Dwa pytania odnośnie nowego psa

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

grzechu12x
Posty:1
Rejestracja:08 lipca 2012, 00:31

08 lipca 2012, 00:39

Witam.
Dzisiaj przygarnąłem pieska którego dokładnie obejrzałem czy nic mu nie jest, ale jednak po dokładnym sprawdzeniu są dwa problemy.
Pierwszy to taki że wymacałem jakąś wielką gulę niedaleko żeber po lewej stronie tułowia. Gdy ją dotykam i lekko przyciskam to pies nie reaguje, czyli go nie boli. Czy pies mógł być kopnięty czy to coś poważniejszego?
Druga sprawa to taka że pies ma lekko rozciętą łapkę która już praktycznie się zrosła. Czy lepiej ją czymś przemyć? co można zrobić domowymi sposobami aby ją odkazić? Pytam ponieważ nie mam dostępu do weterynarza.
Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na odpowiedzi.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

08 lipca 2012, 10:54

a skąd masz psa? I co zamierzasz zrobić jak poważnie się rozchoruje?
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

14 lipca 2012, 09:40

Danie domu bezdomnemu jest ważniejsze niż dostęp non stop do weterynarza.
Nie wiadomo w jakim wieku i co przeszedł ten pies. Taka gula to może być m.in guz typu tłuszczak lub włókniak, ugryzienie. Nie wiemy jak on wygląda i odkąd jest więc trudno tak przez internet coś doradzić.
Łapkę przemywaj kilka razy na dzień rivanolem i nałóż opatrunek a na niego np. starą skarpetkę żeby się nie brudziło.

Natomiast psa jeżeli ma zostać no i tak należałoby doprowadzić do weterynarza, odrobaczyć i zaszczepić. Wtedy skonsultować tą gulę, opisać czy urosła od czasu przygarnięcia, możliwe że trzeba będzie ją usunąć jeżeli weterynarz ją zakwalifikuje jako guza o rokowaniu złośliwym.

Życzę powodzenia. I oby psiak znalazł domek a nie musiał się dalej błąkać i kaleczyć łap.
Louhans
Posty:349
Rejestracja:31 grudnia 2010, 19:22

15 lipca 2012, 18:19

zgadzam się z pianistka. Poza tym w dobie telefonów komórkowych dostęp do weterynarza to raczej kwestia drugorzędna. Jadę do weta, nawet jesli najbliższy daleko, mówię jaka sytuacja, proszę o komórkę na wszelki wypadek i jak coś się dzieje to dzwonię i konsultuję - trzeba wsiadać w samochód i jechać do miasta czy nie. Na taką opcję ustawiam się z sąsiadem, rodziną, psiapsiółą, że jakby co to mnie wiezie (jeśli właściciel psa nie dysponuje zmotoryzowanym środkiem transportu...).
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości