Witam.
Od paru dni muszę podawać mojemu 7 letniemu psu tabletkę i krople do oczu,parę razy mi się udało,ale już niestety co raz trudniej zakropić mu oczy,dziś postraszył mnie zębami,lekko uszczypnął w rękę niby nie bolało,ale muszę podawać mu krople 4 razy dziennie,to trudne.Wiem,że pies nie jest do tego przyzwyczajony no,ale muszę mu to podać.,
Wie ktoś jak zareagować gdy będzie chciał mnie capnąć?
Pytanie dość ważne
Capnął, bo jest pzrerażony tym, co mu robisz.
Co zrobić?
Doraźnie - zakraplać psa, kiedy ma założony kaganiec.
Ale to nie jest wyjście na długo, bo fundujesz psu ogromy stres i za każdym razem będzie się bał coraz bardziej.
Lepiej odwrażliwić psa na takie zabiegi - czyli bierzesz krople do oczu, pokazujesz psu butelkę, możesz dać mu ją powąchać - jeśli jest spokojny ,dajesz smakołyk.
Zbliżasz butelkę do pyska psa, ale tylko do takiej odległości, w jakiej jest spokojny - nagradzasz smakołykiem za spokój. I tak kilka razy.
Następny etap - zbliżasz zamknietą butelkę do oczu psa, do takiej odleglości, w jakiej jest spokojny - nagradzasz smakołykiem.
I tak kilka razy, dopóki nie przyzwyczai się, że buteleczka w pobliżu jego oka= coś pysznego.
No i następny etap - zaklaplasz psu po kolei jedno oczko - smakołyk, drugie oczko - smakołyk, a nawet cała garść czegoś pysznego.
Jeśli na jakimkolwiek etapie zareaguje nerwowo - cofasz się do etapu poprzedniego.
Nie trzeba tego robić "ciągiem" - można oswajać psa etapami, po kilka razy dziennie z zakraplaczem do oczu, wystarczy kilka powtórzeń i pies będzie spokojnie znosił takie zabiegi.
NIGDY nie krzycz na niego , nie używaj siły - bo pogłebiasz jego przerażenie i jeśli wpada w panikę - może atakować.
Rób to spokojnie, chwal go i nagradzaj z najmniejszy sukces.
Co zrobić?
Doraźnie - zakraplać psa, kiedy ma założony kaganiec.
Ale to nie jest wyjście na długo, bo fundujesz psu ogromy stres i za każdym razem będzie się bał coraz bardziej.
Lepiej odwrażliwić psa na takie zabiegi - czyli bierzesz krople do oczu, pokazujesz psu butelkę, możesz dać mu ją powąchać - jeśli jest spokojny ,dajesz smakołyk.
Zbliżasz butelkę do pyska psa, ale tylko do takiej odległości, w jakiej jest spokojny - nagradzasz smakołykiem za spokój. I tak kilka razy.
Następny etap - zbliżasz zamknietą butelkę do oczu psa, do takiej odleglości, w jakiej jest spokojny - nagradzasz smakołykiem.
I tak kilka razy, dopóki nie przyzwyczai się, że buteleczka w pobliżu jego oka= coś pysznego.
No i następny etap - zaklaplasz psu po kolei jedno oczko - smakołyk, drugie oczko - smakołyk, a nawet cała garść czegoś pysznego.
Jeśli na jakimkolwiek etapie zareaguje nerwowo - cofasz się do etapu poprzedniego.
Nie trzeba tego robić "ciągiem" - można oswajać psa etapami, po kilka razy dziennie z zakraplaczem do oczu, wystarczy kilka powtórzeń i pies będzie spokojnie znosił takie zabiegi.
NIGDY nie krzycz na niego , nie używaj siły - bo pogłebiasz jego przerażenie i jeśli wpada w panikę - może atakować.
Rób to spokojnie, chwal go i nagradzaj z najmniejszy sukces.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości