Ja bym mu zrobiła na początek najnormalniejszy trening zostawania samemu.
Bo z jednej strony to dla niego teraz ogromny stres, a z drugiej, TY nieświadomie nagradzasz jego złe zachowanie i je wzmacniasz:
Robiłam już próby pozostawiania go w mieszkaniu samego, zawsze szczekał, wył.....i po kilku minutach wygrywał - przychodziłam, w końcu nie mam daleko
wracając, kiedy on szczeka i wyje.
To samo masz w aucie - on się nauczył wymuszać Twój powrót szczekaniem.
A taki najnormalniejszy trening polega na stopniowaniu trudności i wracaniu na początku po dosłownie kilku sekundach, ale kiedy pies jest CICHO.
Przećwicz to sobie "na sucho", czyli kiedy nie spodziewasz się klientów, może przy weekendzie?
ZOSTAŃ i wychodzisz, zamykasz drzwi, czekasz kilka sekund, jeśli pies jest cicho - wracasz jakby nigdy nic.
Odczekujesz chwileczkę - ZOSTAŃ, wychodzisz, zamykasz drzwi, odczekujesz trochę dłużej, wracasz.
I tak kilka razy pod rząd, raz dłużej, raz krócej, jeśli się uda, spróbuj zejść po schodach, jeden stopień, pięć, potem dwa itd.
Chodzi o to, żeby pies nigdy nie wiedział, ile czasu będzie sam.
Powtarzaj to ćwiczenie po kilka razy dziennie, czasem wychodź tak, jak stoisz, czasem włóż buty, a czasem ubierz też kurtkę.
Ważne - NIGDY nie wracaj, kiedy szaleje, odczekaj chociaż na 2-3 sekundy ciszy i dopiero otwórz drzwi.
Kolejna rzecz - niszczenie, gryzienie przedmiotów to próby rozładowania napięcia. Pochowaj wszystko co zakazane, a np. pół minutki przed wyjściem daj psu zajęcie np. kość albo suszoną tchawicę czy TFU! penisa wołowego albo KONG napchany jego karmą i doładowany pasztetem albo serkiem topionym ( żeby to była zwarta, pyszna masa). Mamlanie i lizanie uspokaja i męczy psa.
Co ważne - nie dawaj mu wcześniej posiłku, niech będzie choć trochę głodny.
I następna sprawa - masz pewnie jakieś płyty CD ze spokojną muzyką?
Więc kiedy jesteś w domu i nie zajmujesz się psem, np. coś robisz a on sobie drzemie, nastaw taką płytę. Po kilku razach stworzy się skojarzenie tej muzyki z Twoją obecnością i bezpieczeństwem. Ta płyta ma być tylko na takie okazje - jesteś, ale ignorujesz psa, nawet jeśli przyłazi i naprasza się o uwagę. jednocześnie z muzyką możesz mu dać gryzak albo KONG - wtedy masz skojarzenie obu tych rzeczy z bezpieczeństwem.
I zanim wyjdziesz z domu - nastawiasz tą muzykę.
Na razie to tyle, spróbuj przez kilka dni, jednak pamiętaj o zasadach - TY jesteś nagrodą i jeśli wracasz kiedy on wyje i szczeka, będzie nadal to powtarzał, bo to działa. Musisz być konsekwentna.
Jeśli by to nic nie dało, pokombinuję dalej, może jakieś feromony DAP albo ekstrakty Bacha.