Mój pies panicznie boi się wszystkiego :(
: 19 kwietnia 2018, 13:05
Witam,
Posiadam 5 miesięcznego Jacka Rusella Terriera. Zabrałem go z hodowli jak 2,5 miesiąca. Czyli 2,5 miesiąca jest już u mnie. Problem jest taki, że mój jest baaaardzo bojaźliwy. Boi się ludzi, innych psów, samochodów i dźwięków. Z początku myślałem, że to dlatego , że jest szczeniakiem i że mu przejdzie, a szczerze jest gorzej. W domu jest mega wariatem, bryka, gryzie. Jak jest na dworze, gdzie nie ma ludzi i samochódów (czyli jakieś łąki poza miastem) to też wariuje, praktycznie jak w domu. Natomiast na ulicy wpada jakby w amok, ogon skulony, ucieka. Jak ktoś się do niego zbliży i chciałby go pogłaskać to sika i ucieka. Jak mam go na rękach i ktoś obcy podchodzi to też sika i najgorsze, że leci to na mnie. dzwoniłem do specjalisty w takich sprawach, była u mnie Pani, która szkoli psa. Spotkanie trwało 1,5h. Dała mi różne wskazówki, które powinny pomóc pieksowi. Minął prawie miesiąc od momentu jak ta Pani była u mnie, stosuje się do jej wytycznych, ale z pieskiem nie ma żadnej poprawy. Dalej panicznie boi się ludzi i innych psów. Jak na horyzoncie zobaczy człowieka to momentalnie ucieka. Kupiłem koszyk na rower (zamykany kopułą z kratkami), siedzi tam i jest grzeczny jak nie ma ludzi, a jak tylko zobaczy człowieka, to chciałby rozerwać te kraty, przegryźć je i wyskoczyć. Już nie wiem co mam robić, piesek jest naprawdę super, wszystkim się podoba, ale baaaaaaaaaaaardzo martwi mnie to, że boi się wszystkiego. Biorę go na siłę na te spacery, ale on zwyczajnie nie lubi spacerów, no chyba, że jest poza miastem, na jakiś polanach to wtedy ma ogon do góry. Dzwoniłem dziś do tej specjalistki, powiedziała, że najpóźniej do jutra do mnie oddzwoni i pomyśli co dale zrobić, wspominała coś o specjalnych lekach dla psów na lęki...zobaczymy. W międzyczasie mam pytanie do Was forumowicze - czy ktoś miał taki problem ze swoim pieskiem i się z nim uporał? Byłbym wdzięczny za wszelki odpowiedzi, pozdrawiam
Posiadam 5 miesięcznego Jacka Rusella Terriera. Zabrałem go z hodowli jak 2,5 miesiąca. Czyli 2,5 miesiąca jest już u mnie. Problem jest taki, że mój jest baaaardzo bojaźliwy. Boi się ludzi, innych psów, samochodów i dźwięków. Z początku myślałem, że to dlatego , że jest szczeniakiem i że mu przejdzie, a szczerze jest gorzej. W domu jest mega wariatem, bryka, gryzie. Jak jest na dworze, gdzie nie ma ludzi i samochódów (czyli jakieś łąki poza miastem) to też wariuje, praktycznie jak w domu. Natomiast na ulicy wpada jakby w amok, ogon skulony, ucieka. Jak ktoś się do niego zbliży i chciałby go pogłaskać to sika i ucieka. Jak mam go na rękach i ktoś obcy podchodzi to też sika i najgorsze, że leci to na mnie. dzwoniłem do specjalisty w takich sprawach, była u mnie Pani, która szkoli psa. Spotkanie trwało 1,5h. Dała mi różne wskazówki, które powinny pomóc pieksowi. Minął prawie miesiąc od momentu jak ta Pani była u mnie, stosuje się do jej wytycznych, ale z pieskiem nie ma żadnej poprawy. Dalej panicznie boi się ludzi i innych psów. Jak na horyzoncie zobaczy człowieka to momentalnie ucieka. Kupiłem koszyk na rower (zamykany kopułą z kratkami), siedzi tam i jest grzeczny jak nie ma ludzi, a jak tylko zobaczy człowieka, to chciałby rozerwać te kraty, przegryźć je i wyskoczyć. Już nie wiem co mam robić, piesek jest naprawdę super, wszystkim się podoba, ale baaaaaaaaaaaardzo martwi mnie to, że boi się wszystkiego. Biorę go na siłę na te spacery, ale on zwyczajnie nie lubi spacerów, no chyba, że jest poza miastem, na jakiś polanach to wtedy ma ogon do góry. Dzwoniłem dziś do tej specjalistki, powiedziała, że najpóźniej do jutra do mnie oddzwoni i pomyśli co dale zrobić, wspominała coś o specjalnych lekach dla psów na lęki...zobaczymy. W międzyczasie mam pytanie do Was forumowicze - czy ktoś miał taki problem ze swoim pieskiem i się z nim uporał? Byłbym wdzięczny za wszelki odpowiedzi, pozdrawiam