Strona 1 z 1
Pies z kotem
: 09 października 2007, 22:07
autor: teragramadams
Pewnego zimowego wieczoru przywiozlam z azylu Azora. W domu przywitala nas ufna i lagodna kicia, tzn. znaczy chciala nas przywitac i nie zdazyla. I nie udalo jej sie do dzis przywitac Azora, ktory marzy o tym zeby ja zjesc! I tak jest od 3 lat. Kotka wyprowadzila sie do ogrodu i boi sie wejsc do domu. Na zime bierzemy ja do domu i mieszka w kuchni na polce pod sufitem (tam ma apartament z jadalnia i toaleta) a rodzina skacze po drabinie zeby nakarmic, zmienic kuwete, poczochrac..... . Azor spedza nuden zimowe dnie warujac przed ta polka jak przed telewizorem. Azor jest mieszanka dobermana i wilczura - lagodny jak baranek, byle nie bylo na horyzoncie kotow. Przemadry wspanialy pies. Ma ok 5 lat.
Czy ktos moze cos wymyslic? Czy da sie poprawic psia nature i sprawic aby przestal rzucac sie na nasza kotke? Kocica zyla w przyjazni z naszym poprzednim kundlem. Czy jest jakas rada?
: 10 października 2007, 08:59
autor: clipper7
Wielokrotnie miałem jednocześnie w domu psa i kota. Wg mnie kluczem do koegzystencji jest moment pierwszego wejścia psa do domu. Kot był zawsze zameldowany pierwszy a pies był wprowadzany do domu później.
Jego nowe "stado" zawierało więc już kota i to działało. Oczywiście trzaba uważać i obserwować, szczególnie w pierwszym momencie. Po paru tygodniach świetnie się bawły ze sobą.
W Twoim przypadku to "wejście smoka" nie jest już do przeprowadzenia. Moim zdaniem błędem jest separowanie kota, pies może odnieść wrażenie, że poluje na niego, tylko bez sukcesu. Trzeba, po kontrolą, pozwolić psu na bliższy kontakt z kotem, brać go ( kota) na kolana itp. korygując jednocześnie złe zachowania psa. Powoli, powoli i małymi kroczkami, ale konsekwentnie. Poza tym, nie zapomnij, że kot nie jest bezbronny. Pazurki, ucieczka w górę na meble, wjazd na brzuchu pod szafę i szybkość dają mu niezłą pozycję przetargową. W typowym mieszkaniu nie da się poprostu zjeść.
Mam psa ( mieszaniec Akity i owczarka niemieckiego) który namiętnie poluje w lesie i na polu na myszy, z dużymi sukcesami. Mieszkam na wsi i czasami muszę łapać w domu jakąś mysz - mój pies ich nie goni, uznaje za członków stada i nie ruszy. Twój pies jest łagodny, wykorzystaj to, nagradzaj za każdy sukces i koryguj błędy. I dużo cierpliwości...
Ważne jest, żeby kot nie kojarzył się Azorowi z nieprzyjemnościami, krzykami itp., ale z nagrodami. I mieszańce górą !