Tresura i znalezienie zajęcia psu
: 01 marca 2015, 17:57
Witajcie,
Były właściciel wziął Tosię (tak się wabi nasza sunia) ze schroniska pomieszkała z nim miesiąc i przy pierwszych problemach pozbył się jej. By uchronić Tosię przed ponownym schroniskiem przygarnęłyśmy ją.
Tosia ma 5 miesięcy jest mieszańcem jamnika. A nasz problem wygląda tak:
Gdy wychodzimy skomle - i tutaj przeczytałam znaczną część forum i znalazłam rozwiązanie a raczej metodę tresury.
Problem polega na tym, że ona potrafi pół godziny zostać sama ale cały czas waruje przy drzwiach nie potrafiąc się niczym zająć. Gdy jesteśmy w domu to bez problemu znajduje sobie zajęcie (spanie, gryzienie zabawek, bądź kostek nawet sama bawi się piłeczką) Jednak zabawa zawsze odbywa się w pomieszczeniu w którym jesteśmy. Próbujemy zostawiać ją samą w pokoju póki co wytrzymuje 2 minutki i to dobry początek ale ona cały czas oczekiwania stoi i patrzy na nas nie potrafiąc sama się zabawić. Drugi problem polega na tym że gdy dajemy komendę typu "zostań" ona ją wykona więc dajemy jej smakołyk przy następnej próbie zawsze polecenia nie wykonuje. Mówimy wtedy zły pies powtarzamy ćwiczenie i wykonuje je poprawnie. Czy ona tych poleceń nie rozumie czy nagradzanie smakołykiem jest tu problemem ?
Proszę o jakieś rady być może coś przeoczyłam bądź źle zrozumiałam.
Były właściciel wziął Tosię (tak się wabi nasza sunia) ze schroniska pomieszkała z nim miesiąc i przy pierwszych problemach pozbył się jej. By uchronić Tosię przed ponownym schroniskiem przygarnęłyśmy ją.
Tosia ma 5 miesięcy jest mieszańcem jamnika. A nasz problem wygląda tak:
Gdy wychodzimy skomle - i tutaj przeczytałam znaczną część forum i znalazłam rozwiązanie a raczej metodę tresury.
Problem polega na tym, że ona potrafi pół godziny zostać sama ale cały czas waruje przy drzwiach nie potrafiąc się niczym zająć. Gdy jesteśmy w domu to bez problemu znajduje sobie zajęcie (spanie, gryzienie zabawek, bądź kostek nawet sama bawi się piłeczką) Jednak zabawa zawsze odbywa się w pomieszczeniu w którym jesteśmy. Próbujemy zostawiać ją samą w pokoju póki co wytrzymuje 2 minutki i to dobry początek ale ona cały czas oczekiwania stoi i patrzy na nas nie potrafiąc sama się zabawić. Drugi problem polega na tym że gdy dajemy komendę typu "zostań" ona ją wykona więc dajemy jej smakołyk przy następnej próbie zawsze polecenia nie wykonuje. Mówimy wtedy zły pies powtarzamy ćwiczenie i wykonuje je poprawnie. Czy ona tych poleceń nie rozumie czy nagradzanie smakołykiem jest tu problemem ?
Proszę o jakieś rady być może coś przeoczyłam bądź źle zrozumiałam.