Różnica psich charakterów
: 06 listopada 2015, 19:57
Dokładnie miesiąc temu odszedł mój ukochany ON-ek. Pies o cudownym charakterze, z którym porozumiewałem się chyba telepatycznie, który rozumiał, o czym się mówi. Miał 9 lat, gdy odszedł 6 października. Wydawać by się mogło, że o psie, o jego wychowaniu wiem dużo, ale....... i tu się kłania temat, czyli różnica psich charakterów.
Po odejściu naszego pieszczocha, do domu trafił dwumiesięczny ON-ek. Niemowlę, jakby kto powiedział. Jest z nami już trzy tygodnie, ale mimo jego niemowlęcego wieku widzę, że pies będzie miał "charakterek". To całkowite zaprzeczenie mojego poprzedniego owczarka. Psiak albo bojowy ma charakter, albo oporny jest do nauki. Rozumiem, że nie ma dwóch takich samych psów, jednak nie mogę uniknąć porównań do poprzednika, który już po trzech dniach w domu wiedział, że nie on wchodzi pierwszy i czekał cierpliwie na klatce, aż mu sie pozwoli wejść. Aktualnemu psu trzeba jak zacięta płyta powtarzać, co ma zrobić. Potrafi czekać na miske, ale długo się uspokaja. Przy wejściu do domu też poczeka, ale tylko chwilke i zaraz rwie do wejścia. Na smyczy potrafi chodzić spokojnie, z tym nie ma problemu, ciągnie jedynie, gdy wracamy do domu, ale z tym dam sobie rade.
Widzę, że muszę się nauczyć na nowo wychowania psa. Zupełnie innego, niż poprzedni.
Czy macie jakieś sugestie odnośnie nadmiernie energetycznych psów?
Po odejściu naszego pieszczocha, do domu trafił dwumiesięczny ON-ek. Niemowlę, jakby kto powiedział. Jest z nami już trzy tygodnie, ale mimo jego niemowlęcego wieku widzę, że pies będzie miał "charakterek". To całkowite zaprzeczenie mojego poprzedniego owczarka. Psiak albo bojowy ma charakter, albo oporny jest do nauki. Rozumiem, że nie ma dwóch takich samych psów, jednak nie mogę uniknąć porównań do poprzednika, który już po trzech dniach w domu wiedział, że nie on wchodzi pierwszy i czekał cierpliwie na klatce, aż mu sie pozwoli wejść. Aktualnemu psu trzeba jak zacięta płyta powtarzać, co ma zrobić. Potrafi czekać na miske, ale długo się uspokaja. Przy wejściu do domu też poczeka, ale tylko chwilke i zaraz rwie do wejścia. Na smyczy potrafi chodzić spokojnie, z tym nie ma problemu, ciągnie jedynie, gdy wracamy do domu, ale z tym dam sobie rade.
Widzę, że muszę się nauczyć na nowo wychowania psa. Zupełnie innego, niż poprzedni.
Czy macie jakieś sugestie odnośnie nadmiernie energetycznych psów?