Strona 1 z 3

jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 05 listopada 2011, 21:21
autor: Aga81
Tydzien temu adoptowałam pieska ze schroniska. Jest 4-letni, z czego 2 lata spędził w schronisku zyjąc w zgodzie i przyjazni w kojcu z dwiema suczkami. Jest bardzo inteligentny, zna komendy typu "chodz", "lapa", w ciagu tego tygodnia nauczyl się "siad". Jest przyjazny do ludzi, nie zaczepia przechodniow, nie jest wobec ludzi agresywny. Jeśli chodzi o inne psy ma dominujacy charakterek, znosi tylko suczki, na samców warczy a dziś pokazał mi, że umie zaatakować i "wdać się w bójkę" z psem dużo większym od siebie. Od 2 dni na spacerach zaczał przejawiać większą niz dotychczas agresję wobec psów, nawet suczek. Odciągam jego uwagę za każdym razem gdy np. mijamy się z jakimś psem, szczególnie gdy słyszę, że zaczyna warczeć. Za krótko go mam, żeby przewidzieć wszystkie jego reakcje podczas spotkań z innymi psami, ale boję się że w dłuższej perspektywie nie będę mogła go spuścić ze smyczy gdy w pobliżu będą się kręcić inne psy. Na razie jego zachowanie utrudnia mi też pobyty u rodziców którzy mają psa dość przyjaźnie nastawionego do świata.
Jest jakiś sposób żeby tę jego agresję zwalczyć albo chociaż nad nią zapanować?

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 05 listopada 2011, 22:28
autor: SleepingSun
rozwiązywanie takiego problemu przez fora internetowe jest niebezpieczne. Źle prowadzona resocjalizacja psa agresywnego może jego niepożądane zachowania zwiększyć. Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie co chciałabyś osiągnąć. Jeżeli chcesz żeby pies bawił się z innymi to raczej do takiego etapu nie dojdziesz. Możesz nauczyć go ignorowania, ale na smyczy. W tym momencie tego nie możesz zrobić. Każda taka nauka opiera się na wzajemnym zaufaniu, treningu. W tydzień nie da się tego osiągnąć. Na razie skup się na trenowaniu posłuszeństwa (pozytywnie oczywiście) i wzajemnego szacunku.

Odpowiedz sobie na pytanie, czy zwiększenie tej agresji to nie jest Twoja wina. Pamiętaj, że nastawienie właściciela idzie po smyczy na psa. Być może jest tak, że Ty po pierwszych doświadczeniach z psem, obawiasz się spotkania następnego. Jak takowego widzisz od razu zaczynasz się stresować, spinać, napinasz psią smycz żeby mieć nad nim większą kontrolę. A to niestety jest droga donikąd, bo swoimi emocjami pokazujesz psu, że faktycznie jest coś nie tak, zamiast utwierdzać go w przekonaniu, że nic się nie dzieje. Staraj się unikać miejsc, gdzie psy chodzą na smyczach, gdzie jest ciasno. Bardzo rzadko zdarza się, że między nimi dochodzi do prawdziwych spięć na otwartych terenach, psy jeśli mają taką możliwość to wybiorą możliwość odejścia od konfrontacji. Dlatego psy bez smyczy rzadziej wykazują zachowania agresywne, co więcej właściciele często nakręcają takie kłótnie próbując rozdzielać psy, czasem krzycząc i tracąc panowanie nad swoimi emocjami.

Z doświadczenia Ci powiem, że jak jeden pies jest całkiem bierny jeśli chodzi o takie kłótnie to do nich nie dochodzi. Więc trening możesz zacząć od suczki rodziców. I na razie tylko całkowicie niegroźne psy i suki. Żeby nie utrwalał sobie złych nawyków. Niech spotyka tylko takie psy, które unikają konfrontacji. I najlepiej bez smyczy a w kagańcu. Pies odcięty od Twoich negatywnych emocji będzie grzeczniejszy. Tylko kaganiec musi mu się dobrze kojarzyć! Żadnego zakładania na siłę i od razu chodzenia w nim godzinę.

Najlepiej by było żebyś skontaktowała się z behawiorystą, takowy powinien pełnić dyżury w schronisku (w krakowskim na pewno jest) lub zapłacić za wizytę. I jeszcze raz z BEHAWIORYSTĄ, nie treserem.

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 13 listopada 2011, 17:22
autor: Seiti
Bardzo dobra rada. Ja odwracam uwagę moich suk. Jak tylko wypatrzą psa i widzę, że nie przejdą bez ujadania, natychmiast "siad" i "patrz". Jeżeli jakiś pies zmierza w naszą stronę od razu proszę o jego zabranie. Bez smyczy z piłką olewają psy, ale myślę że Ty najpierw powinnaś nauczyć psa posłuszeństwa, a dopiero potem go puszczać, musisz mieć pewność że przyjdzie.

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 10:47
autor: biedronka87
odwracanie uwagi i gdy to następuje nagroda,narazie niestety tyle.
nie możesz szarpać psa i krzyczeć po nim (podnosić głos) bo to spowoduje odwrotną reakcję od tej której byśmy chcieli :wink:
warknięcie-siad i smakołyk lub pogłaskanie itp.
albo długa smycz np.10m gdy zobaczy psa i się zacznie coś tam już dziać komenda "do mnie" i nagroda
Po jakimś tam czasie powinno być tak: idzie pies Twój pies widząc go powinien przybiec do Ciebie.
Ale to nie jest lekcja trwająca dzień czy dwa,może potrwać tydzień,dwa a nawet i miesiące... :wink:

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 11:20
autor: SleepingSun
odwołanie agresywnego psa od rzucenia się na innego - tydzień, dwa? miesiąc? a nawet miesiące? Wyszkoliłaś kiedyś jakiegoś problemowego psa? W ogóle co to za sposób? Jak można nauczyć psa przywoływania w takich warunkach? Chyba raczej odszarpania, ale bez linki raczej nie wyjdzie. Psa nagradzamy za spokój a nie za siad, bo i tak będzie skupiony tylko na innym psie i za to mu dasz nagrodę (jeśli oczywiście ją weźmie, bo raczej mi się nie wydaje żeby w ogóle się nią zainteresował)

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 11:59
autor: Seiti
U nas był jeden pan który potrafił krzyknąć i pies wracał przerywając atak. A to był pies, który potrafił się rzucić na innego zwłaszcza w obronie grupy. Nie wiem jak facet tego dokonał, on nawet go nie szkolił(!) Dla mnie to było jak czary.
Jak zaczyna się coś dziać to komendy sobie można w nos wsadzić.
Moje muszą patrzeć na mnie przez jakiś czas wtedy nagroda. Na takiego psa będzie trzeba uważać już zawsze, niezależnie od postępów jakie zrobi. Jak tylko widzę nadchodzącego człowieka muszę Neyę przywołać i albo smycz albo noga (z patrzeniem na mnie), nie ufam jej do końca, nigdy nie wiadomo co psu strzeli do głowy.

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 12:19
autor: SleepingSun
mi się zazwyczaj udaje odłowić psa od innego agresywnego. Kori rzadko zaczyna, ale jak już jakiś się na nią rzuci to nic nie poradzę, a jak są takie małe szczekacze to szkoda gadać. Boję się że zrobi im krzywdę, nawet przez przypadek. Bo generalnie jak jest duży pies to zostawiam - niech sobie same to załatwią, krew nigdy się nie polała ;) ale my przywołanie mamy perfekcyjne, uczone na odruch, więc automatycznie się obraca w moją stronę jak usłyszy sygnał a wtedy to już nie problem ją skusić do przyjścia. To są LATA pracy. Nie tygodnie, miesiące tylko LATA.

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 15:09
autor: biedronka87
SleepingSun pisze:odwołanie agresywnego psa od rzucenia się na innego - tydzień, dwa? miesiąc? a nawet miesiące? Wyszkoliłaś kiedyś jakiegoś problemowego psa? W ogóle co to za sposób? Jak można nauczyć psa przywoływania w takich warunkach? Chyba raczej odszarpania, ale bez linki raczej nie wyjdzie. Psa nagradzamy za spokój a nie za siad, bo i tak będzie skupiony tylko na innym psie i za to mu dasz nagrodę (jeśli oczywiście ją weźmie, bo raczej mi się nie wydaje żeby w ogóle się nią zainteresował)
tak i to 2,a Ty jesteś treserem skoro mi zarzucasz błędy jakieś ?jeden pies moich rodziców rasy amstaf i innego psa,który był u mnie na tymczasie rasy pit bull
chcesz nr do tresera który swoje psy które biegną z zamiarem ataku na innego psa potrafi odwołać ?
KAŻDE odwrócenie uwagi nawet "siad" jest dobrym powodem do nagrodzenia.
Szarpanie psa gdy jest agresywny ? treserzy nawet tak nie robią :roll:

a po 2 naucz sie czytać ze zrozumieniem:
biedronka87 pisze:odwracanie uwagi i gdy to następuje nagroda,narazie niestety tyle.
nie możesz szarpać psa i krzyczeć po nim (podnosić głos) bo to spowoduje odwrotną reakcję od tej której byśmy chcieli :wink:
warknięcie-siad i smakołyk lub pogłaskanie itp.
albo długa smycz np.10m gdy zobaczy psa i się zacznie coś tam już dziać komenda "do mnie" i nagroda
Po jakimś tam czasie powinno być tak: idzie pies Twój pies widząc go powinien przybiec do Ciebie.
Ale to nie jest lekcja trwająca dzień czy dwa,może potrwać tydzień,dwa a nawet i miesiące... :wink:


Pies moich rodziców nie toleruje innych psów,w szczególności psów kudłatych i większych od niego.Jednak na wystawie stoi zawsze koło jakiegoś i nie ma problemu.

Pies jaki miałam na tymczasie nie tolerował psów i prawie każdego człowieka,wystarczy że był dziwnie ubrany i odrazu rzucał się,nie czekał,tylko gdy widział psa nic innego go nie interesowało tylko by się rzucić z zębami.Jednak został wyprostowany,tolerował psa koło siebie,jednak w bliskim kontakcie gdy inny pies podbiegał był problem,rezultat był taki,że dał się głaskać obcym,tolerował wokół siebie inne psy,a w zbyt bliskim kontakcie powarkiwał.

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 15:31
autor: Seiti
"w bliskim kontakcie gdy inny pies podbiegał był problem,rezultat był taki,że dał się głaskać obcym,tolerował wokół siebie inne psy,a w zbyt bliskim kontakcie powarkiwał"

Niestety tak jak moje. Jak pies do nich biegnie, nie daj podejdzie... cały spokój szlag trafia, muszę nad tym popracować. Najgorsze, że niektórzy ludzie w ogóle nie reagują na moje prośby zabrania psa.
Dzisiaj Neya dała popis. Opiekuję się 8mies dzieckiem kuzynki i przyjechał tata dziecka żeby ją odebrać. Miałam ją na rękach i chciał ją ode mnie zabrać, wtedy Neya skoczyła na niego z zębami. W ostatniej chwili ją złapałam i kłapła mu przed ręką. To tak o nieprzewidywalności psa.
Zamiar ataku, a już atakujący pies to trochę różnica. Chętnie się nauczę jak odwołać psa który już się rzucił i jest w amoku. Na początku sprzeczki moich suk jak krzyknę "nie" odpuszczają ale jak już zęby pójdą w ruch to pozostaje mi ich rozdzielenie (młoda nie odpuszcza, kiedyś matce wbiła się w policzek i nie chciała puścić)

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 15:49
autor: SleepingSun
odszarpywanie haha, kto tu ma problem z rozumieniem;) wiesz co to jest ironia?:))
Ty piszesz o nauczeniu przywoływania w warunkach dużego rozproszenia w ciągu miesięcy, więc nie masz pojęcia o czym mówisz i ja nie będę się z Tobą wdawać w dyskusje.

A co się dzieje w momencie kiedy psy się ścierają? Miała okazje Twoja suka jakiejś konfrontacji bez ingerencji człowieka (jak była bez smyczy np.) ,co się wtedy stało? Jak nie reagują to odejdź i zostaw sprawę samej sobie. Psy rzadko kiedy robią sobie krzywdę - na prawdę!

Czyli ona Cię broni tak? Musisz jej pokazać, że jest inna droga. Być może ona tylko w taki sposób jest nauczona reagować na sytuację stresową (ciasne przejścia, wyciąganie ręki), a psy chętnie obierają ścieżkę postępowania wskazaną przez człowieka. Jeśli taki sytuacje się dzieją, to najlepszym rozwiązaniem będzie do nich nie dopuszczać. Musisz nauczyć psa jak ma się zachowywać przy gościach, jednocześnie rozpoczynając proces odwrażliwiania jej na takie bodźce.

Rozumiem, że obie mieszkają z Tobą? No to musisz przejąć nad nimi kontrolę. Co najczęściej jest powodem sprzeczki?

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 18:28
autor: Seiti
Ich sprzeczki są teraz sporadyczne, wcześniej to głównie szło o jedzenie. Wprowadziłam im reżim karmienia tzn:
- siadają na miejscu i nie ruszają się z niego do momentu postawienia misek na podłodze,
- każda podchodzi do swojej miski i czeka na komendy np siad, leżeć,
- jedzą dopiero na komendę "weź",
od momentu wprowadzenia tego przestały się kłócić.

Raz nie reagowałam na ich kłótnie, Neya wgryzała się Shenie w policzek i puściła dopiero za którymś "puść". Innym razem Neya pogryzła się z bokserką o smakołyk, widziałam numer buta tamtej. Bokserka się wycofała a ta dalej w zaparte usiłowała chwycić ją za gardło, na szczęście miała kaganiec. Nie chciała odpuścić mimo wycofania się tamtej, serio chciała ją zagryźć. Jeśli pies wykaże w stosunku do niej agresje to nie ma zmiłuj, może to też z powodu przodków? Jej dziadek był astem/pitem.
Ona gości nie znosi, jedyną osobą na której widok się cieszy to moja babcia. Zawsze ujada tak samo, czy zna gości czy nie. Z nią i ludźmi od małego były problemy, teraz na spacerach nauczyła się ignorować ludzi, ale i tak przy mijaniu idzie przy nodze. Ona jest trochę jak taki moher, obserwuje wszystkich i tylko czeka na jakiś krzywy ruch, żeby zrobić awanturę zwłaszcza u siebie w domu.
Wydaję mi się że tutaj chodziło o dziecko, skoro ja się nim zajmowałam to już jest nasze. Wychowała się z moim synem i na spacerze nie może przeżyć jeśli się oddala a ona nie może iść za nim.

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 19:31
autor: SleepingSun
a w ogóle zdarzają się jej jakieś przyjazne kontakty z psami?
Ale pewnie widzisz, kiedy atak może się zacząć? Wtedy szybko trzeba wywalić z pokoju tą która kłótnię rozpoczyna, coś na zasadzie możesz z nami przebywać, ale masz się zachowywać. Jak nie to wylatujesz. Ale nie na długo max 5 minut. Potem dajesz jej szansę na poprawę zachowania i wpuszczasz. I tak w kółko aż załapie.
moher, świetne określenie. Moja dziś odstawiła taki numer, mimo że jej się to już z 3 lata nie zdarzało. Patrzy na babkę, patrzy, patrzy i wyskok jak koło nas przeszła. A ja głupia nieprzygotowana nie zrobiłam nic żeby ten kontakt przerwać, a suczysko się z każdym krokiem nakręcało;) cóż, teraz zaczynamy ćwiczyć spontaniczne patrzenie na mnie na chodzeniu na smyczy (jak chodzi przy nodze, z zachowaniem kontaktu to nie ma takiego problemu - tego wgapiania się).
Na Twoim miejscu wprowadziłabym rytuał przyjmowania gości. To jak on będzie wyglądać zależy do Ciebie, ważne żeby działo się to w taki sposób na który pies będzie przygotowany (RYTUAŁ:D) np. dzwonek do drzwi - odprowadzasz psa do pokoju, wpuszczasz gościa, dajesz mu usiąść, idziesz po psa, pozwalasz mu obwąchać gościa, odchodzisz z nią, gość rzuca jej z daleka smaczki. To przy okazji takie odwrażliwianie. Jeśli trzeba to w kagańcu. I pamiętaj, że przy tej sytuacji którą opisałaś mogło przypadkowo ucierpieć dziecko, dlatego tym bardziej powinnaś ją zamykać jak przychodzi gość, przynajmniej na etapie oswajania jej z nowymi osobami. Być może gdyby to był Twój syn tak samo by się zachowała (pilnowanie zasobu, w tym wypadku ludzkiego)

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 14 listopada 2011, 20:43
autor: Seiti
Ma przyjazne kontakty z psami które poznała w wieku szczenięcym. Ta bokserka była jej koleżanką. Dawano się nie widziały i ost się spotkały to Neya zaczęła warczeć jak Saba podeszła do mnie przy nagradzaniu.
Dawno moje już się nie pokłóciły, Neya jest dość mocno związana z matką. W nocy idzie spać do niej, na siłę wręcz się w nią wtula. Shena uszy jej myje. Ataki prowokowała Shena, i Neya nie odgryzała się do momentu użycia przez matkę zębów. Później Shena obrażona unikała jej a ta dreptała za nią liżąc ją po pysku. Za gości chciałam się wziąć jak nauczę je mijania psów (tak porządnie, było już lepiej teraz się pogorszyło). U mnie żeby wejść do jednego pokoju trzeba przejść przez drugi, a one przebywają (jak pan w domu) w tym przez który trzeba przejść. I najgorszy problem że otwierają sobie drzwi. Chciałam je nauczyć bezwzględnego siedzenia na miejscu gdy goście przychodzą.
Im bardziej próbuje dociec przyczyny takiego a nie innego zachowania tym bardziej się gubię i nic nie rozumiem. Już nie wiem czy to wynika z nielubienia się z panem, czy wyuczyła się od matki, która bądź co bądź jest tchórzem. Któregoś razu też odwaliła numer, wyszedł z nimi pan, po jakimś czasie dostaje tel, że Neya zaginęła. Kretyn wziął je puścił, na chwilę spuścił z oczu i Neyi już nie było. W myślach kilkakrotnie go uśmierciłam, w pośpiechu się ubrałam, otwieram drzwi a pies pod nimi. Chyba nikogo nie zjadła jak wracała...

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 22 listopada 2011, 15:53
autor: biedronka87
SleepingSun pisze:odszarpywanie haha, kto tu ma problem z rozumieniem;) wiesz co to jest ironia?:))
Ty piszesz o nauczeniu przywoływania w warunkach dużego rozproszenia w ciągu miesięcy, więc nie masz pojęcia o czym mówisz i ja nie będę się z Tobą wdawać w dyskusje.
A co się dzieje w momencie kiedy psy się ścierają? Miała okazje Twoja suka jakiejś konfrontacji bez ingerencji człowieka (jak była bez smyczy np.) ,co się wtedy stało? Jak nie reagują to odejdź i zostaw sprawę samej sobie. Psy rzadko kiedy robią sobie krzywdę - na prawdę!
Czyli ona Cię broni tak? Musisz jej pokazać, że jest inna droga. Być może ona tylko w taki sposób jest nauczona reagować na sytuację stresową (ciasne przejścia, wyciąganie ręki), a psy chętnie obierają ścieżkę postępowania wskazaną przez człowieka. Jeśli taki sytuacje się dzieją, to najlepszym rozwiązaniem będzie do nich nie dopuszczać. Musisz nauczyć psa jak ma się zachowywać przy gościach, jednocześnie rozpoczynając proces odwrażliwiania jej na takie bodźce.

Rozumiem, że obie mieszkają z Tobą? No to musisz przejąć nad nimi kontrolę. Co najczęściej jest powodem sprzeczki?
tiaaa :mrgreen: i skąd ja wiedziałam,że tak napiszesz hehe i nie wymądrzaj się bo treserem nie jesteś ! hmm jakoś pojęcie mam,dwa psy zostały oduczone,a skoro juz nie mogłaś nic lepszego wymysleć to ok,niech Ci będzie-nie mam pojęcia o czym pisze :mrgreen: powodzenia w udzielaniu rad :) moje działanie wyszło na dobre,zresztą treser który uczestniczył w tresurze tak samo postępował :mrgreen:

drgugiego pogrubienia nawet nie komentuje :mrgreen: kiedyś taką radę przeczytałam no i z takim efektem,że psy były rozdzielane przezemnie i jakiegoś kierowcę samochodu który miał coś ala pręt to dzięki temu szczękę dało radę rozszerzyć :D potem mój był szyty przez weterynarza,zasiegnij porady kogoś innego,że gdy są 2 psy i nie widać agresji po nich,podbiegaja do siebie w normalny sposób to i tak w ciągu zaledwie kilku sekund mogą zacząć się gryźć !
Pies moich rodziców nawet i merdał ogonem do innego psa gdy ten podchodził reakcji nie było,nie było widać napięcia ani też zjeżonej sierści,po powąchaniu się psów nie było tych oznak również a i tak zaatakował :?
w behawiorystę nie wolno się bawić,albo się nim jest abo nie

Re: jak walczyc z agresja mojego psa wobec innych psów

: 25 listopada 2011, 16:19
autor: SleepingSun
treser:) każdy może być treserem! ja, Ty, Twoja mama, sąsiad i koleżanka. Dlatego, że nie ma takiego zawodu jak 'treser' i taki tytuł może nadać każdy sam sobie.
miałam się nie wdawać z Tobą w dyskusję na ten temat, ale tak na wszelki wypadek jeszcze raz podkreślę, że ZAZWYCZAJ:)
I znowu ukazuje się brak Twojej wiedzy na psi temat, wiedz na przyszłość, że merdanie ogonem może oznaczać, zdenerwowanie oraz niezdrowe podekscytowanie, które może prowadzić do okazywania agresji. Pies Twoich rodziców jest bardzo niebezpieczny i nie wiem jak w ogóle można dopuścić do sytuacji kontaktu z innymi psami. Bo widzisz on nawet nie ostrzega, tylko do razu atakuje. Takie psy są najniebezpieczniejsze. Kolejna sprawa, zdrowy pies który biega i bawi się z innym psem, po czym zdarzy się psia kłótnia nie jest psem agresywnym. Ludziom też zdarza się kłócić.

z mojej strony koniec dyskusji. Jeszcze raz podkreślam, że psom zdarzają się sprzeczki i jeśli są to dwa psy, które się znają to raczej nie zrobią sobie krzywdy. Natomiast nikogo nie namawiam do testowania tego przy psach obcych i rasach uważanych za agresywne.