Problem z agresja u boksera
: 06 maja 2014, 09:43
Witam
Bardzo proszę o pomoc i radę. Mam 10-letnią suke Dejzi,w grudniu przybłąkała sie bokserka (Saba) miała wtedy ok 6-7 miesięcy. Starsza od razu ja zaakceptował, psy dogadywały sie bez problemów, uwielbiały razem spedzac czas, aż do czasu.Jakiś miesiąc temu bokserka stała sie agresywna i atakuję ta starsza suczke strasznie. Dodam, że psy sa mniej wiecej tej samej wielkości, Dejzi to wilczurowaty mieszaniec. Problem występuje głównie w mojej obecności, jak mąż jest w domu to jest spokój, natomiast ja jak tylko wyjde na zewnątrz (mieszkamy na wsi i mamy duże podwórko) to odrazu Saba pokazuje dominacje nad Dejzi, czasem konczy się tylko na spojrzeniu i wtedy udaje mi sie odwrócic jej uwagę, częsciej jednak rzuca się na Dejzi. Starsza Suka jak tylko ja widzi to, az sie trzesie ze strachu. Okazuje jej uległosc.Dodam jeszcze, że są dni kiedy jak psy są same na polu to potrafią siedziec obok siebie spokojnie, tak zwykle jest rano dopóki ja się nie pojawię. Wiem, że to moja obecność jest problemem i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić. Saba nie jest przeze mnie dyskryminowana, poświęcam jej dużo uwagi a ona chodzi za mną "krok w krok".Bokserka tylko wobec Dejzi jest agresywna, z kotem porafi sie bawic i nie robi mu krzywdy. Ja jak zaczynają walczyc to po prostu odwracam sie i odchodze, powoduje to zwykle uspokojenie sie, ale za chwile jest to samo. Bardzo prosze o pomoc, Dejzi to moje "Słoneczko" i patrzenie na nia tak przerazona sprawia mi ogromna przykrość. Z drugiej strony pokochałam Sabe i bardzo bym chciała zeby sie uspokoiła i żeby oba psy zyły w zgodzie.
Pozdrowienia
Bardzo proszę o pomoc i radę. Mam 10-letnią suke Dejzi,w grudniu przybłąkała sie bokserka (Saba) miała wtedy ok 6-7 miesięcy. Starsza od razu ja zaakceptował, psy dogadywały sie bez problemów, uwielbiały razem spedzac czas, aż do czasu.Jakiś miesiąc temu bokserka stała sie agresywna i atakuję ta starsza suczke strasznie. Dodam, że psy sa mniej wiecej tej samej wielkości, Dejzi to wilczurowaty mieszaniec. Problem występuje głównie w mojej obecności, jak mąż jest w domu to jest spokój, natomiast ja jak tylko wyjde na zewnątrz (mieszkamy na wsi i mamy duże podwórko) to odrazu Saba pokazuje dominacje nad Dejzi, czasem konczy się tylko na spojrzeniu i wtedy udaje mi sie odwrócic jej uwagę, częsciej jednak rzuca się na Dejzi. Starsza Suka jak tylko ja widzi to, az sie trzesie ze strachu. Okazuje jej uległosc.Dodam jeszcze, że są dni kiedy jak psy są same na polu to potrafią siedziec obok siebie spokojnie, tak zwykle jest rano dopóki ja się nie pojawię. Wiem, że to moja obecność jest problemem i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić. Saba nie jest przeze mnie dyskryminowana, poświęcam jej dużo uwagi a ona chodzi za mną "krok w krok".Bokserka tylko wobec Dejzi jest agresywna, z kotem porafi sie bawic i nie robi mu krzywdy. Ja jak zaczynają walczyc to po prostu odwracam sie i odchodze, powoduje to zwykle uspokojenie sie, ale za chwile jest to samo. Bardzo prosze o pomoc, Dejzi to moje "Słoneczko" i patrzenie na nia tak przerazona sprawia mi ogromna przykrość. Z drugiej strony pokochałam Sabe i bardzo bym chciała zeby sie uspokoiła i żeby oba psy zyły w zgodzie.
Pozdrowienia