Więc tak mam 6-cio miesięcznego beagla zmieszanego z bokserem i martwi mnie fakt ,że jak leży jakiś papier(może to być nawet kawałek styropianu,plastiku-zabawki też zjada)to on to musi zjeść tzn.gdy się jego od tego odciąga to jeszcze bardziej na to się rzuca a gdy to ma w pysku to trochę pożuje i połyka.Gdy widzi że coś jemy od razu zaczyna się szczekanie,skakanie na stół.
Jak jego tego oduczyć?
Nie wiem czy to normalne ale on nie zaznacza terenu tylko sika jak suczka i to nigdy na spacerze ale tylko gdy wejdziemy na podwórko.
Zjada wszystko co widzi i nie umie się ,,załatwić"
Neya na podwórku na smyczy w ogóle nie chce się załatwić, więc popieram psy mają różne wymagania.
Musisz nauczyć psa komendy "nie rusz". Ja się z tą komendą dłuuugo się męczyłam, moja zżera ze stołu jak jest sama w pokoju. Przed każdym wyjściem muszę jej przypominać że nie wolno. Moja chodzi cały czas w kagańcu z różnych względów ale nie przechytrzyłam jej... jak bardzo chce coś zjeść to i tak to zje, ale to Neya u Ciebie może się sprawdzić. Nie toleruję psa przy stole kiedy jem, siedzą na miejscu i nie podchodzą dopóki nie zjemy. Neyę odprowadzałam na miejsce aż do skutku. Mam wrażenie że u Ciebie nie ma zasad.
Podnosić łapkę będzie jak przyjdzie czas
Kup mu żwacze czy coś takiego, niech żuje coś co mu nie zaszkodzi, byle nie za twarde.
Musisz nauczyć psa komendy "nie rusz". Ja się z tą komendą dłuuugo się męczyłam, moja zżera ze stołu jak jest sama w pokoju. Przed każdym wyjściem muszę jej przypominać że nie wolno. Moja chodzi cały czas w kagańcu z różnych względów ale nie przechytrzyłam jej... jak bardzo chce coś zjeść to i tak to zje, ale to Neya u Ciebie może się sprawdzić. Nie toleruję psa przy stole kiedy jem, siedzą na miejscu i nie podchodzą dopóki nie zjemy. Neyę odprowadzałam na miejsce aż do skutku. Mam wrażenie że u Ciebie nie ma zasad.
Podnosić łapkę będzie jak przyjdzie czas
Kup mu żwacze czy coś takiego, niech żuje coś co mu nie zaszkodzi, byle nie za twarde.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
zrób z tego zabawę, rzucanie się żeby wyrwać coś z pyska psa jest niemądre, bo pies tym szybciej to połknie. Naucz wymieniania się przedmiotami za żarcie. Jak to dobrze rozegrasz i będziesz miał odpowiednio dobrane smakołyki pies na pewno odda styropian za gotowanego kurczaka. Zaczynasz od wzięcia pachnącego czegoś (może być pasztet), podchodzisz do psa jak się bawi jakąś zabawką, albo coś mamla w pysku, podkładasz żarełko pod nos i jednocześnie z tym jak pies puszcza zabawkę mówisz 'oddaj' i dajesz żarełko. I tak ćwiczycie do perfekcji w domu, żeby pies wiedział, że po 'oddaj' dostaje coś super hiper lepszego niż to co ma w pysku.
Jak pies zaczyna nie ładnie zachowywać się przy stole to wyprowadzasz go z pokoju na minutę. Potem wpuszczasz, znowu się tak zachowa - znowu wylatuje na minutę. I tak do skutku. Zajarzy w jeden obiad.
Jak pies zaczyna nie ładnie zachowywać się przy stole to wyprowadzasz go z pokoju na minutę. Potem wpuszczasz, znowu się tak zachowa - znowu wylatuje na minutę. I tak do skutku. Zajarzy w jeden obiad.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
ja się z Kori wymieniałam na zamrożone psie kupy (w zimę), mało tego jak już oddała to w celach wywoławczych po puszczeniu taką 'zabawkę' parę razy jej rzuciłam
Z tym, że moja lubowała się w ludzkich...
Najgorzej było przy toi toiach i krzakach bo tam ludzie załatwiali swoje pilne potrzeby.
Ten sposób się przyda przy jakiś kościach, chlebie czy czymś takim Normalnie dzięki za olśnienie.
Najgorzej było przy toi toiach i krzakach bo tam ludzie załatwiali swoje pilne potrzeby.
Ten sposób się przyda przy jakiś kościach, chlebie czy czymś takim Normalnie dzięki za olśnienie.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
tak to jest, że czasem o najprostszych sposobach się zapomina. Ja miałam problem z Kori, bo od encotronu mi posikuje jak jej się sporo nabiera w pęcherzu, zaraz po spacerze. I nie chciałam żeby mi siadała na klatce po przejściu przez drzwi, co tak jej weszło w nawyk, że nie zdążyłam nic powiedzieć a ona już siedziała;) no i radzę się na forum, dostaję masę sposobów ale dość ciężkich (długotrwałych) do wyćwiczenia. A potem pisze do mnie osoba, żeby po prostu rozrzucić trochę chrupek to nie siądzie tylko będzie zbierać - to takie banalne, a nikt na to nie wpadł
Dziś poprzedni właściciel miał mi przynieść książeczkę zdrowia psa bo gdy jego zabierałam powiedział że mu się gdzieś ''zawieruszyła'' i przyniósł tylko że gdy tam zerknęłam to okazało się że on nie ma podstawowych szczepień bo był tylko odrobaczany (a pan mnie zapewniał że go szczepił).I teraz mam pytanie czy w wieku 6-ciu miesięcy można zrobić podstawowe szczepienia dla psa?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości