4 miesięczny szczeniak woli toaletę w domu niż na dworze !??

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

drzaczka
Posty:5
Rejestracja:14 lutego 2010, 14:34

18 marca 2010, 19:02

Pomocy od tego zacznę!:(
Mam 4 miesięczną DON-ke niedawno skończył się okres kwarantanny i ucieszona tym,ze zaczniemy wspólne spacery i skończy się załatwianie w domu ruszyłyśmy na spacerowy podbój małego psiego światka.Niestety:( moja dziewuszka traktuje spacery tylko jako spacer krajoznawczy bez możliwości załatwiania swoich potrzeb:( zaznaczę,ze byłam uparta i z ciasteczkami w kieszeni i ogromnym zapałem do wielkiego chwalenia w głębi ducha chodziłam z małą ponad 2 godź kilkadziesiąt razy w ciągu dnia zawsze po jedzeniu,spaniu,lub zabawie,niestety nie skutecznie:( mała piszczała na dworze ale 3mała twardo,aż do powrotu do domu,tam po przekroczeniu progu wieńczyła spacer wielką kałużą i ogromnym posążkiem(ku mojej rozpaczy oczywiście:(.Nie wiem co robić:( nawet nie mam jej jak nagrodzić na spacerku bo nic nie robi w domu jak zrobi zbesztam mówiąc FEE choć mam wrażenie ,że to bez sensu bo mała chyba nie czai gdzie ma się załatwiać i czego od niej wymagam no bo skąd skoro zawsze załatwiała się w domu(choć jej za to nigdy nie chwaliłam)dodam jeszcze ze cwaniara nigdy nie zrobi mi niespodzianki w nocy zawsze skubana 3ma do rana a nawet dłużej jak ją wyniosę na dwór.Już nie wiem co robić:( bardzo proszę o radę pozdrawiam:)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

18 marca 2010, 19:13

Robi sie coraz cieplej, idzie weekend. Wez na spacer zo soba butelke z woda i mala miseczke, troche supersmakow - cos co dla malej jest sssuuuuper, nawet jezeli nie jest do konca zalecane dla psa np boczek, albo pokrojona parowka (pare kawaleczkow nie zaszkodzi). Spaceruj twardo z absolutna cierpliwoscia. Baw sie z nia, ganiaj i co troche dawaj pic. Tawrdo czekaj na siku na dworze, nawet gdybys musiala na tym spacerze spedzic pare godzin. Skonczyla sie kwarantanna wiec i z psami mala moze sie pobawic, niech podpatrzy jak ktorys sika, niech powacha to co zrobil inny. A jak juz cos zrobi to chwal na glos jakby odkryla na waszym podworku zyle zlota albo poklady diamentow, im bardziej przechodzacy ludzie beda patrzec na ciebie jak na idiote, tym lepiej to bedziesz robic i nagrodz koniecznie paroma smakami.
Jezeli w domu stanie sie "cos", nic nie mowiac, nie besztajac, bez slowa sprzatasz i juz, ale jak przyuwazysz ze sie zabiera do robienia to od razu to przerywasz i fruuu, na dwor nawet w kapciach
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

18 marca 2010, 23:51

drzaczka pisze:Pomocy od tego zacznę!:(
Mam 4 miesięczną DON-ke niedawno skończył się okres kwarantanny i ucieszona tym,ze zaczniemy wspólne spacery i skończy się załatwianie w domu ruszyłyśmy na spacerowy podbój małego psiego światka.Niestety:( moja dziewuszka traktuje spacery tylko jako spacer krajoznawczy bez możliwości załatwiania swoich potrzeb:( zaznaczę,ze byłam uparta i z ciasteczkami w kieszeni i ogromnym zapałem do wielkiego chwalenia w głębi ducha chodziłam z małą ponad 2 godź kilkadziesiąt razy w ciągu dnia zawsze po jedzeniu,spaniu,lub zabawie,niestety nie skutecznie:( mała piszczała na dworze ale 3mała twardo,aż do powrotu do domu,tam po przekroczeniu progu wieńczyła spacer wielką kałużą i ogromnym posążkiem(ku mojej rozpaczy oczywiście:(.Nie wiem co robić:( nawet nie mam jej jak nagrodzić na spacerku bo nic nie robi w domu jak zrobi zbesztam mówiąc FEE choć mam wrażenie ,że to bez sensu bo mała chyba nie czai gdzie ma się załatwiać i czego od niej wymagam no bo skąd skoro zawsze załatwiała się w domu(choć jej za to nigdy nie chwaliłam)dodam jeszcze ze cwaniara nigdy nie zrobi mi niespodzianki w nocy zawsze skubana 3ma do rana a nawet dłużej jak ją wyniosę na dwór.Już nie wiem co robić:( bardzo proszę o radę pozdrawiam:)
HEHEHE!
Maleństwo doskonale nauczyło się, że spacery służą poznawaniu świata, a siku i qopę bezpiecznie robi się tylko w domku.
Czy ja dobrze rozumiem, że przez 4 miesiące mała załatwiała się w domu i nie zabierałaś jej na spacery i dopiero teraz zaczyniacie naukę czystości?
No to masz problem - ale wszystko da się "załatwić", czyli najpierw siku i qopa, potem zwiedzanie świata.
W domu - no cóż, wiesz , kiedy pies robi, więc trudno trzeba być gotowym przerwać mu to co nieco i zasuwac z nią migiem na dwór.
Możesz też podłożyć komendę jeżeli przyłapiesz suczkę na załatwianiu w domu i potem " przenieść" ta komendę na dwór.

Wychodzicie na spacer i stoicie, żadnego łażenia, poznawania świata i węszenia. Możesz zabrać ze sobą kawałek tego, na co się załatwia, taki zasiurkamy - czy jest to gazeta czy podkłady, obojętnie - bierzesz, kładziesz na dworze, stoicie na w miarę krótkiej smyczy, jest nuuuda.
Możesz ją zabrać w miejsca, w których załatwiają się inne psy - niech popatrzy jak one to robią i że JUHU! robią to na dworze, niech poczuje zapachy, może ja też skusi?
Ale zasada cały czas ta sama - nie ma siurka i kupki, nie ma łażenia, spaceru i atrakcji. Stoicie, jest nudno. A kiedy wreszcie jej się uda zrobić co ma zrobić - chwalisz jakby odkryła Ameryke i nagradzasz super bonusem, zaczyna się wspaniały spacer.
machabi

24 marca 2010, 14:10

ja mam ten sam problem moja sunia urodzila sie w grudniu i kupilam ja przed 3dniami! w sklepie ze szczeniakami!mieszkam w stanach a tutaj szczenieta sa w kojcach np duze drewniane zagrody i tam maja wiory czy takie makulatorowe klebki jak wata tam jedza zalatfiaja sie i potem ludzie ktorzy tam pracuja chodza co jakis czas sprzataja to! wiec ona robi tak samo ja ide z nia na dwor a ona nic nawet jak stoje a wiem ze powinna kupe zrobic ! i co przychodze do domu mija 10minut a kupa juz jest!nie moge za dlugo wychodzic z nia bo mam 2 dzieci z czego mala ma niecale 9miesiecy wiec wychodze jak spi a syn w szkole!staje doslownie pod swoim oknem bo mieszkam na parterze! moja mala jest yorkiem& bichon-bichona miala tate a yorka mame:) wiec wiadomo ze moze jej byc poprostu zimno zastanawiam sie czy nie ubierac jej jakos rano i wieczorem na dwor! bo jeszcze te chwile rano i wieczorem nie sa najcieplejsze :/... mialam kiedys suczke westi&chihuahua ale ona nie miala problemu z zalatfianiem sie na zewnatrz! tylko dalam jej jesc rano i odrazu wyszlam z nia 5 minut i juz po wszystkim! a teraz moja mica nie chce tak:/ nie je tyle co Cendi:/
jlomow
Posty:9
Rejestracja:25 stycznia 2009, 21:52

25 marca 2010, 23:06

Hm,
Pieski nauczyly sie robic w domu i trzeba je przystosowac do wymogow robienia na zewnatrz.
No wiec proponuje, jak pies zrobi kupe w domu to sie ucieszyc.
Zapakowac kupe do woreczka i pojsc z nia na dwor. Poznaczyc nia teren w miejscu, gdzie chcemy by pies sie zalatwial.
Podobnie mozna zrobic z moczem.
W domu czyscimy wszystko starannie, by pies nie mial zapachow kojarzacych sie z potrzebami toaletowymi.
Sukcesow :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości