Pojawi się dziecko, jak przygotować psa na spotkanie :-)
: 27 stycznia 2009, 08:45
Witam wszystkich
Tak jak w temacie. Może ktoś z was przeżył ten moment pojawienia się "nowego członka w stadzie" .
Jeżeli tak to prosiłbym o podzielenie się praktycznymi wskazówkami jakie należy poczynić przygotowania aby ten moment był jak najmniej stresujący i dla nas i dla psa.
Niestety jak zdążyłem zaobserwować (odwiedziny przyjaciół z niemowlakiem) mój onek jest bardzo zazdrosny o każde dziecko które nosi się na ręce. Ma przykrą tendencję do skakania na osobę która trzyma niemowlaka, jest wtedy zestresowany, nie wie co ma z sobą zrobić, nie słucha komend. Jak tylko dziecko opuszcza dom wszystko wraca do normy. Starsze dzieci mu nie przeszkadzają. Pragnę dodać, że nigdy żadne dziecko nie zrobiło mu krzywdy. Moim zdaniem problem polega na tym że pies zawsze był w centrum uwagi i jak był mały wszyscy zwracali się do niego jak do małego dziecka. Dlatego w małym dziecku widzi konkurencję dla siebie. Ale jak z tym zachowaniem rozsądnie walczyć? Zawsze miał możliwość powąchania niemowlaka, nigdy nie był izolowany.
Z góry dziękuje za rady i pozdrawiam
Robert
Tak jak w temacie. Może ktoś z was przeżył ten moment pojawienia się "nowego członka w stadzie" .
Jeżeli tak to prosiłbym o podzielenie się praktycznymi wskazówkami jakie należy poczynić przygotowania aby ten moment był jak najmniej stresujący i dla nas i dla psa.
Niestety jak zdążyłem zaobserwować (odwiedziny przyjaciół z niemowlakiem) mój onek jest bardzo zazdrosny o każde dziecko które nosi się na ręce. Ma przykrą tendencję do skakania na osobę która trzyma niemowlaka, jest wtedy zestresowany, nie wie co ma z sobą zrobić, nie słucha komend. Jak tylko dziecko opuszcza dom wszystko wraca do normy. Starsze dzieci mu nie przeszkadzają. Pragnę dodać, że nigdy żadne dziecko nie zrobiło mu krzywdy. Moim zdaniem problem polega na tym że pies zawsze był w centrum uwagi i jak był mały wszyscy zwracali się do niego jak do małego dziecka. Dlatego w małym dziecku widzi konkurencję dla siebie. Ale jak z tym zachowaniem rozsądnie walczyć? Zawsze miał możliwość powąchania niemowlaka, nigdy nie był izolowany.
Z góry dziękuje za rady i pozdrawiam
Robert