piesek ze schroniska, a załatwianie potrzeb
: 29 sierpnia 2016, 09:02
Witam serdecznie, 4 dni temu przygarneliśmy 2 letniego, 5 kg pieska - kundelka z przechowalni dla zwierząt. Nie znamy przeszłości psa. Wiem tylko, że był w przechowalni około miesiąca, cały czas zamknięty w boksie z 2 innymi psiakami. Piesek jest bardzo kochany, mądry, szybko łapie co się do niego mówi. Widac że jest bardzo wycofany ( pierwsze dwa dni chodził nisko przy ziemi, bardzo ulegał przed wyciągniętą ręką. Zdecydowanie bardziej boi sie mężczyzn. Wczoraj pierwszy raz podskakiwał i cieszył sie na nasz widok, jak wróciliśmy do domu. Apetyt ma. Ciągle by coś jadł. W tej chwili dostaje jedzenie 2 razy dziennie - karma sucha, lub tez pomieszana sucha z mokrą. Niestety trochę stresu mu dołozyłam dzień po przybyciu do naszego domku, ale byłą taka niezbędna konieczność ( szczepienie u weta, odrobaczanie, odpchlanie, kąpiel i przycinanie sierści.
Potrzebuję wskazówki, co do załatwiania. Otóż od samego początku posikuje, bardzo często. Jakby niekontrolowanie, nawet nie przymierza się do normalnego sikania, tylko po prostu mu leci, kapie. Zauwazyłam, że najczęściej wtedy kiedy się go dotyka, ale tez i w nocy. Co do "kupy" to od pierwszego dnia robi tylko w nocy, jak wszyscy śpią ( na swoje posłanie, na dywan, na podłogę) Pomimo bardzo długich i częstych spacerów nie zdażyło się by załatwił się na dworze. Na spacerze wącha, obwąchuje i jakby zakopuje po takim wąchaniu przy krzaczkach ( jednakże mam wrażenie, że wcale tam nie sika - wącha - zakopuje, idzie dalej wącha - zakopuje). Jest to taki odruch jak po sikaniu, ale nie sądzę żeby sikał - mimo wszystko dastaje po takim zachowaniu smakołyk i głaskanie.
Kiedy w domu nabrudzi, to go nie karcę - wiem, że on tego nie kontroluje.
Może macie jakies wskazówki, jak powinno się postępować, co mogę zrobić, aby jak najszybciej naiuczyć go , że mieszkanie to nie boks, że załatwiamy się na spacerach?
dziekuję Wioletta
Potrzebuję wskazówki, co do załatwiania. Otóż od samego początku posikuje, bardzo często. Jakby niekontrolowanie, nawet nie przymierza się do normalnego sikania, tylko po prostu mu leci, kapie. Zauwazyłam, że najczęściej wtedy kiedy się go dotyka, ale tez i w nocy. Co do "kupy" to od pierwszego dnia robi tylko w nocy, jak wszyscy śpią ( na swoje posłanie, na dywan, na podłogę) Pomimo bardzo długich i częstych spacerów nie zdażyło się by załatwił się na dworze. Na spacerze wącha, obwąchuje i jakby zakopuje po takim wąchaniu przy krzaczkach ( jednakże mam wrażenie, że wcale tam nie sika - wącha - zakopuje, idzie dalej wącha - zakopuje). Jest to taki odruch jak po sikaniu, ale nie sądzę żeby sikał - mimo wszystko dastaje po takim zachowaniu smakołyk i głaskanie.
Kiedy w domu nabrudzi, to go nie karcę - wiem, że on tego nie kontroluje.
Może macie jakies wskazówki, jak powinno się postępować, co mogę zrobić, aby jak najszybciej naiuczyć go , że mieszkanie to nie boks, że załatwiamy się na spacerach?
dziekuję Wioletta