrodę. Bieganie razem jest bardzo fajne, możesz się z nią bawić w chowanego - chować zabawkę w krzakach, siebie, smakołyki. Skoro lubi kopać - udawaj, że znalazłaś coś w trawie i daj jej tam pokopać.
w polsce jest kilka psow ktore bywaja u nas a ona u nich. Jednak boi sie ich, zawsze kladzie uszy i podkula ogon nawet jak obwachuje... Tym bardziej bez naszej kontroli nie bylo takiej mozliwosci.
A może spróbujcie się nie wtrącać? Często to my, ludzie , bardziej szkodzimy psom we wzajemnym porozumieniu, bez nas by się dogadały.
Moje karanie polega na odciaganiu i mowieniu fe... Zly pies i tym podobne.
Zacznij od drugiej strony - reaguj kiedy widzisz innego psa ale ZANIM mała się rozszaleje.Czyli zaczynasz w takiej odległości, w jakiej jest jeszcze spokojna. Skup ją na sobie ( po to ćwiczysz skupienie) i nagradzaj za spokój pochwałą i dużą ilością smakoli, możesz jej machać przed nosem zabawką, podchodzicie do drugiego psa PO ŁUKU i na luźnej smyczy, ale tylko do momentu, kiedy suczka jest spokojna. Jak tylko zaczyna się wkurzać, mówisz "Nie" albo "fe" i natychmiast zawracasz, odchodzicie kawałek, kiedy tylko suczka się uspokoi - chwalisz i nagradzasz.
I tak w kółko - aż do skutku.

Co do ogrodu - czy ona tam zostaje sama?
Jeżeli tak - koniec z tym, bo to ją tylko niepotrzebnie pobudza i nakręca.
Jeżeli jest z Tobą - po prostu przywiąż ją sobie na początku smyczą do paska, rób tzw."pępowinę" i gdzie Ty - tam ona. Próbuje pędzić do płotu - mówisz "nie", odchodzicie w drugą stronę, kiedy się uspokoi - chwalisz, nagradzasz. Tak samo jeśli nie zdążysz zareagować i się rozszczeka.
Jeśli sobie gdzieś siedzisz, możesz jej dać gryzaka - suszoną łapkę kurzą, ucho świńskie, coś, co ją zajmie i zmęczy, a przy okazji - uspokoi.
Oczywiście ogród jest też dobrym miejscem do ćwiczenia komend.
:wink:

A potem, ale dopiero kiedy będzie wiedziała, co to znaczy "nie" i co to jest przywołanie - możesz zacząć ją puszczać na lince i poprosić kogoś, żeby łaził koło płotu - a Ty nagradzasz spokój i odwołujesz ją kiedy ten ktoś się zbliża.

No, to chyba na razie tyle, co mi przyszło do głowy.
Mam nadzieję, że napisałam zrozumiale. :roll:
Lex
Posty:4
Rejestracja:30 lipca 2009, 13:56

30 lipca 2009, 21:43

Tak w ogrodzie zostaje sama... Przywiazuje ja wtedy. Wiem, ze to kiepska opcja.

Coz, wprowadze to w zycie jak najpredzej. Ide jej dac kolacje ^^
Dieki wielkie, napisze moze za kilka dni jak idzie, i jesli miala bym pytania...

Spacery w innym rytmie to dobry pomysl.

Zamowilam juz kliker i gwizdek ultradzwiekowy. Niestety dopiero po powrocie do polski za jakies dwa tygodnie bede mogla z niego skorzystac, bo przesylka na tamtejzy adres.

Czy przy nauce skupienia dobrze jest by pies siedzial?
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

30 lipca 2009, 22:04

ide jej dac kolacje ^^
No to jest już doskonała okazja do nauki skupienia :wink:
Przy nauce pies nie musi siedzieć - na siadanie to przyjdzie czas później, ważne, żeby był blisko i nie miał zbyt dużych rozproszeń.
Obejrzyj filmiki - tam masz wszystko.
I napisz, jak wam idzie - jeśli coś będzie nie tak, postaram się wymyślic coś innego.
A może ktoś inny coś jeszcze podpowie?
Lex
Posty:4
Rejestracja:30 lipca 2009, 13:56

30 lipca 2009, 22:10

Jakie filmiki? Bo na poczcie nie mam nic, jesli mial byc link...

Juz mam, jestem slepa.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości