Strona 1 z 1
pies je na spacerze
: 11 marca 2010, 14:48
autor: morisek
Proszę o pomoc
Mam od 3 m-cy psa ze schroniska.Otóż spacer z nim to katorga.Ciągnie na smyczy i je wszystko co znajdzie po drodze.A na wyjęcie z pyska reaguje warczeniem i nie odda.Co z tym zrobić?
: 11 marca 2010, 17:26
autor: isabelle30
zalozyc kaganiec ale nie taki w formie opaski na pysk - bo taki go nie powstrzyma przed jedzeniem a tylko bedzie dusic, normalny standartowy kaganiec dobrany tak aby pies mogl swobodnie otworzyc szeroko pysk.
oprocz tego zaczac go wychowywac, niedopuszczalne jest ciagniecie na smyczy, naucz go chodzic na luznej smyczy.
: 14 marca 2010, 13:36
autor: morisek
Wychowuje go od 3 miesiecy! Niestety nie daje to oczekiwanych efektów. Na nic książki czy porady jeśli chodzi o tego psa. Nikt go nigdy niczego nie nauczył a mnie też idzie to ciężko bo ma ponad 1,5 roku.
: 14 marca 2010, 16:02
autor: isabelle30
a mozesz powiedziec jak go wychowujesz? yo znaczy co dokladnie robisz zeby na przyklad pies przestal ciagnac? jak wygladaja spacery? zabawy? wybieganie i wymeczenie psa?
: 14 marca 2010, 18:41
autor: mg
Witaj Morisku, a może byś tak umówiła się na jednorazową konsultację z dobrym szkoleniowcem, który poogląda psiaka, pogada z nim po psiemu i pokaże Ci, jak go wychować na najlepszego przyjaciela człowieka?
Koszt takiej konsultacji wcale nie jest tak wysoki, jak się wydaje, a chyba przydałaby się Wam bezpośrednia pomoc.
Napisz skąd jesteście, może znam kogoś godnego polecenia w Twojej okolicy?
: 14 marca 2010, 19:50
autor: morisek
Spacer psa to wędrówka z mordą przy ziemi w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Nie ważne, że jadł przed wyjściem! Sporadycznie zdarza się, że da to coś sobie wyjąć z mordy. Puszczam go gdy idziemy na łąki żeby się wybiegał ale on tylko szuka jedzenia. Zastanawiam się jak to długo jeszcze potrwa bo mamy go prawie 3 miesiące. Nagradzanie ciastkiem za dobre zachowanie też nie skutkuje bo dla niego jest to tylko coś do jedzenia. Na spacerze ma amok i nie reaguje na wołanie-szuka jedzenia. Do tego jak zostaje sam w domu na ok godz to zjada swój koc z polara, na którym śpi. Właściwie już go zjadł, mimo iż dostaje konga z czymś dobrym w środku. Nie mam już pomysłów co z tym zrobić. Chodzi na obroży uzdowej by zniwelować to ciągnięcie. Mieszkamy w Kępnie w woj wielkopolskim. Pomóżcie bo wychodzić z domu muszę chociaż po zakupy a pies robi ze mnie więźnia we własnym mieszkaniu. Zabawy też nie wchodzą w grę bo wszystkie zabawki gumowe i piszczące bardzo mu sie podobają, ale rozgryza je po max 10 minutach - kupiłam juz takie dla dobermana czy rotweillera a i tak dał im radę.
: 14 marca 2010, 20:57
autor: mg
Morisku, ubierz mu więc wygodny, plastikowy albo skórzany kaganiec żeby uniemożliwić wyżeranie świństw. Ile razy pies coś zje zakazanego, tyle razy sam się nagradza i nigdy go nie oduczysz , że tak nie wolno.
Spacer na smyczy - po prostu idź w ta stronę, w która Ty chcesz. Jeżeli musisz ciągnąc psa - ciągnij, nie zatrzymuj się, idź szybkim krokiem, on wcale nie musi wąchać trawki ani sikać na każdy krzaczek. na razie to pies, a nie TY decyduje, gdzie i jak szybko idziecie.
Wychodzi przed Ciebie - zawróc, zrób z nim kilka kroków w drugą stronę.
Wychodzi w bok - skręć w drugi bok.
Szybciutko, nie daj mu czasu na węszenie i pożeranie świństw.
Chwal go, kiedy idzie ładnie, nawet jeżeli to zasługa obroży uzdowej. On musi wiedzieć, że luźna smycz = dobrze, a ciągnięcie nic mu nie da, bo tak nigdzie nie dojdzie.
Co do niszczenia - trening klatkowy.
Zabawki - pies nie powinien ich dostawać na własnośc, zabawki są Twoje, pojawiają się tylko wtedy, kiedy się z psem bawisz, potem je chowasz.
Ponieważ na forum jest zakaz reklamy, na prv wysyłam Ci namiary na sprawdzonego szkoleniowca - najbliżej znam takiego w Kaliszu, warto chociaż zadzwonić i się zorientować, czy może do Was przyjechać, albo czy może poleci kogoś bliżej Waszego miejsca zamieszkania.