jakiego pieska domowego kupic

[eliza71]

ja mam od prawie pięciu lat yorka, ale teraz wzięłabym psa ze schroniska

[belliza]

wziąć ze schroniska Każdy psiak, czy to schroniskowy, czy kupiony - kocha tak samo, bezwarunkowo. Ale najwspanialsze jest zmienienie całego świata dla jakiegoś schroniskowego psiaczka.

[Sarah1989]

Witajcie ponownie kochani:) Pochwalę się wam tutaj iż 1 września była u nas w Tarnowie akcja gdzie schronisko przywoziło psy i można było wziąć psa ze schroniska,a także wpłacić pieniążki na fundację naszą Tarnowską i na schronisko bądź oddać karmy,my wraz z mężem(,tak wyszłam za mąż w między czasie:D ) byliśmy jako wolonatriusze z fundacji(nie wiem czy mogę wymieniać nazwę dlatego jej nie piszę) i wzieliśmy suczkę,czarną z białą krawatką,nazwaliśmy ją Liza,Liza ma rok,ktoś ją wyrzucił na ulicę jak była w ciąży,niestety młode nie przeżyły... urodziła ich 5,wszystkie zdechły...jest to coś okropnego jak ludzie potrafią potraktować istotę ludzką,przecież zwierzaki to nasi młodsi bracia...Liza ponadto była bita bardzo bita,każdy szmer dorowadzał ją do szału,gdy ręka była w górze kuliła się i piszczała,załatwiała się na balkonie tak była nauczona...Ludzie którzy ją mieli nie zasługują na nic...Dlatego jeszcze raz się wypowiem w temacie,nie bierze sie psa ze względu na rase,i nie podpowiem nikomu jakiego sa ma wybrać,najlepiej jest iść do schroniska i wziąć psa uratować mu życie,i dać mu miłosć i dom na jaki zasługuje.

[Damigella26]

Po co kupować?? Adoptuj ! Jest tyle psiaków w schroniskach.. każde chce być kochane.. a ludzie patrzą tylko na rasowe.. Taki pies będzie Ci wdzięczny na całe życie, które mu uratujesz a na psy z nielegalnych hodowli, bo umówmy się pekińczyki miniaturki nie istnieją są tylko królewskie czyli te puchate, a prawdziwy pekińczyk nie może mieć krótkiej sierści, chyba, że pomyliłeś(aś) go z mopsem - zawsze znajdzie się chętny. Każdemu schronisko kojarzy się tylko z brudem, cierpieniem i niepewnością w stosunku do tych psów, a nie biorą pod uwagę tego, że nie wszystkie psy w schroniskach są po takich przejściach. A tak poza tym jeśli to pies na wieś, to po co ma być rasowy? ;P weź pod uwagę, że w schroniskach też jest dużo rasowców. Wiem to, bo sama tam pracuję i przez ten rok było bardzo dużo takich psiaków, które oczywiście poszły szybko. Zrobisz jak uważasz, no ale poważnie rozważ też taką możliwość .

[Seiti]

Po 1 branie jakiegokolwiek psa musi być przemyślane, wsparte wiedzą na temat żywienia, komunikacji z psami i między psami, metodami nauki psów. Sama miłość nie wystarcza bo pies jest szczęśliwy jak zaspokajane są jego potrzeby.
Po 2 pies rasowy jest idealny dla osób, które wiedzą czego od psa oczekują, pożądają konkretnych cech u psa.
Po 3, biorąc kundla Twoja wiedza musi być więcej niż na poziomie podstawowym, bo nie wiesz co taki kundelek ma w genach, bo może być po przejściach itp. Ktoś kto nie ma bladego pojęcia o psach a oferuje psu tylko miłość, a i ta miłośc może się wypalić przy niewiedzy i problemach, szybko pieska odda z adopcji.
Kundle nie są bezproblemowe, same się nie wychowają, mogą mieć nadmiar energii, który bez ujścia będzie problemem, może być agresywny w stosunku do innych pobratymców, może kontrolować zasoby itp, bo to PIES.
Jeśli masz wystarczającą wiedzę o psach, a nie zależy Ci na konkretnych cechach, umiesz w razie co poradzić sobie z "naprawą" psa, tak idź do schroniska.

[hubert2212]

Kundelek, czy rasowy - kwestia indywidualna. Denerwują mnie ci, którzy krzywo patrzą na osoby chcące psa konkretnej rasy. Niektórzy wiedzą czego oczekują od czworonoga, co mogą mu zapewnić. W takim przypadku rasowiec jest dobrym wyborem, wiemy czego wymaga i czego możemy spodziewać się po jego charakterze, zdrowiu itp.

Biorąc kundelka nigdy do końca nie wiadomo z czym będziemy mieć do czynienia. Trzeba brać pod uwagę różne opcje, by się później nie rozczarować. Nie każdy pies ze schroniska będzie oddanym i kochającym pupilem. Z takimi psami często trzeba długo pracować, by odzyskały zaufanie do ludzi.
Niestety niewielu zdaje sobie z tego sprawę. Uważają, że pieska ze schronu i z dnia na dzień będzie on radosnym futrzakiem. Dadzą mu Chappi, resztki z obiadu, rzucą piłkę - wow, piesek ma takie cudowne życie, a ja jestem prawie jak święty, bo uratowałem go zza krat! Niestety w wielu polskich schroniskach psy mają lepiej niż u niektórych ludzi w domach i na podwórkach.