Ucieka, a jak ma za krótką smycz, i pies ją obwąchuje to nawet czasami skomle...
Nie biorę jej na ręce, pozwalam dla tego psa obwąchać ją
VINI : Nigdy nie skracaj jej smyczy, jeżeli suczka się boi i szuka u ciebie wsparcia, chowając się za ciebie - pozwól jej na to.
Nie zmuszaj ją do kontaktu z innymi psami - wyobraź sobie, że jesteś krasnalem, a nagle pochyla się nad tobą wielki człowiek i chce się witać - jak byś się czuła?
Jeśli suczka się boi, po prostu stan pomiędzy nią, a obcym psem, ale nie ingeruj, nic do niej nie mów, nie pocieszaj - w ten sposób odizolujesz ją od strasznego stracha, dasz jej wsparcie i czas na to, żeby się oswoiła z jego obecnością i z tym, że nic złego się nie dzieje.
rzed szczepieniami wychodzilam z nią i psów się nie bała, później weterynarz zakazała spacerków do ostatnich szczepień no i po tym stała się taka "dzika"
Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie o prawdopodobne przyczyny jej lękliwości.
Najpierw ciągnie do wszystkich psów, potem się zjerza, jak podejdą bliżej to zaczyna się kłaść , kłaść uszy i ogon , piszczeć i chować za mnie ( typowe OBJAWY PODPORZĄDKOWANIA I BOJAŹNI)
SILA: Strzelam w ciemno - czy socjalizacja haszczaka wyglądała podobnie? Kwarantanna i zero wychodzenia?
Zachowanie suczki wskazuje na frustrację - chciałaby kontaktu z innymi psami, ale się ich obawia, nie wie, jak się zachować w ich obecności.
A może coś się zdarzyło w ciągu tych paru miesięcy, co ją przestraszyło i zniechęciło do psów?
Suczka jest po cieczce, w okresie dorastania, już poprzednio pisałam, że w wieku 6-12 miesięcy, kiedy zachodzą zmiany hormonalne, często ujawniają się u psów różne lęki.
I z yorkiem i z haszczakiem próbowałabym na początek tego samego - dawać im wsparcie, kiedy o to proszą, pozwolić się schować za nogami, oddzielić sobą od innego psa Ale absolutnie nie pocieszać ani nie robić innych głupich rzeczy!), można też w obecności obcego podawać smaczki, w przypadku tych akurat ras niezbyt żarłocznych - np. pasztet albo serek homogenizowany do polizania.
Fajnie jest też umówić się z kimś na spacer z obcym psem albo po prostu dołączyć do kogoś na spacerze ( ten ktoś nawet nie musi o tym wiedzieć
) - po prostu idziecie z psami na luźnych smyczach w tą samą stronę w pewnej odległości od siebie, nic się strasznego nie dzieje, obecność drugiego psa jest OK.
To takie moje przemyślenia na szybko, nie widziałam waszych psów, ale możecie spróbować.
Na tym forum jest zakaz reklamy, więc jeśli ktoś byłby zainteresowany, mogę na prv wysłać linki do porad na temat lękliwości behawiorystów i szkoleniowców.