Takie tam różniaste sprawy

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

22 lipca 2014, 21:01

Pan sprzedający kozła, nie jest świadomy kto go będzie konsumował, jest przekonany, że zwierzak przeznaczony jest na przerób kiełbasę dla ludzi i ja go z tego błędu nie wyprowadzałam, dlatego myślę, że kozioł jest raczej kastratem, kiedy się to odbyło tego pewnie się nie dowiem. Takie same kozy biorą myśliwi i dodają do dziczyzny aby mieć więcej wyrobu, koza podobno jest w takiej mieszance nie do rozpoznania. Prosiłam, też pana aby mi oddzielił mięso od kości ponieważ kości nie będą mi potrzebne, tylko czyste mięso i podroby. Jutro zapytam o wszystko. Opowiedział mi też ciekawostkę jak kiedyś nieświadomie przetrzymał starego kozła i go ubił zbyt późno i stwierdził, że nawet jego pies mięsa nie ruszył, więc coś w tym musi być. Do tego zostałam uświadomiona jak mam przyrządzić mięso, marynatę i kiedy się wybrać po jałowiec do lasu i oczywiście efekt finalny 60 minut wędzenia kiełbasy. A ja nie mogę słowa pisnąć, że to dla psa bo by się pan obraził i zabrał kozła.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

24 lipca 2014, 10:06

Przedstawiam oficjalnie:
Avalon Funny Pem vel Gambol (ten z lewej - na focie jest z braciszkiem Astro)
http://pl-pl.facebook.com/1401348527705 ... =1&theater

Jeszcze 22 dni!!!!
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

24 lipca 2014, 10:51

Gratulacje, zazdroszczę, niech się zdrowo chowa. :)
maki_adam
Posty:1
Rejestracja:24 lipca 2014, 12:55

24 lipca 2014, 13:20

ok
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

24 lipca 2014, 20:56

To jeszcze jedno...
Jest najbardziej puchaty :-)
Dokładnie tak jak mi się wymarzył
https://www.facebook.com/14013485277059 ... =1&theater
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

25 lipca 2014, 07:24

Córce chyba. To jej pies, więc to jej się wymarzył.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

25 lipca 2014, 07:37

Moim marzeniem jest nieosiągalny Leonbergera, pozostanie w marzeniach, dwa psy to jak dla mnie za wiele a szkoda. Sam koszt kupienia psa to jednorazowy wydatek, koszty utrzymania i inne .... .
No i samochodzik za mały dla piesiola. Golden się mieści. :wink:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

25 lipca 2014, 08:18

Aż se powspominałam jak pierwszy raz parszywca poznałam. Weszłam do hodowcy, ten przyniósł kulkę, a kulka co? A kulka radośnie przywitała mnie i brata po czym zabrała się za rozwiązywanie moich sznurówek i zaczepianie do zabawy. Aż się teraz wzruszyłam.
A po trzech latach? Kulka jest kulą i wciąż rozwiązuje mi sznurówki i zaczepia do zabawy. Kurcze, gdyby była troszku łagodniejsza to by drugi pies już zawitał. Ehh.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

25 lipca 2014, 08:48

Zapach psiego dziecka, pachnące mlekiem matki, drepczące nieporadnie za opiekunem, bezcenne :D
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

25 lipca 2014, 08:50

oj tam oj tam...
mamusia se wymarzyła
mamusia dziecku narzuciła swe marzenia... w sumie były zbieżne - miał być drugi pies... i jest
a teraz obie szalejemy...
jeszcze 21 dni!

retriever - ja wogóle nie mam samochodu :-)

"Zapach psiego dziecka, pachnące mlekiem matki, drepczące nieporadnie za opiekunem, bezcenne :D"
i równiutko obsikany cały dom... i obgryzione ściany... i "przeczytane" ksiązki, gazety...i zjedzony pilot tv... :mrgreen:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

25 lipca 2014, 08:54

i rozwalona ściana, i brak listew przypodłogowych, i zeżarte dwa łóżka, i rozniesiony dywan, i wyrwane drzwi, i pogryzione kable, i porozrzucana po całym ogrodzie bielizna z suszarki ustawionej w domu, i powykopywane dziury, i powyrywane rośliny i przerażona sąsiadka jak się zorientowała, że to nie labrador.
Ach, aż tęskno do szczeniaka.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

25 lipca 2014, 10:00

I rozkopane kretowiska na ogrodzie, doły po kolana, zeżarty świeżo zakupiony miłorząb japoński, wyrwane wszystkie siatki okalające krzaczki, firanka nie wiadomo z jakiej przyczyny przypodłogowa i coraz większe oczy kota, wiadomo ..... :twisted:
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

25 lipca 2014, 10:11

Gimbol uroczy. Gratulacje.

Ach, pamiętam jak gościu od neta ciągle przychodził z morderczym wzrokiem i mnie informował, że pieseczek znowu pogryzł kabel. Mój genialny (sam w sobie był genialny) pomysł nagrania, co mendy robią jak mnie nie ma, szkoda tylko, że nie wiedziałam, że mały paszczur wejdzie na segment i tym sposobem pożegnam kolejny aparat. i jest jeszcze ten sajgon co suki zrobiły, a ja za wszystko obwiniłam Młodą, po czym Shena wydaliła moje majtki. Zawiodłam się wtedy na niej. Ech, wspomnienia.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

25 lipca 2014, 10:19

ee, tylko firanka. My mieliśmy karnisz przypodłogowy wyrwany ze ściany. Jednego dnia bardzo się cieszyłam, że suczydło (kilkumiesięczne) zarzuciło na przeszklone drzwi balkonowe zadem, bo w pysku od jakiegoś czasu nosiła 4 kg hantel.
Wtedy człowiek się wkurzał a teraz łezka w oku się kręci, że już minęło.

A koty jakieś takie spokojne u nas zawsze były. Nie licząc Dżarmucha, która chce mnie o zawał przyprawić, prawdopodobnie wychodząc z założenia, że skoro jest dachowcem to po dachach musi się poruszać.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

25 lipca 2014, 19:09

Szczur, Filian, trzy komplety pościeli nowe nie używane, podziurawione jak sito, przegryziony kabel od telewizora, za kazdym łóżkiem sianko i smakołyki, jabłuszka, kupa w kieszeni szlafroka męża, a to Ci była niespodzianka, a on biedny myślał, że dzieci wrzuciły mu do szlafroka chrupki :oops:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości