Cześć, mam problem z psem otóż jak w temacie nie chce jeść znam się trochę na psach (interesuję się kynologią od kilkunastu lat) ale w sprawie tego psa nie wiem jakie podjąć już kroki.
Pies, a właściwie to suczka jest mieszańcem cockera jest energiczna, żywiołowa jak każdy 8 miesięczny maluch. Zna podstawowe komendy, jest grzeczna i posłuszna ale gdy przychodzi pora jedzenia obwącha miski i dziękuję! najlepszą formą jest podawanie z ręki lub rzucanie suchej karmy po podłodze - wówczas jest to świetna zabawa i może w ten sposób zjeść całą porcję.
-Jest zdrowa, odrobaczona, zaszczepiona próbowałam zmieniać karmy (najbardziej podchodziło pedigree) ale jadła Purina Dog Chow, Royal Canin, Chappi oczywiście wszystkie dla juniora, z zachowaniem odpowiedniego procesu przy każdej zmianie. Sama też gotowałam jedzenie ale pies "wyjadał" tylko niektóre kąski. Dodam, że jeżeli mięso za długo się gotowało to jest po jedzeniu.
-Zmieniałam też miski - wysokość, wielkość, miejsce ale to nic nie pomaga.
-Metoda "przegłodzić" też nic nie daje pies może nie jeść 5 dni, a później nie wytrzymują inni domownicy i karmią ją z ręki.
-Próbowałam dawać jej jedzenie w takich porach w jakich ja jem, kładłam miskę obok mojego krzesła ale wówczas wpatrywała się we mnie nie zwracając uwagi na swoje jedzenie.
Jak już pisałam, pies je z ręki i gdy się jej rzuca albo na dworze (tam to można wcisnąć jej normalnie wszystko) oraz gdy siedzi się z nią przy misce lun krząta blisko niej.
Jest też straszliwym żebrakiem przy stole (nie dostaje "ludzkiego" jedzenia - mam na myśli z przyprawami itd.), a najdziwniejsze jest to, że gdy dam jej coś z ręki (np. pomidor) zje ale gdy włożę do miski już nie jest atrakcyjne.
Może mieliście podobny problem? Macie jakieś rozwiązania?
Pies nie chce jeść
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
nie wierzę, że pies nie jadł 5 dni. pies się nie zagłodzi na śmierć z własnej woli. skoro interesujesz się kynologią to powinieneś wiedzieć, że karmisz psa syfem. zaczęłabym zdecydowanie od zmiany karmy, może josera festival, bo się dobrze nadaje dla psów wybrednych, do tego małe porcje i ścisłe pory karmienia, zakaz podawania JAKIEGOKOLWIEK jedzenia z ręki a w misce tylko suche jedzenie.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
oczywiście miskę pies dostaje na 10 minut 2 x dziennie. jeśli nie zje to zabierasz i tę samą porcję dostaje na 10 minut znowu na kolację. znowu nie zje to na śniadanie i tak do skutku. problemu zdrowotne wykluczone?
Purina Dog Chow, Royal Canin, Chappi - tak jak napisała poprzedniczka , karmisz syfem !!!!!!!!!!!!!!! Widocznie pies ma instynkt samozachowawczy , skoro tego badziewia nie chce jeść . Twoje zainteresowania należy uzupełnić na temat żywienia psa , radzę zapoznać się z jakością karm w dziale " żywienie"
Dzięki za odpowiedzi. Chociaż niektóre niezbyt miłe.
Pies oczywiście dostaje karmę w określonych godzinach. Co nic nie daje chyba, że stoi się nad psem i patrzy jak je. Próbowałam też zostawić jedzenie na długo ale wówczas pies nie korzystał z miski w ogóle, a do jedzenia trzeba było ją zachęcać.
Nie chodzi o to, że przez 5 dni w ogóle nie jadła, ona je jak się przy niej jest czyli dam jej miskę, powącha - odejdzie jeżeli jestem gdzieś obok to patrzy i "coś" sobie wybierze, jeżeli jest sama to odchodzi.
Może to strona psychologiczna?
Chciałam też dodać, że karmę dog show i chappi pies dostawał od swojego poprzedniego właściciela dlatego nie zmieniałam jej od razu. Skoro podobno jadła.
Nawet na tym forum przeczytałam, że royal jest dobry nie uważam, że to "syf".
Pisałam już, że pies nawet "źle" ugotowanego mięsa nie zje. Pomidor z ręki - tak, ten sam z miski - nie!
Wiem ,że cockery bywają wybredne, może znajdzie się ktoś z podobnym problemem?
Mam też taką opcję: pies trafił do nas w wakacje wówczas przy psie zawsze ktoś był (mam na myśli, że prawie cały czas) gdy jadła, spała, bawiła się zawsze ktoś się krzątał,głaskał teraz szkoła, praca - jest ciszej, może nauczyła się, że je w naszej obecności?
Macie jakieś pomysły na rozwiązanie problemu z niejadkiem?
Pies oczywiście dostaje karmę w określonych godzinach. Co nic nie daje chyba, że stoi się nad psem i patrzy jak je. Próbowałam też zostawić jedzenie na długo ale wówczas pies nie korzystał z miski w ogóle, a do jedzenia trzeba było ją zachęcać.
Nie chodzi o to, że przez 5 dni w ogóle nie jadła, ona je jak się przy niej jest czyli dam jej miskę, powącha - odejdzie jeżeli jestem gdzieś obok to patrzy i "coś" sobie wybierze, jeżeli jest sama to odchodzi.
Może to strona psychologiczna?
Chciałam też dodać, że karmę dog show i chappi pies dostawał od swojego poprzedniego właściciela dlatego nie zmieniałam jej od razu. Skoro podobno jadła.
Nawet na tym forum przeczytałam, że royal jest dobry nie uważam, że to "syf".
Pisałam już, że pies nawet "źle" ugotowanego mięsa nie zje. Pomidor z ręki - tak, ten sam z miski - nie!
Wiem ,że cockery bywają wybredne, może znajdzie się ktoś z podobnym problemem?
Mam też taką opcję: pies trafił do nas w wakacje wówczas przy psie zawsze ktoś był (mam na myśli, że prawie cały czas) gdy jadła, spała, bawiła się zawsze ktoś się krzątał,głaskał teraz szkoła, praca - jest ciszej, może nauczyła się, że je w naszej obecności?
Macie jakieś pomysły na rozwiązanie problemu z niejadkiem?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
jedyny pomysł, który może Ci pomóc jest opisany w moim pierwszym poście. rozwydrzyliście psa na maksa (lub jego poprzedni właściciel) i teraz on sam sobie wybiera kiedy i co je, bo nauczył się was szantażować w dość podły sposób. tak, więc albo oprzecie się biednym, głodnym psim oczkom, albo będziecie się z tym męczyć do samiutkiego końca. a ostrzegam, że następny etap takiego szantażu emocjonalnego to przeżuwanie psu jedzenia, ''żeby maluszek chociaż odrobinę zjadł''. co do jakości royala to wystarczy, że przejrzysz skład i nie powinieneś mieć żadnych wątpliwości co do tego, czy nadaje się jako karma dla mięsożercy, czy może jednak dawać to królikowi.
Po 1 zmień karmę. A po 2 jakby tak wykorzystać miskę jako nagrodę?
Moje np nie dostają żarcia "za darmo", zanim posiądą miskę muszą wykonać szereg czynności( zostać na miejscu, potem usiać przed miską, wykonać jakieś komendy i jeść na "weź"). Trzymając miskę oczekiwałabym od psa wykonania czegoś, nic za darmochę.
Tarzan(mix spaniela) jak nie chciał jeść bo coś mu nie pasowało, to brałam część zawartości miski, pustą miskę kładłam obok niego. I zaczynaliśmy szkolenie a nagrodę wsypywałam do michy. Na niego działało, a drugi sposób był taki jak pisze SleepingSun.(po rozwydrzeniu na maksa przez babcie)
Wprowadź psu rytuały.
Moje np nie dostają żarcia "za darmo", zanim posiądą miskę muszą wykonać szereg czynności( zostać na miejscu, potem usiać przed miską, wykonać jakieś komendy i jeść na "weź"). Trzymając miskę oczekiwałabym od psa wykonania czegoś, nic za darmochę.
Tarzan(mix spaniela) jak nie chciał jeść bo coś mu nie pasowało, to brałam część zawartości miski, pustą miskę kładłam obok niego. I zaczynaliśmy szkolenie a nagrodę wsypywałam do michy. Na niego działało, a drugi sposób był taki jak pisze SleepingSun.(po rozwydrzeniu na maksa przez babcie)
Wprowadź psu rytuały.
Ponownie dziękuję
Dostałam propozycję aby dać psu miskę w odosobnieniu to znaczy, po spacerze miska czeka w pokoju, pies zostaje do niej wpuszczony, drzwi zamknięte - 10 minut, wchodzę i zabieram pustą (nadzieja) miskę.
Myślę, że skorzystam z tego pomysłu.
Miska jako nagroda - oczywiście działa dopóki jest ktoś przy niej, wtedy jedzenie jak najbardziej smakuje.
Dostałam propozycję aby dać psu miskę w odosobnieniu to znaczy, po spacerze miska czeka w pokoju, pies zostaje do niej wpuszczony, drzwi zamknięte - 10 minut, wchodzę i zabieram pustą (nadzieja) miskę.
Myślę, że skorzystam z tego pomysłu.
Miska jako nagroda - oczywiście działa dopóki jest ktoś przy niej, wtedy jedzenie jak najbardziej smakuje.
Ja mam ten sam problem z moim buldogiem francuskim.. Wszystkie negatywne komentarze które przeczytałam mnie niesamowicie złoszczą bo to wcale nie jest takie proste! Mój psiak potrafi chodzić od domownika do domownika i "żebrać" do tego zrobi ta swoja słodką minkę i wszyscy go karmią tym co mają na talerzu począwszy do kanapek po spaghetti oraz zupy. Poprzedni właściciele dawali mu jeść raz na 3 dni do tego były to "ochłapy" jakie im zostały z obiadu albo z poprzednich dni sama widziałam jak jadł skórkę z arbuza bo był tak głodny. Gdy trafił do nas dostawał dobrą karmę Royal poleconą przez weterynarza ale tak na prawdę jeszcze wcześniej dostawał najzwyklejszą jaka istnieje i wręcz się nią zajadał! Z racji tego że jest psem rasowym i co typowe dla tej rasy jest alergiczny więc zaczęłam mu sama gotować jedzenie (dodam że w kuchni nie używam ŻADNEJ chemii) takie jak nóżki z kurczaka które obierałam, piersi z kurczaka, wołowinę a wszystko podane z gotowanymi warzywami i raz ryżem a raz z makaronem i tez jadł jak szalony. Ale po pewnym czasie gdy zobaczył że może wymusić inne jedzenie wtedy na to przygotowane dla niego nawet nie chce patrzeć albo zjadł je ale Z RĘKI czego nauczyli go pozostali domownicy bo tak im szkoda maleństwa że stoi pod stołem i drapie ich po nogach. Na chwilę obecną nie pracujemy więc może mu poświęcić maksymalnie swój czas pod każdym względem i na zabawy i na jego fochy przy jedzeniu ale za chwilę zaczniemy pracować i to będzie uciążliwe. Jakby nie patrzeć to jest zwierzak i można go nauczyć wszystkiego oraz wyzbyć się złych nawyków tylko w tkwi sęk JAK?
Kocham go nad życie i wiem że on nie jest głupi a co gorsze jest strasznie uparty więc już na prawdę opadają mi ręce gdy odwraca się od miski i idzie jeść kanapki posmarowane masłem albo najtańszym pasztetem..
Na prawdę współczuję Ci bo jestem w tej samej skórze i jeżeli udało Ci się z tym problemem wygrać BŁAGAM O RADĘ.
Pozdrawiam
Kocham go nad życie i wiem że on nie jest głupi a co gorsze jest strasznie uparty więc już na prawdę opadają mi ręce gdy odwraca się od miski i idzie jeść kanapki posmarowane masłem albo najtańszym pasztetem..
Na prawdę współczuję Ci bo jestem w tej samej skórze i jeżeli udało Ci się z tym problemem wygrać BŁAGAM O RADĘ.
Pozdrawiam
SPOSÓB NA PSA KTÓRA NIE CHCE JEŚĆ PO CHOROBIE
-kupić strzykawkę plastikową w aptece (oczywiście bez igły)
-ugotować trochę rosołu z mięsem drobiowym oraz podrobami (serduszka/wątróbka)
-wyjąć mięso oraz podroby - ostudzić
-w osobnym pojemniku ZMIKSOWAĆ przestudzone mięso wraz z rosołem aż zrobi się z tego papka
-strzykawką wcisnąć psu do pyska papkę - najlepiej przez zęby od boku
powtarzać co parę godzin
można oczywiście w ten sposób przygotować różne potrawy dla psa i zmiksowane podawać mu przez plastikowy pojemnik od strzykawki (twaróg/kaszę gryczaną/mięso mielone itp. itd.)
Mój pies też sam się chciał zagłodzić i zagłodziłby się gdyby nie ta metoda - niektóre zwierzęta tak reagują
-kupić strzykawkę plastikową w aptece (oczywiście bez igły)
-ugotować trochę rosołu z mięsem drobiowym oraz podrobami (serduszka/wątróbka)
-wyjąć mięso oraz podroby - ostudzić
-w osobnym pojemniku ZMIKSOWAĆ przestudzone mięso wraz z rosołem aż zrobi się z tego papka
-strzykawką wcisnąć psu do pyska papkę - najlepiej przez zęby od boku
powtarzać co parę godzin
można oczywiście w ten sposób przygotować różne potrawy dla psa i zmiksowane podawać mu przez plastikowy pojemnik od strzykawki (twaróg/kaszę gryczaną/mięso mielone itp. itd.)
Mój pies też sam się chciał zagłodzić i zagłodziłby się gdyby nie ta metoda - niektóre zwierzęta tak reagują
ja też mam buldożka francuskiego , niejadka. Po wprowadzeniu nowych zasad tzn ignorowaniu go jak nie chce jeść, nie przepuszczaniu go w drzwiach, wyznaczeniu granic okazało się że sam je bez problemu. zdarzają się dni, że nie zje wszystkiego albo zrobi sobie dzień głodówki ale już się tym nie przejmujemy i chowamy miskę na drugi dzień. U mnie to zadziałało. Każda próba namówienia go na posiłek skutkowała jeszcze większym rozpuszczeniem i większym problemem z jedzeniem. Czasem nie zarzucanie psa troską jest dla niego lepsze;)
pozdrawiam
pozdrawiam
To się bardzo chwali, że próbujesz tylu metod, ale muszę się dołączyć do poprzedników, bo hejcik za żywienie psa Ci się należy. Maretowe, puste, chemiczne karmy... dobijasz tym psa i to że zmieniasz firmy to nie znaczy ze go to lepiej odżywi. Mój (labrador) był ospały i wyglądał na chorego. Nie wiedziałam co mu jest no to fiuu do weterynarza. Weterynarz zalecił zmianę zywenia na zdrową karme (Doctor Dog polecił) no i powoli powoli pies zaczął wracac do normalnosci. Może Twojemu też kup? Warto chociaż spróbować, bo może zadziała, a na pewno nie zaszkodzi, bo to karma z naturalnych składników, wysoko odżywcza, bez chemicznych ulepszaczy, ale dokładnej sama sobie poczytaj:xxxxxx :) Oby się udało :)
Miałam taki sam problem jak Pani ktora poruszyła temat. Byłam ostatnio z psem u weterynarza. I nie chodzi tu o rodzaj karmy że słaba czy coś. Czy to bedzie purina czy typowo biedronkowa karma. Chodzi o to ze psowi pod żadnym pozorem nie powinno zmieniać sie karmy. Dawac non stop tą samą o tym samym smaku. Wytyczyc mu godziny jedzenia i miskie z jedzeniem stawiac tylko wtedy gdy przyjdzie ten czas. I karma podstawowa powinna byc karma sucha. Jezeli chcemy by pies jadł to co mu dalismy nie mozemy go karmic jedzeniem domowym (tym co w danym momencie jemy my). Wtedy pies staje sie wybredny.
Ja zastosowałam to wszystko co tu opisałam i pomogło. Wymagało to troche czasu ale warto....
Ja zastosowałam to wszystko co tu opisałam i pomogło. Wymagało to troche czasu ale warto....
hej, mamy ten sam problem z mała suczka shitz tzu... wczesniej slicznie jadła karmę, wybieram taka z duża ilością mięsa, karmiona dość regularnie. i przestała jeść z miseczki, zbiera kilka kulek karmy z niej i idzie na dywan ale szybko jej się nidzi taki sposób i w rezultacie zje może polowe porcji. wczesniej jadła z apetytem, tez musi wykonać kilka czynności żeby moc podejsc do miski z jedzeniem a teraz wykonuje i nie zjada. nie mam pomysłu co jej może być a zaczynam się już niepokoić trochę :(
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości