Strona 1 z 1

Nauka chodzenia na smyczy - niechęć

: 07 marca 2012, 18:58
autor: paaaula
Witam,

jestem szczęśliwą posiadaczką 13 - tygodniowej suni owczarka niemieckiego. Heca (tak się zwie) jest żywym szczeniakiem - czyli prawidłowo, uwielbia biegać, ganiać, bawić się, jest też bardzo mądra - szybko się uczy. Ale... jest jedno ale... przyszła kolej na smycz. Gdy tylko podpinam smycz to stoi przestraszona, zapiera się łapkami i nie chce iść albo ucieka ode mnie. Do tej pory chodziła na podwórku bez smyczy (dom z duuużym ogrodem). Na spacery chodzę z nią do lasu zaraz za domem też bez smyczy, gdyż świetnie reaguje na gwizdek - więc nie ma problemu z ucieczkami. Jednak uważam, że powinna umieć chodzić na smyczy. Przyznam, że nie wiem jak ją podejść, żeby nie bała się tej smyczy. Macie może jakieś pomysły? Z góry dzięki za rady.

Re: Nauka chodzenia na smyczy - niechęć

: 07 marca 2012, 19:13
autor: mg

Re: Nauka chodzenia na smyczy - niechęć

: 07 marca 2012, 19:19
autor: paaaula
czytałam wątek i próbuję już od jakiegoś czasu pokazać jej, że smycz to nie jest zło - wiem, że trzeba czasu, ale też trochę nie rozumiem skąd u niej taka niechęć do smyczy. Nie jest strachliwym psiakiem, wręcz odwrotnie, dlatego dziwi mnie jej obawa przed smyczą. Nie chcę zrobić jej "krzywdy" tzn zrobić coś niewłaściwego, żeby już do końca życia bała się smyczy :(

Re: Nauka chodzenia na smyczy - niechęć

: 07 marca 2012, 19:20
autor: SleepingSun
Witamy:)

Pewnie, że mamy pomysły. Najważniejsze jest zdiagnozowanie problemu, musisz sprawdzić czy chodzenie na smyczy nie kojarzy się jej z dyskomfortem - nie uwiera jej obroża, nie daj boże kolczatka. Najlepiej by było gdybyś nagrała filmik i wkleiła na forum, może jest coś istotnego w sposobie w jaki to robisz, a Ty tego nie zauważasz.

Najlepiej ją na smycz odwrażliwić, pokazać że smycz kojarzy się z czymś fajnym. Taką naukę trzeba zacząć już od przypinania. Najpierw przypinaj karabińczyk po czym od razu dawaj jej coś dobrego (super wyjątkowego np. kurczaka) i od razu odepnij. I tak kilkanaście razy żeby skojarzyła dźwięk zapinania smyczy z żarełkiem. Potem wszystko zależy od tego jak rozwinie się sytuacja, następnie możesz próbować z nią pochodzić na całkowicie luźnej lince (długiej i cienkiej), pobawić się, porzucać piłkę. Za pewne jeśli Ty się od niej oddalisz (co na normalnej smyczy jest niemożliwe) to ona podąży za Tobą. Jeśli nie będzie to dla niej problemem to wychodź z nią na spacer zawsze na smyczy (możesz ją puścić zaraz za bramką, ważne żeby wiedziała że smycz = się spacer). Naukę chodzenia na krótkiej smyczy możesz rozpocząć dopiero wtedy, kiedy jej lęk z tym związany zostanie całkowicie zażegnany.

I nie zapominaj o tym, że to jeszcze psie dziecko i nie można od niej na razie nie wiadomo czego wymagać.