Pies - jaką rasę wybrać?

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Docik
Posty:1
Rejestracja:24 maja 2014, 15:55

24 maja 2014, 16:08

Zgadzam się z przedmówcami - warto iść do najbliższego schroniska, szkoda tych biednych zwierząt, które tam siedzą. Po co nabijać kabzę hodowcom, skoro w schroniskach jest pełno pięknych, mądrych i nieszczęśliwych psów, trafiających tam przez ludzką głupotę. Dla psa ze schroniska zabranie go stamtąd jest jak wyrwanie się z piekła, a wdzięczność takiego zwierzaka - coś niesamowitego, bezgraniczna miłość do końca życia :) Wiem co mówię, również mam psiaka ze schroniska i ciężko wyobrazić mi sobie lepszego kompana.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

24 maja 2014, 18:16

Usuwam wpis po części merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 13:03 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gość

24 maja 2014, 18:39

Snedronningen pisze:Docik, jesteś bezmózgiem.
No , bez przesady ! jakim prawem obrażasz Docik !
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

24 maja 2014, 18:56

Nie widzę tu obrażania a jedynie stwierdzenie oczywistego faktu...
Pies jest wdzięczny... a jak ową wdzięczność wyraża? hę? Jak nie będzie grzeczny i super hiper (a pies ze schronu przyniesie ze sobą mnóstwo pracy i kłopotów) to znaczy - nie będzie wdzięczny... i co wtedy?

Bardzo pochwalam dawanie domów biedom bezpańskim ale...
Dlaczego nie potraficie zrozumieć, ze ktoś chce miec psa z konkretnymi predyspozycjami, konkretnej wielkości, koloru, z konkretnym typem kłaków, konkretnymi cechami charakteru... a nie niespodziankę ze schroniska!
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

24 maja 2014, 19:38

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 13:03 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

25 maja 2014, 10:51

Jakieś stwierdzenie Sne była na wyrost?
Przez nieprzemyślaną adopcję te biedne psy wracają z powrotem za kraty. Przeglądam strony schronisk w moim mieście i co trochę jest "wrócił z adopcji", bo ktoś sobie założył, że weźmie takiego psa i będzie fajnie, super, zero problemów bo przecież piesek będzie mu dozgonnie wdzięczny, a tu rzeczywistość zupełnie inna. Oczywiście nie każdy pies będzie problemowy, a czasem nawet właściciel tych problemów sam nie widzi. Wzięcie każdego psa (schronisko, hodowla) pod swój dach wymaga wiedzy i odpowiedzialności. A wy chyba o tym zapominacie, drodzy polecacze adopcji na siłę.
Madziara82

17 czerwca 2014, 12:23

Jeśli w bloku to oczywiście piesek nie za duży, bo po co ma się męczyć na małym metrażu bez możliwości swobodnego wybiegu. Ja mam yoreczka:)
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

17 czerwca 2014, 13:35

I rozumiem, że z yoreczkiem nie wychodzisz na spacery i nie ma on żadnych zajęć bo ma wybieg w domu?
Vicaltria
Posty:1
Rejestracja:17 czerwca 2014, 18:43

17 czerwca 2014, 18:48

Proponuję małego psiaka ze schroniska :-)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

17 czerwca 2014, 19:47

oto objawiła nam się nowa rasa... Mały Psiak Ze Schroniska.
Ciekawe kiedy go FCI zalegalizuje?
A możesz podać gdzie można znaleźć fotki, opis wzorca?
joker88
Posty:1
Rejestracja:18 czerwca 2014, 13:38

18 czerwca 2014, 15:38

Ja mam beagle, ale drugi raz bym się nie zdecydował. Dziwne mają charaktery. Najlepiej owczarek niemiecki.
Pepsina
Posty:1
Rejestracja:18 czerwca 2014, 23:28

18 czerwca 2014, 23:41

Witam - zgadzam się nuvii07, rasa nie jest ważna - dodam tylko, że najlepiej wybrać "bezdomniaka" :)
itzquintli
Posty:5
Rejestracja:20 kwietnia 2014, 19:52

26 czerwca 2014, 18:33

Docik pisze:Zgadzam się z przedmówcami - warto iść do najbliższego schroniska, szkoda tych biednych zwierząt, które tam siedzą. Po co nabijać kabzę hodowcom, skoro w schroniskach jest pełno pięknych, mądrych i nieszczęśliwych psów, trafiających tam przez ludzką głupotę. Dla psa ze schroniska zabranie go stamtąd jest jak wyrwanie się z piekła, a wdzięczność takiego zwierzaka - coś niesamowitego, bezgraniczna miłość do końca życia :) Wiem co mówię, również mam psiaka ze schroniska i ciężko wyobrazić mi sobie lepszego kompana.
Co to znaczy, że autor jest bezmózgiem? I co to za bzdurne hasła w stylu przez takie idiotyzmy psy trafiają z powrotem do schronu? Znacie w ogóle tego Docika?

Stwierdzenie, że psy zabrane ze schroniska są wdzięczne i oddane to fakt, ale jeśli po tym co napisał uważacie, że jest bezmózgiem, że psy często do schroniska wracają to "fakt" to jasno oznacza, że miesza się wam pojęcie faktu.

Zdaję sobie sprawę, że psy wracają i to nierzadko, ale z jego wypowiedzi niestety dla was nie można wysnuć takiego wniosku. Zwłaszcza w kontekście słów "warto iść do najbliższego schroniska, szkoda tych biednych zwierząt, które tam siedzą. Po co nabijać kabzę hodowcom, skoro w schroniskach jest pełno pięknych, mądrych i nieszczęśliwych psów, trafiających tam przez ludzką głupotę"

"Dlaczego nie potraficie zrozumieć, ze ktoś chce miec psa z konkretnymi predyspozycjami, konkretnej wielkości, koloru, z konkretnym typem kłaków, konkretnymi cechami charakteru... a nie niespodziankę ze schroniska!"

Zapewniam, że mam dwa psy ze "schroniska" i oba są konkretnej wielkości, konkretnego koloru, konkretnego typu kłaków i mają więcej niż konkretne cechy charakteru

"Piszecie bzdury o wdzięczności po czym ktoś zupełnie nie przygotowany bierze takiego psa i usypia lub odprowadza do schronu, bo pies wyje całe dnie, niszczy wszystko w domu, warczy na właściciela, czy zachowuje się agresywnie w stosunku do ludzi chcących podejść do właściciela. A przecież miał być kurde wdzięczny a nie jest."

Jak brałem do Szeryfa to byłem kompletnie nieprzygotowany. Znaczy miałem smycz i posłanie, ale co więcej to nie wiedziałem. Jak wypełniałem ankietę przedadopcyjną to drżałem czy mi dadzą się nim zaopiekować - wynajmowałem jakiś obskórny pokój w bloku, zarabiałem jakieś grosze co ledwo starczały na przeżycie, nie miałem samochodu, żeby go do weta podwieźć itp. Szeryf sra mi do łóżka i na podłogę, bo nie kontroluje czynności fizjologicznych, jak przychodzę do domu to sika na podłogę ze szczęścia. Cisza przez pierwsze 3-5 tygodni zniszczyła fotel, trzy kołdry, prześcieradło, firankę i jakieś poszewki, na dodatek cały czas drze się jak mnie nie ma i sąsiedzi są lekko zbulwersowani, że się do nich wprowadziliśmy. Na spacerze nie podejdziesz do mnie, bo chociaż ważą w sumie 15 kilo to jedno nienawidzi ludzi, a drugie zwierząt. I powiedz mi koleżko, że nie są kurde wdzięczne. No. Śmiało. Wyzywam Cię.

Także podpisuje się obiema rękami pod tym co napisał Docik. Nie znacie jego przypadku.

Więc, Kurwa, zastanówcie się może z trzy razy zanim kogoś nazwiecie bezmózgiem i zarzucicie mu chamstwo, wiedząc że to co napisaliście to właśnie najczystsze chamstwo, a jak to nie pomoże to wyjdźcie ze swoimi pociechami się przewietrzyć
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

26 czerwca 2014, 20:15

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 13:04 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości