Takie tam różniaste sprawy
z kongiem miałam o tyle problem że nie wiedziałam co w niego wsadzić aby pies miał zajęcie na dłużej niż 20min. nawet wsadzałam konga z zawartością do zamrażalnika aby bruno miał coś na kształt loda, ale i tak swoim jęzorem szybko to wylizywał. nie wiem może kong był za duży i przez to otwór był za szeroki i za łatwo dostępny ogólnie póki bruno go nie zgubił zabawka była nie zniszczalna, nie miała żadnych głębszych uszkodzeń a jedynie drobne ryski
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 436&type=1 patrzcie jakie ładne kolczatki...
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
a co sądzicie o prawidłowym użyciu kolczatek, przy nauce chodzenia na smyczy?
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Według mnie kong to najbardziej wytrzymała zabawka dla dużych psów.Luna poradziła sobie w try miga z każdą zabawką,tylko kongowi nie dała rady, ma go już ponad rok wprawdzie jest mocno sfatygowany ale cały. Ja do niego wkładam na spód jakiś smakołyk a potem kawałek marchewki i buraka, na końcu zaklejam to pastą łososiową lub z kurczaka dla psów. Sunia kombinuje jak to wszystko wyciągnąć i ma nad czym główkować około godziny.Jest coraz sprytniejsza bo już wie że jak podrzuca na dywanie konga to smakołyki nie wylatują no to idzie na jakąś twardszą powierzchnię z całej siły rzuca i po problemie,może już wszystko skonsumować. Co do kolczatki, a jest ich duży wybór,uważam że należy je nakładać tylko na początku szkolenia dużego,agresywnego psa później już wystarczy porządna obroża.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 07:40 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości