Piesek nie chce jeść z miski.
: 19 września 2022, 15:02
Witam.
Jestem włascicielką czteroletniej suni rasy Shih Tzu. Do niedawna moja psinka nie stwarzała żadnych problemów, ale od jakiegoś czasu nie chce jeść z miski ani pić z poidełka. Obie rzeczy są ustawione od zawsze w kuchni. Sunia wcinała karmę ze swojej miseczki a wodę piła z poidełka, które niestety się popsuło i zostalo wymienione na nowe. Od tej pory nasz piesek nie chce z niego pić, zachowuje się jakby problemem był nowy stojak. Jeśli zdejmę poidełko z podstawki, bardzo chętnie i dużo pije ode mnie z ręki. Ten sam problem jest z miską. Z miski nie chce, ale z podłogi czy z ręki już bardzo chętnie zajada. Nie narzekamy na jej brak apetytu ani problemy z piciem, wszystko to robi, tylko nie samodzielnie tak jak do tej pory. Kocham ją bardzo i zdaje sobie sprawę że jest trochę rozpieszczona, że pewnie gdyby została przegłodzona to sama zaczęłaby jeść z miseczki. Nie mam jednak serca tego zrobić. Konsultowałam się z behawiorystką, zaleciła badania krwi i moczu. Oczywiście zrobimy je, jestem umówiona na jutro. Jednak znam moją psinę i wiem, że problem nie leży w kłopotach zdrowotnych. Jest żywa, ruchliwa, chętna do zabawy i spacerków. Regularnie się wypróżnia, naprawdę nie widzę nic niepokojącego w jej zachowaniu poza tymi zachowaniami... Moze ktoś miał podobną sytuację? Z góry dziękuję za każdą radę. Pozdrawiam serdecznie.
Jestem włascicielką czteroletniej suni rasy Shih Tzu. Do niedawna moja psinka nie stwarzała żadnych problemów, ale od jakiegoś czasu nie chce jeść z miski ani pić z poidełka. Obie rzeczy są ustawione od zawsze w kuchni. Sunia wcinała karmę ze swojej miseczki a wodę piła z poidełka, które niestety się popsuło i zostalo wymienione na nowe. Od tej pory nasz piesek nie chce z niego pić, zachowuje się jakby problemem był nowy stojak. Jeśli zdejmę poidełko z podstawki, bardzo chętnie i dużo pije ode mnie z ręki. Ten sam problem jest z miską. Z miski nie chce, ale z podłogi czy z ręki już bardzo chętnie zajada. Nie narzekamy na jej brak apetytu ani problemy z piciem, wszystko to robi, tylko nie samodzielnie tak jak do tej pory. Kocham ją bardzo i zdaje sobie sprawę że jest trochę rozpieszczona, że pewnie gdyby została przegłodzona to sama zaczęłaby jeść z miseczki. Nie mam jednak serca tego zrobić. Konsultowałam się z behawiorystką, zaleciła badania krwi i moczu. Oczywiście zrobimy je, jestem umówiona na jutro. Jednak znam moją psinę i wiem, że problem nie leży w kłopotach zdrowotnych. Jest żywa, ruchliwa, chętna do zabawy i spacerków. Regularnie się wypróżnia, naprawdę nie widzę nic niepokojącego w jej zachowaniu poza tymi zachowaniami... Moze ktoś miał podobną sytuację? Z góry dziękuję za każdą radę. Pozdrawiam serdecznie.