zaginął piesek
Ja bym się nie poddała tak łatwo. Zrob ogloszenia, porozwieszaj, moze ktos znalazł, Przejdz sie do schroniska, moze tam trafil. Powodzenia!
ja przyznam się szczerze że długo nie widziałam problemu z zostawaniem psa pod sklepem, chociaż nie miałam psa którego mogłabym zostawiać to po przykładzie koleżanki psa wiem ze dla zwierzaka większy stres to zostawienie go samego w domu na 30min niż na 2min pod sklepem (pies spokojnie czekał pod sklepem czy przedszkolem ale po 3minutach bycia samemu w domu zasikiwał i nie tylko całe mieszkanie a jego wycie było słychać na odległość 100m. mimo że okna były pozamykane a mieszkanie znajdowało się na 5 piętrze)
i to był dla mnie zawsze decydujący argument że dla psa lepszy jest 20min spacer i czekanie pod sklepem niż siedzenie w tym czasie w domu.
ale jak to często w moim przypadku bywa człowiek nie widzi oczywistych rzeczy, przyznam że nigdy nie pomyślałam iż psu z różnych przyczyn może w tym czasie stać się krzywda, może znaczenie ma też to że nawet ze słyszenie nie znam przypadku aby psu coś się stało.
i to był dla mnie zawsze decydujący argument że dla psa lepszy jest 20min spacer i czekanie pod sklepem niż siedzenie w tym czasie w domu.
ale jak to często w moim przypadku bywa człowiek nie widzi oczywistych rzeczy, przyznam że nigdy nie pomyślałam iż psu z różnych przyczyn może w tym czasie stać się krzywda, może znaczenie ma też to że nawet ze słyszenie nie znam przypadku aby psu coś się stało.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
gina poszperaj w necie - znajdziesz wiele opisów kradzieży psów...
Wiesz że prawnie jest zakazane zostawienie nawet na chwilę samego dziecka poniżej 7 lat?
Wiesz że prawnie jest zakazane zostawienie nawet na chwilę samego dziecka poniżej 7 lat?
ha ha ha. prawo prawem ale sąsiedzi 3 razy wzywali policje na sąsiadkę że w domu bez opieki zostawia trójka dzieci (4lata, 3lata i noworodek) na około 30 min bo w tym czasie w leniwym tempie pijąc piwo wiesza pranie a babcia siedzi na pół nie przytomna na dworze i pije nalewki. i co? policja ma to gdzieś a opieka tylko zwraca uwagę że tak nie można i temat się kończy.isabelle30 pisze:gina poszperaj w necie - znajdziesz wiele opisów kradzieży psów...
Wiesz że prawnie jest zakazane zostawienie nawet na chwilę samego dziecka poniżej 7 lat?
a co na to policja?
ma to gdzieś dopóki nie stanie się tragedia a wtedy winni będą sąsiedzi że nie reagowali.
raz osobiście widziałam jak matka dzieci będąc w wysokiej ciąży wypiła ok 7 piw i poszła spać, w domu była ona, dwójka jej dzieci i dzieciak siostry. policja przyjechała, zapukała, ona otworzyła (wyglądała strasznie) wyzwała policje że zakłuca jej spokój. policjanci skruszeni nie patrząc w jakim stanie są dzieci, odjechała.
a co powiedział policjant na dystrybutorce?
że widocznie matka była wystarczająco trzeźwa by zająć sie dziećmi
batem ich batem, jedno uderzenie za każdą minute zostawiani dziecka samego
masz racje ale skoro tak to kto będzie odpowiadać za tragedie jaka tam może się wydarzyć?
wszyscy ręce umyją-policja, pomoc społeczna, kurator, nikt nie będzie miał sobie nic do zarzucenia.
taka jest nasza rzeczywistość.
więc skoro dzieci jako bogactwo, nasza przyszłość nie mają należytej opieki i ochrony to tym bardziej np. straż miejska ma gdzieś że pod sklepem w deszczu przy zerowej temp. trzęsie się przerażony psiak...
masz racje ale skoro tak to kto będzie odpowiadać za tragedie jaka tam może się wydarzyć?
wszyscy ręce umyją-policja, pomoc społeczna, kurator, nikt nie będzie miał sobie nic do zarzucenia.
taka jest nasza rzeczywistość.
więc skoro dzieci jako bogactwo, nasza przyszłość nie mają należytej opieki i ochrony to tym bardziej np. straż miejska ma gdzieś że pod sklepem w deszczu przy zerowej temp. trzęsie się przerażony psiak...
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Gino szacunek, wreszcie znalazł się ktoś, kto podszedł rozsądnie do problemu przywiązania psa na 5 minut przed sklepem. We wszystkim w życiu trzeba przestrzegać prawa i zdrowego rozsądku. Pisze się tu o psach z reguły przyzwyczajonych,że w trakcie spaceru właściciel czasami robi drobne zakupy,przywiązując je na góra 5 minut w miejscu, w którym ani sobie ani innym klientom nie zagraża tylko siedzi albo się kładzie spokojnie czekając. Z tego niektórzy robią dramat godny Szekspira , a co powiecie o ludziach,którzy zostawiają maleńkie,bezbronne dziecko w wózku przed sklepem i to nie na 5 minut ale czasami na ponad pół godziny? To już jest nie tylko dramat ale zwykłe,ordynarne,nieludzkie,bezmyślne zachowanie,a niestety takich przypadków jest bardzo dużo i często kończą się one porwaniem dziecka. Czy dla tych wszystkich tak roztkliwiających się nad losem psa czy swoim,bo a nuż jak podejdę to ugryzie,obślini,skoczy nie jest to właśnie dramatem? Więc zastanówcie się i przywróćcie różnym życiowym sytuacjom właściwe proporcje, dajcie spokój i nie rozdzierajcie szat nad właścicielami psów,którzy w trakcie spaceru kupują jakieś niezbędne produkty,przywiązując nauczonego do tego psa w bezpiecznym miejscu,bo za wejście do sklepu z pieskiem narażeni są na zapłacenie mandatu. Podkreślam,że za wejście do sklepu z małym dzieckiem w wózku nic nikomu nie grozi!
o taka mała ciekawostka, jest przypadek gdzie przywiązanie psa jest w 100proc. wytłumaczone i konieczne!
kiedy gina miała cieczki pewien pies wciąż za mną łaził. wszędzie. czasem zamykałam go po drodze w klatkach schodowych dzięki czemu go gubiłam a czasem znajdował mnie po paru minutach
niestety do sklepów też za mną właził.
skończył się na tym że brałam smycz giny i przywiązywałam go pod sklepem, czasem zdarzyło mi się o nim zapomnieć i często wracałam pod sklep aby go odwiązać i odzyskać swoją smycz
ha ha ha to były czasy....teraz wiem że jeżeli kiedykolwiek zdecyduje się na posiadanie suczki to musi iść pod nóż...
kiedy gina miała cieczki pewien pies wciąż za mną łaził. wszędzie. czasem zamykałam go po drodze w klatkach schodowych dzięki czemu go gubiłam a czasem znajdował mnie po paru minutach
niestety do sklepów też za mną właził.
skończył się na tym że brałam smycz giny i przywiązywałam go pod sklepem, czasem zdarzyło mi się o nim zapomnieć i często wracałam pod sklep aby go odwiązać i odzyskać swoją smycz
ha ha ha to były czasy....teraz wiem że jeżeli kiedykolwiek zdecyduje się na posiadanie suczki to musi iść pod nóż...
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Barbaro- tu nie chodzi o to by świat nabrał odpowiednich proporcji ale o to by decydując się czy to na dziecko czy na psa czy na jakiekolwiek inne żywę stworzenie w domu (męża też w to wliczam) zapewnić mu nalezytą opiekę. Jeżeli komuś brakuje odpowiedzialności, wyobraźni, czasu czy checi może nie mieć dzieci/zwierząt/mężów/żon. Prawda?
Dla mnie karygodne jest tak samo zostawienie pod sklepem psa jak i dziecka. Dla jednego i dla drugiego jest zbyt niebezpieczne. Do tego ryzyko że psu stanie sie pod tym sklepem krzywda, a pies należy nie tylko do mnie ale i do dziecka....dla mnie nie do obejścia, nie do wytłumaczenia. Jako matka, jako opiekunka Brutusa mam zakichany obowiązek robić tak aby ani jednemu ani drugiemu włos z głowy nie spadł (ale bez kwoczenia). Nie wolno mi dopuścić do sytuacji kiedy moje dziecko przeleje bodaj jedną łzę przez moją głupotę...
Ale może ja jestem przewrażliwiona bo wiem już co to znaczy próba kradziezy psa....jak było ciężko nie dopuścić do tego czynu, jakim cudem się udało....
Dla mnie karygodne jest tak samo zostawienie pod sklepem psa jak i dziecka. Dla jednego i dla drugiego jest zbyt niebezpieczne. Do tego ryzyko że psu stanie sie pod tym sklepem krzywda, a pies należy nie tylko do mnie ale i do dziecka....dla mnie nie do obejścia, nie do wytłumaczenia. Jako matka, jako opiekunka Brutusa mam zakichany obowiązek robić tak aby ani jednemu ani drugiemu włos z głowy nie spadł (ale bez kwoczenia). Nie wolno mi dopuścić do sytuacji kiedy moje dziecko przeleje bodaj jedną łzę przez moją głupotę...
Ale może ja jestem przewrażliwiona bo wiem już co to znaczy próba kradziezy psa....jak było ciężko nie dopuścić do tego czynu, jakim cudem się udało....
twojego psiaka próbowali ci zwinąć? masakra, ja to bym się z nerwów chyba popłakała. opowiedz co się stało, prooooszęisabelle30 pisze:Ale może ja jestem przewrażliwiona bo wiem już co to znaczy próba kradziezy psa....jak było ciężko nie dopuścić do tego czynu, jakim cudem się udało....
Kiedyś u mnie było głośno o masowej kradzieży psów... psy się odnajdywały... martwe, poszarpane, były workami treningowymi do psich walk. Dopóki istnieją tacy ludzie, ludzie źli, dla których pies to stworzenie nieczujące, zostawianie psów samych nigdy nie będzie bezpieczne. (pomijając stres jaki pies odczuwa) Skoro z łatwością można ukraść psa z czyjeś posesji to co dopiero spod sklepu, gdzie nikt nie zwróci uwagi że ktoś psa odwiązuje, wszak może to być jego pan.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości