gryzie

Dyskusje o psiej tresurze.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Gość

15 lutego 2009, 18:47

Moj pies gryzie moja rodzine np. trzymam go na reku i schodzi ktos z gory np. siostra, pies bardzi sie cieszy, merda ogonkiem, wyklada sie brzuszkiem, siostra ja glaszcze a ten raptem gryzie z warkotem jej reka, a gdy ja wyciagam z jej pyska sweter siostry jeszcze na mnie klapnie zebami.Ma 4 miesiace. Jej ociec byl agresywny. Jak ja tego oduczyc? Obcych tez gryzie, gdy chca go poglaskac. Dotychczas natychmiast kladlam ja na ziemie gdy ugryzla lub zamykalam w innym pokoju. Dzis podnieslam ja za paszki do gory jak niemowlaka i zaczelam na nia krzyczec: fe nie wolno tak robic!!! I pies zaczal ze mna gadac:D Patrzyla sie i wydawała dzwieki jakby sie klocila, zwyczajnie gadala ( nie warczała). Zapytałam nie bedziesz wiecej tak robic? Na co ta polizala mnie w policzek.:):):)
Jak reagowac w takiej sytacji by nie dopuscic jej do gryzienia nas?
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

15 lutego 2009, 22:01

Dzis podnieslam ja za paszki do gory jak niemowlaka i zaczelam na nia krzyczec: fe nie wolno tak robic!!! I pies zaczal ze mna gadac:D Patrzyla sie i wydawała dzwieki jakby sie klocila, zwyczajnie gadala ( nie warczała). Zapytałam nie bedziesz wiecej tak robic? Na co ta polizala mnie w policzek
Tia... następnym razem cię ugryzie.

Pies daje wam wyraźne sygnały, że sytuacja go przerasta
wyklada sie brzuszkiem,(....) jeszcze na mnie klapnie zebami. (....) Obcych tez gryzie, gdy chca go poglaskac.
Zapytam najpierw tak - po co go nosicie na rękach?
Ma 4 miesiące, ma też 4 łapki, dla psa naturalne jest poruszanie się na własnych łapach po ziemi, a nie noszenie na rękach przez człowieka.

Za mało napisałaś, jak to wszystko wygląda, ale są dwie opcje:

1/ suczka nie czuje się dobrze, kiedy ktoś chce ją pogłaskać - więc dajcie jej spokój - nie wszystkie psy lubią dotyk człowieka, a głaskanie głaskaniu nierówne - może być spokojne delikatne głaskanie za uszami czy pod brodą - i to psy często lubią, może być tarmoszenie za skórę, może być kładzenie ręki na karku - tego już niekoniecznie lubią, a niektóre wręcz nie znoszą.
Pies wysyła mnóstwo sygnałów, że się poddaje, że jest taka malutka i prosi, żebyście nie robili jej krzywdy - wykłada się brzuszkiem do góry, ale ogonek podwija na brzuszek, pewnie mruży oczy i odwraca wzrok?
Potem warczy - ostrzega, ale wy nadal ją chcecie dotykać.
Co więc robi - broni się jak potrafi- czyli gryzie.
jeżeli tak jest - musicie nauczyć się ją rozumieć i unikać takich sytuacji, które wywołują jej niepokój i moga spowodować atak.

2/ to szczeniak i warczy oraz chwyta zębami dla zabawy - ręka człowieka się rusza, sweter wyciągany z pyska się rusza, i jest świetną 'zdobyczą", a jak człowiek jeszcze w dodatku piszczy i ucieka - to jest super zabawa!
W tej sytuacji psiak jakby "poluje" na człowieka, macha ogonem, namierza wzrokiem, co by tu złapać i widać, że świetnie się bawi.
W takim wypadku trzeba nauczyć psa, że człowiek to nie obiekt do polowania i nauczyć ją zabawy zabawką

Zastanów się, jak to u was wygląda?

Dotychczas natychmiast kladlam ja na ziemie gdy ugryzla lub zamykalam w innym pokoju
Nie - w ten sposób nauczysz tylko psiaczka strachu przed człowiekiem, ona nie rozumie, czego od niej chcesz i co do niej mówisz - wyobraź sobie, że trafiasz do Chin, nie znasz języka, a nagle ktoś szarpie cie i krzyczy na ciebie albo rzuca cie na ziemię - a ty nie wiesz o co chodzi.... chcesz zrozumieć - ale nie możesz - tak się czuje twoja suczka.
Gość

16 lutego 2009, 19:14

mg pisze:
Dzis podnieslam ja za paszki do gory jak niemowlaka i zaczelam na nia krzyczec: fe nie wolno tak robic!!! I pies zaczal ze mna gadac:D Patrzyla sie i wydawała dzwieki jakby sie klocila, zwyczajnie gadala ( nie warczała). Zapytałam nie bedziesz wiecej tak robic? Na co ta polizala mnie w policzek
Tia... następnym razem cię ugryzie.

Pies daje wam wyraźne sygnały, że sytuacja go przerasta
wyklada sie brzuszkiem,(....) jeszcze na mnie klapnie zebami. (....) Obcych tez gryzie, gdy chca go poglaskac.
mg pisze: Zapytam najpierw tak - po co go nosicie na rękach?
Ma 4 miesiące, ma też 4 łapki, dla psa naturalne jest poruszanie się na własnych łapach po ziemi, a nie noszenie na rękach przez człowieka.
nosimy na rekach bo sama sie o to prosi!! Skacze na noge i merda ogonem a gdy bierzemy ja na rece jest wyraznie zadowolona. CZesto sama wskakuje na kolana

Za mało napisałaś, jak to wszystko wygląda, ale są dwie opcje:
mg pisze: 1/ suczka nie czuje się dobrze, kiedy ktoś chce ją pogłaskać - więc dajcie jej spokój - nie wszystkie psy lubią dotyk człowieka, a głaskanie głaskaniu nierówne - może być spokojne delikatne głaskanie za uszami czy pod brodą - i to psy często lubią, może być tarmoszenie za skórę, może być kładzenie ręki na karku - tego już niekoniecznie lubią, a niektóre wręcz nie znoszą.
Pies wysyła mnóstwo sygnałów, że się poddaje, że jest taka malutka i prosi, żebyście nie robili jej krzywdy - wykłada się brzuszkiem do góry, ale ogonek podwija na brzuszek, pewnie mruży oczy i odwraca wzrok?
Potem warczy - ostrzega, ale wy nadal ją chcecie dotykać.
Co więc robi - broni się jak potrafi- czyli gryzie.
jeżeli tak jest - musicie nauczyć się ją rozumieć i unikać takich sytuacji, które wywołują jej niepokój i moga spowodować atak..
Nie zauwazylam zeby chowala ogon tudziez podkulala go pod brzuszek wrecz przeciwinie, merda nim jak opetana. To sie dzieje nagle, nagle nieruchomieje, warczy i jednoczesnie klapie zebami. Gdy tylko nas widzi np. po powrocie do domu, od razu sie cieszy, merda ogonkiem i wyklada sie na brzuch wciaz merdajac ogonem (popuszcza tez mocz). NIGDY nie byla bita, zrzucana na ziemie itd. jedyne kary to spokojne zamkniecie na chwile w wiatrolapie czy tez natychmiastowe odlozenie na ziemie,i nie zwracanie na nia uwagi.
Nikt jej nie szarpie, nie lapie za siersc,jest delikatnie glaskana.Rodzina naskakuje na mnie,ze moje metody nie skutkuja, nie da im sie wyltumaczyc ze skoro nie chce to maja jej nie glaskac. Wprowadzilam zasade, jesli ktos ma ja na reku inny nie glaszcze i niby wszystko ok ale dzis siostre zaatakowala gdy ta ja glaskala a pies nie byl na niczyich rekach( w tym czasie pies byl na kanapie).Nie gryzie tylko mnie i taty, a to tez moze tylko dlatego ze odgryzlam sie jej w ucho:P Nie stosuje wobec niej przemocy, przykro mi ze nie rozumiem wlasnego psa ale nie wiem juz co z nia robic aby nie gryzla domownikow. Na mojego brata reaguje tez agresja gdy tez np. mowi podniesonym tonem, wtedy jednak wystarczy ze zawolam jej imie i zawsze do mnie przybiega.
mg pisze: 2/ to szczeniak i warczy oraz chwyta zębami dla zabawy - ręka człowieka się rusza, sweter wyciągany z pyska się rusza, i jest świetną 'zdobyczą", a jak człowiek jeszcze w dodatku piszczy i ucieka - to jest super zabawa!
W tej sytuacji psiak jakby "poluje" na człowieka, macha ogonem, namierza wzrokiem, co by tu złapać i widać, że świetnie się bawi.
W takim wypadku trzeba nauczyć psa, że człowiek to nie obiekt do polowania i nauczyć ją zabawy zabawką

Zastanów się, jak to u was wygląda?
Wiesz ciezko nie zabierac nogi gdy szczeniak wpija Ci sie zebami w kapcia raniac noge i co wtedy?? Bo stac spokojnie sie nie da i zwracanie jej uwagi na inna zabawke nie skutkuje?
Dotychczas natychmiast kladlam ja na ziemie gdy ugryzla lub zamykalam w innym pokoju
mg pisze: Nie - w ten sposób nauczysz tylko psiaczka strachu przed człowiekiem, ona nie rozumie, czego od niej chcesz i co do niej mówisz - wyobraź sobie, że trafiasz do Chin, nie znasz języka, a nagle ktoś szarpie cie i krzyczy na ciebie albo rzuca cie na ziemię - a ty nie wiesz o co chodzi.... chcesz zrozumieć - ale nie możesz - tak się czuje twoja suczka.
Ja tez jej widocznie nijak pojac nie moge.... Weterynarza panicznie sie boi, wystraczy ze ta wyciagnie do niej reke a ona juz zaczyna szopke, piszczy, gryzie itd, Pamiatka p pierwszej niemilej wizycie. Wetka probowala ja przekonywac smakolykami i skarmila cala promocyjna paczke, po czym wyciagnela do niej reke by poglaskac i zeby nie refleks juz by zostala ugryziona. Obcy nie maja szans jej poglaskac. Wszysycy na nia psiocza, jest szkolona przeze mnie klikerem, potarfi na razie tylko usiasc.Reszta znajomych jest za tradycyjnym szkoleniem i jesli nie oducze jej agresji ( nie trafiaja do nich argumenty ze jest pies przestraszony tylko nie ma gryzc i koniec i wrzeszcza na mnie tak,ze nie moge dojsc do slowa,ja tlumacze ze to tylko szczeniak i trzeba ja wszytskiego nauczyc,ze sie boi i zaraz slysze ze przeciez ja jej nic nie robie, nie ma prawa tak reagowac, bardziej kochasz tego psa niz nas, przyloz jej bo to tu nas pozagryza niedlugo! itd.) to nie wiem co to bedzie
Ja tez nie rozumiem tej jej agresji w stosunku do rodziny.
Gdy miala ok 10 tyg w ramach socjalizacji zabralam ja do rodziny, gdzie bylo pelno dzieci, suczka jak tylko ich zobaczyla zaczela klapac zebami na prawo i lewo.Mam wrazenie ze boi sie ludzi :(
Jak z nia postepowac, co robic by wyrosla na fajnego psiaka? Wciaz tez zalatwia sie w domu, siku zrobi czasem na dworze ale qoopy ciagle w domu. Gdy zaczyna sie krecic wynosze ja na dwor ale jej sie momentalnie odechciewa i zrobi dopiero po powrocie do domu...
:(
Gość

16 lutego 2009, 19:15

mg pisze:
Dzis podnieslam ja za paszki do gory jak niemowlaka i zaczelam na nia krzyczec: fe nie wolno tak robic!!! I pies zaczal ze mna gadac:D Patrzyla sie i wydawała dzwieki jakby sie klocila, zwyczajnie gadala ( nie warczała). Zapytałam nie bedziesz wiecej tak robic? Na co ta polizala mnie w policzek
Tia... następnym razem cię ugryzie.

Pies daje wam wyraźne sygnały, że sytuacja go przerasta
wyklada sie brzuszkiem,(....) jeszcze na mnie klapnie zebami. (....) Obcych tez gryzie, gdy chca go poglaskac.
mg pisze: Zapytam najpierw tak - po co go nosicie na rękach?
Ma 4 miesiące, ma też 4 łapki, dla psa naturalne jest poruszanie się na własnych łapach po ziemi, a nie noszenie na rękach przez człowieka.
nosimy na rekach bo sama sie o to prosi!! Skacze na noge i merda ogonem a gdy bierzemy ja na rece jest wyraznie zadowolona. CZesto sama wskakuje na kolana

Za mało napisałaś, jak to wszystko wygląda, ale są dwie opcje:
mg pisze: 1/ suczka nie czuje się dobrze, kiedy ktoś chce ją pogłaskać - więc dajcie jej spokój - nie wszystkie psy lubią dotyk człowieka, a głaskanie głaskaniu nierówne - może być spokojne delikatne głaskanie za uszami czy pod brodą - i to psy często lubią, może być tarmoszenie za skórę, może być kładzenie ręki na karku - tego już niekoniecznie lubią, a niektóre wręcz nie znoszą.
Pies wysyła mnóstwo sygnałów, że się poddaje, że jest taka malutka i prosi, żebyście nie robili jej krzywdy - wykłada się brzuszkiem do góry, ale ogonek podwija na brzuszek, pewnie mruży oczy i odwraca wzrok?
Potem warczy - ostrzega, ale wy nadal ją chcecie dotykać.
Co więc robi - broni się jak potrafi- czyli gryzie.
jeżeli tak jest - musicie nauczyć się ją rozumieć i unikać takich sytuacji, które wywołują jej niepokój i moga spowodować atak..
Nie zauwazylam zeby chowala ogon tudziez podkulala go pod brzuszek wrecz przeciwinie, merda nim jak opetana. To sie dzieje nagle, nagle nieruchomieje, warczy i jednoczesnie klapie zebami. Gdy tylko nas widzi np. po powrocie do domu, od razu sie cieszy, merda ogonkiem i wyklada sie na brzuch wciaz merdajac ogonem (popuszcza tez mocz). NIGDY nie byla bita, zrzucana na ziemie itd. jedyne kary to spokojne zamkniecie na chwile w wiatrolapie czy tez natychmiastowe odlozenie na ziemie,i nie zwracanie na nia uwagi.
Nikt jej nie szarpie, nie lapie za siersc,jest delikatnie glaskana.Rodzina naskakuje na mnie,ze moje metody nie skutkuja, nie da im sie wyltumaczyc ze skoro nie chce to maja jej nie glaskac. Wprowadzilam zasade, jesli ktos ma ja na reku inny nie glaszcze i niby wszystko ok ale dzis siostre zaatakowala gdy ta ja glaskala a pies nie byl na niczyich rekach( w tym czasie pies byl na kanapie).Nie gryzie tylko mnie i taty, a to tez moze tylko dlatego ze odgryzlam sie jej w ucho:P Nie stosuje wobec niej przemocy, przykro mi ze nie rozumiem wlasnego psa ale nie wiem juz co z nia robic aby nie gryzla domownikow. Na mojego brata reaguje tez agresja gdy tez np. mowi podniesonym tonem, wtedy jednak wystarczy ze zawolam jej imie i zawsze do mnie przybiega.
mg pisze: 2/ to szczeniak i warczy oraz chwyta zębami dla zabawy - ręka człowieka się rusza, sweter wyciągany z pyska się rusza, i jest świetną 'zdobyczą", a jak człowiek jeszcze w dodatku piszczy i ucieka - to jest super zabawa!
W tej sytuacji psiak jakby "poluje" na człowieka, macha ogonem, namierza wzrokiem, co by tu złapać i widać, że świetnie się bawi.
W takim wypadku trzeba nauczyć psa, że człowiek to nie obiekt do polowania i nauczyć ją zabawy zabawką

Zastanów się, jak to u was wygląda?
Wiesz ciezko nie zabierac nogi gdy szczeniak wpija Ci sie zebami w kapcia raniac noge i co wtedy?? Bo stac spokojnie sie nie da i zwracanie jej uwagi na inna zabawke nie skutkuje?
Dotychczas natychmiast kladlam ja na ziemie gdy ugryzla lub zamykalam w innym pokoju
mg pisze: Nie - w ten sposób nauczysz tylko psiaczka strachu przed człowiekiem, ona nie rozumie, czego od niej chcesz i co do niej mówisz - wyobraź sobie, że trafiasz do Chin, nie znasz języka, a nagle ktoś szarpie cie i krzyczy na ciebie albo rzuca cie na ziemię - a ty nie wiesz o co chodzi.... chcesz zrozumieć - ale nie możesz - tak się czuje twoja suczka.
Ja tez jej widocznie nijak pojac nie moge.... Weterynarza panicznie sie boi, wystraczy ze ta wyciagnie do niej reke a ona juz zaczyna szopke, piszczy, gryzie itd, Pamiatka p pierwszej niemilej wizycie. Wetka probowala ja przekonywac smakolykami i skarmila cala promocyjna paczke, po czym wyciagnela do niej reke by poglaskac i zeby nie refleks juz by zostala ugryziona. Obcy nie maja szans jej poglaskac. Wszysycy na nia psiocza, jest szkolona przeze mnie klikerem, potarfi na razie tylko usiasc.Reszta znajomych jest za tradycyjnym szkoleniem i jesli nie oducze jej agresji ( nie trafiaja do nich argumenty ze jest pies przestraszony tylko nie ma gryzc i koniec i wrzeszcza na mnie tak,ze nie moge dojsc do slowa,ja tlumacze ze to tylko szczeniak i trzeba ja wszytskiego nauczyc,ze sie boi i zaraz slysze ze przeciez ja jej nic nie robie, nie ma prawa tak reagowac, bardziej kochasz tego psa niz nas, przyloz jej bo to tu nas pozagryza niedlugo! itd.) to nie wiem co to bedzie
Ja tez nie rozumiem tej jej agresji w stosunku do rodziny.
Gdy miala ok 10 tyg w ramach socjalizacji zabralam ja do rodziny, gdzie bylo pelno dzieci, suczka jak tylko ich zobaczyla zaczela klapac zebami na prawo i lewo.Mam wrazenie ze boi sie ludzi :(
Jak z nia postepowac, co robic by wyrosla na fajnego psiaka? Wciaz tez zalatwia sie w domu, siku zrobi czasem na dworze ale qoopy ciagle w domu. Gdy zaczyna sie krecic wynosze ja na dwor ale jej sie momentalnie odechciewa i zrobi dopiero po powrocie do domu...
:(
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

18 lutego 2009, 12:24

Słuchaj, wychowanie szczeniaka to bardzo często ciężka praca – mało jest szczeniaczków idealnych, spokojnych, zrównoważonych i przesypiających niemal całe dnie, a takich które nie podgryzają ludzi chyba wcale nie ma.
Większość to wulkany energii, które chcą się bawić, bawić, bawić i szaleć, polują na wszystko co się rusza, a i rzeczy nieruchome, w które można wbić zęby i to zniszczyć – są bardzo interesujące.

Pies będzie robił to, co przynosi mu korzyść i daje przyjemność i to my – ludzie, musimy ustalić zasady, jakie panują w domu, pokazać psu, co mu wolno, a czego nie, nauczyć go tego, wychować go, wyszkolić i zbudować zaufanie, a w trakcie nauki być konsekwentnym i sprawiedliwym. Dobrze, że chcesz pracować metodami pozytywnymi, bo w ten sposób pies szybko się uczy, nie boi się nowych wyzwań, chętnie pracuje i ma do człowieka zaufanie.

Posikiwanie na powitanie świadczy o bardzo dużych emocjach, jakie mała przeżywa.

Wygląda na to że macie 2 rodzaje podgryzania – zabawowe ( właśnie to rzucanie się na nogawki, rękawy, coś co się rusza i kusi do polowania) i ze strachu, w obronie własnej.
Oduczanie gryzienia w zabawie, prawidłowe przekierowanie na zabawkę i nauka komendy „ nie” – na ten temat było np. tutaj – poczytaj posty moje i Szmaji:

http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=9212

Nie widząc psa „ na żywo” trudno z opisu jego zachowania jednoznacznie coś wywnioskować, ale to, o czym napisałaś – kłapanie zębami na ludzi, próby ugryzienia wetki – jak dla mnie świadczą o tym, że mała się boi, przeżywa dużą stres i broni się jak może.

Na razie za mało jest danych na temat suczki – z tych zachowań, które opisujesz może wynikać, że jest lękliwa, a więc czy możesz napisać jeszcze parę słów na jej temat?
Jaka to rasa / pies w typie rasy/ ewentualnie mix?
Ile miała tygodni kiedy do Was trafiła i jak zachowywała się w pierwszych dniach w nowym domu?
W jakich warunkach wcześniej przebywała ( u hodowcy)?
Jak przebiegała jej socjalizacja ?
Jak zachowuje się w stosunku do obcych ludzi – np. na spacerach czy sama podbiega czy raczej nie szuka kontaktu, czy kiedy ktoś chce ją pogłaskać chowa się za Ciebie, a może ucieka, czy napina mięśnie, warczy, pokazuje zęby, kłapie? I co wtedy robisz – zmuszasz ją do kontaktu, pocieszasz, odchodzicie z tej sytuacji?
Co już wiesz na temat szkolenia i wychowania psa i oczywiście pracy z klikerem, kiedy zaczęłaś ją szkolić?

Nie łam się – każdego psa da się zrozumieć i z niemal każdym ( no, chyba , że ma zaburzenia psychiczne) da się zaprzyjaźnić, a Twoja suczka jest jeszcze malutka, więc wszystko co dobre przed Wami.
Gość

18 lutego 2009, 20:30

mg pisze:
Na razie za mało jest danych na temat suczki – z tych zachowań, które opisujesz może wynikać, że jest lękliwa, a więc czy możesz napisać jeszcze parę słów na jej temat?.
Jaka to rasa / pies w typie rasy/ ewentualnie mix?.
jack russell terier, nierodowodowa
mg pisze:Ile miała tygodni kiedy do Was trafiła i jak zachowywała się w pierwszych dniach w nowym domu?.
7tygodni,zachowywala sie bardzo dobrze,jakby znala nas od wiekow
mg pisze:W jakich warunkach wcześniej przebywała ( u hodowcy)?
Jak przebiegała jej socjalizacja ?.
U "hodowcy" przebywala w dobrych warunkach a wiec w domu wydzielone miejsce tak jakby kojec z 4 rodzenstwa,mamusia.
Bardzo dobrze odchowana ( w niczym sie odchowywanie nie roznilo od prawdziwych hodowcow). Na nasz widok zareagowala bardzo dobrze, bardzo lubila swoich dotychczasowych opiekunow, wszedzie bylo czysciutko, nie widzialam zadnych zaniedban.
Socjalizacja- chodzilam z nia po ulicach, widziala sporo rzeczy.
mg pisze:Jak zachowuje się w stosunku do obcych ludzi – np. na spacerach czy sama podbiega czy raczej nie szuka kontaktu, czy kiedy ktoś chce ją pogłaskać chowa się za Ciebie, a może ucieka, czy napina mięśnie, warczy, pokazuje zęby, kłapie? I co wtedy robisz – zmuszasz ją do kontaktu, pocieszasz, odchodzicie z tej sytuacji??.
Gdy idziemy chodnikiem i nadchodzi obca osoba, ona przystaje.Moja reakcja- zatrzymuje sie, nie bede przeciez jej ciagnac i mowie wesolym glosem no chodz, wtedy ona rusza dalej. Gdy obca osoba wchodzi do domu, zdarza sie ze sie przestraszy i zapiszczy.Debilni znajomi na samym pocztku, zlapali ja za skore na karku to samo zrobil weterynarz. wiem jak jak odwrazliwic powinni karmic ja gdy wejda, zostawic cos i odejsc zeby zobaczyla ze nic jej nie grozi ale nikt nie chce tak robic ( kazdy jest za tradycyjnym wychowaniem).
mg pisze:Co już wiesz na temat szkolenia i wychowania psa i oczywiście pracy z klikerem, kiedy zaczęłaś ją szkolić??.
Przeczytalam pare ksiazke Mrzewinskiej, Geller, czytuje blog mrzewinskiej, jak i rowniez forum pozytywnego szkolenia psow.
Nigdy zesmy jej nie uderzyli, pomimo tego ona atakuje dzieci, nas tez gdy jej sie cos nie podoba, czasem jak powiem Fe to tez warknie...
Heh...
Nie wiem jak z nia postepowac. Umie poki co tylko siad na komende i sygnal optyczny ( nauczone klikerem). Jest bardzo kochana i wesola. Zajecie ma, wiadomo ze nie caly dzien ale min 2 godziny dziennie uwagi poswieconej tylko jej, ponad to praktycznie wiekszosc dnia ktos z nia jest.
Ona jak tylko nas widzi, gdy tylko wyciagnie sie reke kladzie sie na brzuszek.
ja jestem dopiero od miesiaca w domu, do tego czasu zajmowali sie nia rodzice i mieli gdzies moje ready odnosnie socjalizacji, jak przychodzili goscie to ja bu do klatki bo przeciez ich atakuje i skarza sie ze maja rece pogryzione ( klatke bardzo lubi, jak widzieli ze ktos idzie to zanim otworzyli drzwi, wkladali jej tam smakolyki itd, dluzej niz 30minut nigdy nie siedzialam).


Nie łam się – każdego psa da się zrozumieć i z niemal każdym ( no, chyba , że ma zaburzenia psychiczne) da się zaprzyjaźnić, a Twoja suczka jest jeszcze malutka, więc wszystko co dobre przed Wami.[/quote]

Mam taka nadzieje...
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

18 lutego 2009, 21:39

Gdy obca osoba wchodzi do domu, zdarza sie ze sie przestraszy i zapiszczy.Debilni znajomi na samym pocztku, zlapali ja za skore na karku to samo zrobil weterynarz. wiem jak jak odwrazliwic powinni karmic ja gdy wejda, zostawic cos i odejsc zeby zobaczyla ze nic jej nie grozi ale nikt nie chce tak robic ( kazdy jest za tradycyjnym wychowaniem).
No widzisz, tu masz prawdopodobną odpowiedź na pytanie, dlaczego suczka się tak zachowuje. Skoro przeczytałaś już parę książek to pewnie już wiesz, ale jeśli nie to napiszę – między 8 a 11 tygodniem życia u szczeniaka, dotąd odważnego i przyjaznego, włącza się uczucie strachu i jeśli w tym okresie dozna zbyt silnego lęku lub bólu – może stać się nadmiernie lękliwy i nieufny. Dlatego tak ważne jest, żeby malca w nowym domu traktować delikatnie, chronić go przed urazami psychicznymi i fizycznymi, zapoznawać z nowymi ludźmi i rzeczami w taki sposób, żeby wyrobić w nim pozytywne skojarzenia.
Twoi znajomi zrobili psu dużą krzywdę, tak samo wet, nie wiesz na 100 %, jak pod Twoją nieobecność traktowała psiaka siostra i brat, czy czasem nie wkurzył ich tak bardzo, że nie wytrzymali i nie użyli wobec niego przemocy....
W dodatku z tego co opisujesz suczka na dworze zachowuje się całkiem normalnie wobec ludzi – może jest trochę nieśmiała, ale bez przesady – a więc ta krzywda, której doznała najprawdopodobniej kojarzy jej się tylko z mieszkaniem ( w którym przecież powinna być bezpieczna) i z lecznicą. Natomiast ta sytuacja z dziećmi u rodziny – wydaje mi się, że obecność tylu małych, zapewne bardzo ruchliwych i głośnych osóbek ją po prostu przeraziła i przerosła.

Co ja bym zrobiła ?
Przede wszystkim trzeba sobie wychować gości – niech nie próbują głaskać małej, nie podchodzą do niej, a już absolutnie nie wprowadzają swoich metod „ wychowawczych” – w końcu to nie ich pies i nie ich dom.
Podobnie siostra i brat – niech się jej nie narzucają ze swoimi pieszczotami.
Kontakt z psem tylko wtedy, kiedy ona sama podejdzie, niech gość kucnie, patrzy w bok, a nie na psiaka, da się obwąchać i nie dotyka jej. Może dać jej smaczka.
Klateczka to dobry pomysł, ja bym ja postawiła w takim miejscu, żeby sunia mogła obserwować sobie gości – i w czasie odwiedzin miała tam dużo pyszności.
U weta – czy nie możecie zmienić lekarza i zacząć od początku ?

Poza tym spędzacie z nią dużo czasu, pora wykorzystać to na naukę czegoś pożytecznego – jest już na to wystarczająco duża, szczeniaki uczą się bardzo szybko, a w dodatku wspólna praca buduje więź i pozwala zapanować nad emocjami psa. Szkolenie klikerem ma to do siebie, że jest łatwe, zrozumiałe dla psa i nie wymaga zbyt wiele czasu – sesje krótkie , wystarczy kilka przerw na reklamę i masz uzyskane zachowanie, potem wystarczy je tylko utrwalić, dodać, czas, dystans i rozproszenia – i gotowe.
Na stronie klikerowej masz wszystko opisane kawa na ławę, na forum o pozytywnym szkoleniu też jest dział o klikerze.
Naucz ją niegryzienia w zabawie – linka z opisem już Ci podałam, przypomnę jeszcze – w momencie kiedy zaczyna łapać zębami – natychmiast mówisz „NIE” i przerywasz zabawę, zero kontaktu z psem. Jeśli to nie działa – odbierasz jej to, na czym jej zależy czyli Twoją obecność i wychodzisz do drugiego pokoju, zamykasz drzwi aż się nie uspokoi.
Naucz jej też komendy „nie rusz” – jak to zrobić też gdzieś tu pisałam ja i Szmaja, będziesz mogła ją wykorzystywać kiedy suczka spróbuje złapać kogoś zębami – uprzedzając jej zachowanie.
Jeśli chcesz mogę Ci przesłać na prv jakieś linki z filmikami ze szkolenia klikerem.
No i czytaj dalej – np. Terry Ryan „Przechytrzyć psa”.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości