Strona 1 z 2

Pies mi ześwirował.....

: 25 kwietnia 2014, 15:57
autor: Elka29
Proszę o pomoc bo już nie daję rady....
Mam roczne dziecko i jestem w ciąży...., z psem do tej pory było OK. Pies ma 14 lat. Zwykle leżał sobie na swoim legowisku i go nie było ani widać ani słychać przez cały dzień. Problem pojawił się kiedy dziecko zaczęło chodzić..... postanowiliśmy dla bezpieczeństwa dziecka i spokoju psa założyć bramkę w drzwiach. Niestety zamykając bramkę pies zaczyna mi świrować.... trzęsie się, piszczy, szczeka.... odsyłany na miejsce po minucie robi to samo i tak przez cały dzień. Problem znika po otwarciu bramki lub jak ktoś jest z nim w pokoju.
Jestem już chodzącym strzępkiem nerwów, kiepsko się czuję ze względu na ciążę.... tego pisku nie da się słuchać przez cały dzień :( ...co ja mam z tym psem zrobić?

Re: Pies mi ześwirował.....

: 25 kwietnia 2014, 16:58
autor: Snedronningen
Usuwam wpis merytoryczny.

Re: Pies mi ześwirował.....

: 28 kwietnia 2014, 16:13
autor: lipenm
Popieram-behawiorysta jak najbardziej !Macie starego psa ze swoimi nawykami.Jesteście stadem w którym pojawił się ktoś nowy i (zaczyna chodzić) zawłaszcza przestrzeń staruszka.Nie koniecznie może to mu się podobać.Musicie od nowa pokazać jaka jest hierarchia w waszym"stadzie" i jaka w niej jest pozycja dziecka i psa.Izolowanie zwierzaka zwiększy tylko poczucie odrzucenia i chęć zwrócenia na siebie uwagi.Życzę sukcesów wychowawczych.Pozdrawiam !!!

Re: Pies mi ześwirował.....

: 28 kwietnia 2014, 17:33
autor: Snedronningen
Usuwam wpis merytoryczny.
Dla wyjaśnienia jednak, ja o stadach i hierarchiach nie pisałam.

Re: Pies mi ześwirował.....

: 05 maja 2014, 17:39
autor: lipenm
Snedronningen-jak łatwo zauważyć potwierdziłem twoją radę i najpierw zaprosiłem autorkę postu do spotkania z behawiorystą.To co napisałem dalej wzięło się z moich doświadczeń w wychowywaniu psa(suka rasy bokser teraz 6 lat) Jeżeli twierdzisz że zachowania stadne u zwierząt domowych to brednie -bardzo proszę o konkretne argumenty.Jeśli nie to siedż cicho bo obrażanie innych z pewnością nic na forum nie wnosi.

Re: Pies mi ześwirował.....

: 05 maja 2014, 19:21
autor: Snedronningen
Tych argumentów na forum znajdziesz masę i jeszcze trochę. Doświadczenie z jednym, zaledwie 6 letnim psem, to trochę za mało aby powiedzieć mi, że mam siedzieć cicho.

Re: Pies mi ześwirował.....

: 05 maja 2014, 20:06
autor: isabelle30
lipenm - psy w domu będą tworzyć stada i ludzie żyjący w domu będą tworzyć stado. Oba stada nie mają zbioru wspólnego. Zajmują tylko wspólną przestrzeń... zauważ ze pies i człowiek to dwa różne gatunki. Czy widziałaś kiedyś stado międzygatunkowe?

Re: Pies mi ześwirował.....

: 05 maja 2014, 20:20
autor: Snedronningen
A opowieści z dżungli nie czytałaś?

Re: Pies mi ześwirował.....

: 06 maja 2014, 13:15
autor: isabelle30
No ba... nawet Tarzan u nas zagościł w postaci filmu animowanego - kilka miesięcy parę razy dziennie.
Ale ja już duża jestem... i bajki tylko ogladam,

Re: Pies mi ześwirował.....

: 06 maja 2014, 14:06
autor: lipenm
No piękna dyskusja,argumenty-klękajcie narody- autorka tematu będzie wam dozgonnie wdzięczna za pomoc !!!Czepiacie się słówek jakby to miało jakiś sens.Co za różnica czy nazwę to stadem, grupą,społecznością.... można wymieniać w nieskończoność.Rodzina żyje w jednym mieszkaniu,w jednej przestrzeni z innym gatunkiem- z psem,z którym zaczynają mieć problem- i to jest przypominam główny temat, przypominam również co napisałem na wstępie "popieram-behawiorysta jak najbardziej".Reszta wynika z sześcioletniego doświadczenia z psem a nie pojedynczego spotkania z psem sześcioletnim i wcale nie twierdzę że mam jakiś złoty środek na wychowanie psa.Darujcie więc sobie te cienkie złośliwości i przejdzcie do właściwego tematu.Na przyszłość życzę troszkę więcej skromności .Pozdrawiam

Re: Pies mi ześwirował.....

: 06 maja 2014, 14:57
autor: isabelle30
Nie tworzysz z psem ani rodziny, ani stada, ani społeczności, ani grupy czy czego chcesz...
Żyjesz z nim na tej samej przestrzeni. szczęście masz jak potrafisz się z nim dogadać... autorka nie potrafi i ma to co ma.

Ja nie wiem kto ma bardziej kłopot z kim... bo to zazwyczaj pies ma wieksze pokłady wyrozumiałości i cierpliwości w stosunku do domowników. Jezeli zachowuje sie tak jak jest to opisane - to ten pies ma wielki problem z tym co sie w domu dzieje i prawdopodobnie nie znamy nawet części tego co tam ma miejsce...
Nikt normalny i zdrowy na umyśle nie będzie tutaj dawał złotych rad - oprócz jednej - dobry specjalista i tylko to.
Amen.

Re: Pies mi ześwirował.....

: 06 maja 2014, 15:22
autor: Snedronningen
Załoźycielka tematu dostała radę. Jedyną słuszną. Bo nikt dopóki nie zobaczy co sie dzieje nie może nic powiedzieć.

Re: Pies mi ześwirował.....

: 08 maja 2014, 13:58
autor: stonka.1990
Może spróbuj skontaktować się z jakimś treserem. Pies jest zazdrosny i boi się, że pójdzie w zapomnienie...

Re: Pies mi ześwirował.....

: 08 maja 2014, 14:42
autor: Snedronningen
I kolejne mądre wyjaśnienie psich zachowań. Przez właśnie takie błędne interpretacje są potem coraz większe problemy psami.

Re: Pies mi ześwirował.....

: 09 maja 2014, 08:44
autor: Seiti
Czytam ten wątek i już nie wiem czy płakać czy może śmiać się histerycznie.
Psy to muszą mieć rozkminki.
I do tego lek na wszystko- dominacja ;)