Strona 1 z 1

prosze o rade osoby znajace rase doberman

: 06 czerwca 2007, 14:18
autor: NOVA_62
moja sunia /brazowy doberman/, ma obecnie ok.10 miesiecy, wiem ze jest wtej chwili w tak zwanym glupim wieku. do osmego miesiaca zycia problemem na spacerach bylo witanie nieznajomych szczegolnie dzieci. wygladalo to tak ; pies zajety zabawa nagle dostrzega kogos w oddali na sciezce biegnacej przez laki,rozped ,podskok na mert w gore i "buzi",niczego nie spodziewajacej sie osobie,robila to tak szybko nie reagujac na moje wolania, ze bylam przerazona .chodzimy w soboty i niedziele na szkolenie,uczy sie blyskawicznie,nie znaczy to ze tok samo chetnie cwiczy, raz wykonuje komendy pokazowo innym razem, bunt calkowity, a ja nie moge odpuscic,jak powiem waruj a nie chce / ostatnio cwiczylysmy podczas ulewy w kaluzach wody/ musze ja przymusic i trzymac w tej pozycji ,dopoki szkoleniowiec nie zmieni komendy, ona nie chce warowac w kaluzy ,bo trzepie ja febra z zimna,nie przez niegrzecznosc ,trener sie na nas wkurza, ze nikt nie bedzie czekac ,przez jej fanaberie.wiec uzywam calej swojej sily by ja polozyc,a ona calej by sie wyrwac z mokrej trawy. nie mamy szczescia do pogody szkolenie rozpotrzyna sie o godz. 11, trwa do ok.13. ostatnio w strugach deszczu, wczesniej podczes koszmarnego upalu w samo poludnie i pies tylko patrzyl jak wywiac do cienia , a ja balam sie udaru bo nie ma podszerstka i do tego krutki wlos, mamy za soba 6 lekcji, sunia zrobila sie bardzo nerwowa , teraz jak biega po lace lub lesie a zobaczy obca osobe gdzies daleko blyskawicznie jest przy niej ,nie chce juz calowac jak dawniej ,zaczyna straszyc przerazliwym auuuuuu,auuuuu....., a ja boje sie ze zaatakuje nie na zarty. POMOCY! .jeszcze nie umie przychodzic na wolanie, gdy nie ma na to ochoty/ mam na mysli przychodzenie bezwzgledu na okolicznosci typu kot, inny pies.

: 08 czerwca 2007, 22:56
autor: megan
Jezu, ja sie nie znam na dobermanach, ale piszę po starej znajomości:) Czy to szkolenie to aby dobra rzecz? Ja też chodziłam przez jakis czas na kurs PT (niestety musiałam przerwać), ale jak moja wrażliwa ruda (słowa trenera) się zestresowała trochę, to brałam ją na bok, na trochę zabawy i głaski, a potem wracałyśmy do kółka i wszystko było ok. Nie wiem, jak jest z dobermanami, setera taki przymus by złamał, w życiu by mi już nie zaufała, a może dobermanowi to pójść w agresję? Trzymam kciuki, zeby się znalazło jakieś rozwiązanie. Goska

: 28 czerwca 2007, 16:40
autor: NOVA_62
GOSIU; przepraszam , ze tak dlugo nie odpisywalam, lecz przez jakis czas / czas szkolenia/, moja sunia zachowywala sie tak dziwnie, zmiennie, ze nie wiedzialam co napisac, teraz juz wszystko wrocilo do normy .szkolenie na razie mamy przerwane /cieczka,a pozniej sterylizacja i rekonwalescencja po zabiegu/, nie wiem na jak dlugo moze wrocimy jeszcze, a moze nie. co do tresury uczucia mam mieszane. szkoleniowcy sa fachowcami i maja duze osiagniecia jesli chodz o onki, ale nie jest to chyba odpowiednie miejsce dla dobkow. dobermany to psy bardzo wrazliwe psychicznie, bardzo pojetne i uczuciowe, natomiast malo karne , uparte i samodzielnie myslace. nie znosza nudy, krzykow , nie godza sie na wyszarpanie za zle wykonane /niedbale/ cwiczenie.a tak mi kazano robic , gdy nie chce posluchac, zadne schodzenie na bok jak u was , bo "psa sie nie uczlowiecza" i" nie nianczy" , to nie moje slowa oczywiscie. ja rozumiem ,ze posluszenstwo to posluszenstwo w kazdej sytuacji , ale moj pies nie jest ani wystawowy, ani pracujacy, tylko pies -kumpel.szkolenie bardzo pomoglo, musze to przyznac, stala sie wiele karniejsza i pojela ze jesli cos mowie to trzeba wykonac, bo nie odpuszcze, wie ze ja jestem wazniejsza. wiec chodzic bylo warto. teraz codziennie cwiczymy same. moja sunia nadal wszystkich kocha, i niech tak zostanie / mysle ze jej zmiennosc nastroju w duzej mierze spowodowana byla hustawka hormonow przed pierwsza cieczka/ pozdrawiam goraco i zycze wspanialych wakacji z ruda.

: 28 czerwca 2007, 18:04
autor: megan
Teraz dopiero weszlam na to forum. Bardzo ci dziękuję za pozdrowienia, fajnie poznać kogoś troche bliżej:) Tak sądząc po opisie, to dobermany chyba mają podobny charakter co setery, przynajmniej częściowo. Seterki są wrażliwe i uparte, no i szybko sie nudzą. Nasze szkolenie też zawisło w powietrzu, bo Ruda wyjechała na długie wakacje (a ja tęsknię!!), mam nadzieję, ze zaczniemy jesienią. żeby tylko te oczy jej sie wyleczyły! Kiedy Ruda miała 4 miesiące, przyjechał do nas na konsultację facet ze szkoły tresury psów. Nie był zły i na pewno znał sie na psach i je lubił, ale jak nam pokazał, co trzeba zrobić, żeby pies poszedł na miejsce, to Ruda poszła w końcu, ale zaczęła go się bać, więc uznałam, że nie tędy droga. Facet szkolił chyba głównie onki. Potem znalazłam inna szkołę i innego tresera. No to tyle:)
Serdecznie pozdrawiam. Głaski dla dobka. Gosia

: 30 czerwca 2007, 19:01
autor: mini
Witam ja też jestem z Krakowa i chciałabym sie dowiedzieć gdzie chodzisz na to szkolenie. Będę wdzięczna za namiary i podanie mniej wiecej ceny.

: 30 czerwca 2007, 19:41
autor: NOVA_62
Cena jest przystepna ,dojazd latwy,ale nie moge podawac takich wiadomosci na tym forum // .napisz do mnie na G.G.

: 30 czerwca 2007, 23:06
autor: Gość
moj numer G.G. 4631245.POZDRAWIAM. N. _62