Witam
Mam boksia - pies, 2 lata, 36 kg. Łagodny, po szkoleniu PT1 .... ale myśę że czas zapoznać go z kagańcem choć nie okazuje żadnych oznak agresji (wychowywany z 9 mc dzieckiem). Nigdy nie wiadomo czy np. kiedyś nie będe musiał z nim jechać np. autobusem. Prosze mi poradzic jaki kaganiec mam mu kupić. Musi być wygodny i praktyczny... tzn. musi miec możliwość wywalenia jezora i swobodnego oddychania i oczywiście nie może go ocierać....
Szukam info o typach kagańsów i firmach.
pozdrawiam
Piotr.
Kaganiec dla boksera
Jeśli chodzi o kaganiec dla boksera to ja poleciłabym skórzany. Niestety na tym forum jest zakaz reklamy, a mogłabym Ci polecić dobrą stronkę gdzie jest bardzo duży wybor kagańcow i fachowa miła obsługa, która dobrze doradzi. (Możesz się zarejestrować wtedy wyślę Ci adres stronki na priva, bądź podać e-maila). Nie polecam natomiast kagańców nylonowych do ciągłego noszenia. Te kgańce dobre są np. na wizyte u weta.
Zgadzam się najlepiej skórzany,jest super szczególnie jak się trochę zużyje ,polecam też zakup w sklepie o którym pisze aglo
Ja uzywam kagancow metalowych ze wzgledu na to ze pies moze sie lub Cie w takim obronic w razie czego
z racji tego ze pies ma chodzic w kagancu bardzo zadko to tekze polecam kaganiec ze skory, jednak kiedy pies mial by chodzic w kagancu caly czas to jednak polecam metalowe bo skurzace pod wplywem warunkow atmosferycznych i ciaglego trzymania nosa w trawie poprostu pekaja
- staszko_i_aras
- Posty:121
- Rejestracja:11 czerwca 2006, 18:41
- Lokalizacja:Tarnobrzeg
- Kontakt:
Ja od samego początku używam kagańca UZDOWEGO dla bokserów
coś w typie: http://www.krakvet.pl/product_info.php?products_id=3244 tu w ofercie jest uniwersalny, ale można poprosić o sprowadzenie wersji dla bokserów lub poszukać w innym sklepie (ja znalazłem właśnie w innym sklepie rozmiar 3; mój boksio gabarytowo jest podobny do Twojego). Moim zdaniem jest to najbardziej humanitarny kaganiec, bo praktycznie może w nim jeść, pić, ziajać na całą szerokość pyska (oczywiście, gdy jest konieczność, zabezpiecza przed próbą ugryzienia "wroga") a dodatkowa zaleta - bezboleśnie uniemożliwia ciągnięcie na smyczy, gdy psisko ma taką tendenję. Jestem z tego zadowolony i mój boksio też (oczywiście w pierwszym okresie musi się przyzwyczaić, jak do każdej nowości); polecam!
coś w typie: http://www.krakvet.pl/product_info.php?products_id=3244 tu w ofercie jest uniwersalny, ale można poprosić o sprowadzenie wersji dla bokserów lub poszukać w innym sklepie (ja znalazłem właśnie w innym sklepie rozmiar 3; mój boksio gabarytowo jest podobny do Twojego). Moim zdaniem jest to najbardziej humanitarny kaganiec, bo praktycznie może w nim jeść, pić, ziajać na całą szerokość pyska (oczywiście, gdy jest konieczność, zabezpiecza przed próbą ugryzienia "wroga") a dodatkowa zaleta - bezboleśnie uniemożliwia ciągnięcie na smyczy, gdy psisko ma taką tendenję. Jestem z tego zadowolony i mój boksio też (oczywiście w pierwszym okresie musi się przyzwyczaić, jak do każdej nowości); polecam!
Polecam "szczekające" kagańce Maszera. Link na priv dla zainteresowanych I są nawet modele dla bokserów
Ja rowniez - sa to kagance fizjologiczne, pies moze w nich szczekac, pic wode. otworzyc bardzo szczeroko paszcze, wyrzucic jezyk. Najlepiej wersje powlekana (w zime jezor nie przymarza). Wygladaja poteznie, ale wbrew pozorom sa bardzo lekkie. Psy toleruja ten kaganiec, wiec nie powinno byc zadnych problemow z nauka noszenia go.EVE81 pisze:Polecam "szczekające" kagańce Maszera. Link na priv dla zainteresowanych I są nawet modele dla bokserów
- staszko_i_aras
- Posty:121
- Rejestracja:11 czerwca 2006, 18:41
- Lokalizacja:Tarnobrzeg
- Kontakt:
Dzięki EVE81 obejrzałem sobie te kagańce i nawet nie potrafię sobie wyobrazić mojego miśka (bokserka) w takiej "zbroi" Chyba sam bym się go przestraszył . Nie jestem przekonany, by były one wygodniejsze od uzdowych, które jednak są uznawane za najbardziej humanitarne, choć jeszcze za słabo rozpowszechnione. Myślę, że kaganiec Maszera przydałby się tylko w jednym przypadku: gdybym chciał uchronić mojego boksa przed zbieraniem znalezionych "smakołyków" na spacerze (bo czasami ma do tego ciągoty, ale tylko, gdy puszczam go luzem). No, ale są różne gusta...
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości