Pies po przejściach
: 06 września 2008, 08:55
Dnia 1 września br. zaadoptowałam suczkę ze schroniska. Mieszanka owczarka anatolijskiego, z przewagą tejże rasy. Sunia najprawdopodobniej była bita, a znaleziona została przy jakimś blokowisku. Przyjeżdżałam do niej przez wakacje do schroniska, gdyż pod koniec wakacji wyjeżdżałam. Indi (gdyż tak ją nazwałaliśmy, wraz z domownikami) jest posłuszna, trochę lękliwa, ale nie agresywna. Tak było na początku, aż do czasu, gdy coś jej..."odbiło" i zaczęła szczekać, oraz warczeć na mojego tatę, oraz na moją siostrę, gdy ta miała czapkę. Zaczęło się to jakieś 3 dni temu. I z czasem jest coraz gorzej. Najdziwniejsze jest to, że tacie daje się pogłaskać, je z ręki, a za chwilę zaczyna szczekać. Raz nawet ugryzła tatę. Może nie mocno, ale ślad na spodniach jest. Jeszcze dziwniejszy jest fakt, że przed tym incydentem tata ją karmił i głaskał. Jeśli to się nie zmieni do niedzieli (8.09) niestety, ale będziemy musieli sunię oddać, gdyż psa w kojcu nie chcemy trzymać, bo to mogłoby wywołać u niej jeszcze większą agresję. Trzeba też dodać, że na mnie i na mamę nigdy nie szczeknęła. Gdy jest na trochę w domu (to jest duży pies i cały czas w mieszkaniu być nie może - mamy ogródek, w którym może biegać) , to kładzie się koło taty i nic nie robi. Możliwe, iż jest to wywołane chęcią dominacji nad moim tatą (w "jej" chierarchi ja jestem na pierwszym miejscu, potem jest mama, siostra pod nami).
Czekam na opinie i rady, gdyż za nic nie chcę oddawać Indi.
Pozdrawiam.
Czekam na opinie i rady, gdyż za nic nie chcę oddawać Indi.
Pozdrawiam.