rasowy czy mieszaniec?

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

jakiego masz psa?

mieszaniec
20
34%
rasowy
21
36%
rasowy z rodowodem
18
31%
 
Liczba głosów: 59
tygrysek-lux
Posty:25
Rejestracja:17 października 2007, 15:43
Lokalizacja:Warszawka :)

28 października 2007, 10:09

MAMAMIKIWIKI pisze:tygrysek-lux rodzice mojej Toski nie dość że mają rodowody , to mają też uprawnienia , matka jest suką hodowlaną , a ojciec reproduktorem :!:
Moja Tosia jest z miotu ktorego nie miało być , a reszte sobie dopowiedz :!:
Coz wypadki sie zdazaja..... :? , bo przeciez suka hodowlana moze miec tylko jeden miot w roku kalendarzowym. Jednak, jesli bylby to uczciwy hodowca, nawet jesli zdazył się taki "wypadek", powinien zglosic to do zwiazku - pisze sie wtedy pismo o uznanie miotu :!: Mysle, ze ZK rozpatrzylby pozytywnie takie pismo. Oni tego nie zrobili, wiec, moim zdaniem, pokryli suke celowo. Chcieli sobie dorobic pomiedzy zgloszonymi do ZK miotami, jak dla mnie. Niestety wiele osob kupuje takie szczenieta i interes sie kreci.
Pies rasowy zawsze ma rodowod!

iwonaz52, bardzo dobrze napisane!
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

28 października 2007, 20:09

Mamamikiwiki (jesli przepraszam nick to przepraszam) - nie wiem jakiego masz psa ale moge sie zalozyc ze yorka.
Gość

30 października 2007, 09:45

Nie musisz sie zakładać :!:
Na tym forum jest mnustwo zdięć mojej Tosi i po nich widać jaka to rasa .
Co nie zmienia faktu że rasa nie jest tu ważna .
Ja zawsze mówie żartobliwie że mam PRAWIE psa i PRAWIE rasowego :D
Wiesz to czy moja Tośka miała by papiery czy nie i tak by to nic nie zmieniło , bo moja rodzina kocha ja taka jaka jest .
Jak zgineła wyznaczyliśmy taka nagrodę , że za nia mogliśmy sobie kupić nowego psa z rodowodem , ale nie chodzi o rodowód tylko o Tośkę .
Ja sie mogę zgodzic że jeśli moja kruszynka nie ma papierów , to jest w typie danej rasy , ale nie jst kundlem .

Pozdrawiam Basia
Gość

30 października 2007, 14:45

Basiu z ankiety wynika że nie tylko my tak myślimy bo inni głosują na "rasowy".
A ja swojego psa traktóję jak członka rodziny, prawie jak adoptowane dziecko choć jest kundelkiem.
tygrysek-lux
Posty:25
Rejestracja:17 października 2007, 15:43
Lokalizacja:Warszawka :)

30 października 2007, 18:04

Ja tez kocham swojego psa chociaz papierow nie ma. Jednak jest to pies w typie asta, czyli zwykly kundel. Wzielam go ze schronu, wiec wiedzialam co bralam ;) Pies rasowy czy nie, bedzie kochany przez swoich wlascicieli :) Nie chodzi oto, ktory jest lepszy, a ktory gorszy. Chodzi oto, ze tylko psy z rodowodem sa przedstwicielami danej rasy. Ten dokument to poswiadcza, po to sa hodowle. W hodowlach kryje sie osobniki najlepsze w rasie a nie te co sa "pod reka". Przestrzega sie tego, aby suka nie byla maszynka do rodzenia dzieci - po to kazdy miot trzeba zgosic do ZK. Znamy wszystkich przodkow naszego psa i mozemy okreslic co z niego wyrosnie i czy nie bedzie agresywny. Po to jest ten papier a nie po to, zeby sie chwalic czy na wystawy jezdzic....
Gość

30 października 2007, 18:14

ludzie ale po co ta dyskusja w ogole ??
pies rasowy=rodowodowy i nic tego nie zmieni ;)
Awatar użytkownika
angel_
Posty:9
Rejestracja:18 października 2007, 16:17

30 października 2007, 18:52

I o co tyle hałasu?! Bulwersując się itak nie zmienicie faktu, że
rasowy= rodowodowy.
Ja mam suke w typie, kocham ją najbardziej pod naszym żółciutkim słoneczkiem, ale już nigdy nie będe miała psa w typie :!: Tylko psa z rodowodem. Proste. Nie będe napędzać kieszeni pseudohodowcom, przez co nie będe się przyczyniała do produkowania kolejnych kundelków .
Bo "hodoffcy" krzyżujący kundle nie patrzą na psychikę rodziców, na wzorzec rasy, na choroby genetyczne. Najczęściej kryją tym co jest, czyli na zasadzie, ja mam suke kumpel ma psa to pokryjemy przeciez dwa psy "rasowe" to i szczeniaki takie wyjda. A potem pies chory, z nie łatwą psychiką, nie taki wyrosnie jak trzeba bo prapra dziadek był pudlem i pies idzie na ulice. Do schronu. W najlepszym wypadku znajduje dom. W najgorszym jak jest nie leczony i nie pracuje sie nad jego psychika.. wiadomo..
Więc zastanówcie się co poniektórzy nad tym wszystkim.
Awatar użytkownika
angel_
Posty:9
Rejestracja:18 października 2007, 16:17

30 października 2007, 18:52

dwa razy poszło..
Ostatnio zmieniony 30 października 2007, 18:54 przez angel_, łącznie zmieniany 1 raz.
kamilka_23
Posty:2
Rejestracja:03 listopada 2007, 12:25

04 listopada 2007, 07:56

Osobiście jestem wielkim zwolennikiem kundelków. Są naprawdę urocze:) Każdy jest inny, rzadziej zapadają na różne choroby charakterystyczne dla danych ras jak np. choroby kręgosłupa u jamniczków czy stany zapalane skóry u shar-pei. Poza tym (wiem, że narażę się wszystkim miłośnikom rodowodów, ale co tam :wink: ) mam wrażenie, że mieszańce są mądrzejsze. Znana zasada genetyki mówi, że im większe zróżnicowanie genetyczne rodziców tym "lepsze gatunkowo" potomstwo. Krzyżowanie ciągle tych samych lub podobnych genotypów jest moim zdaniem niekorzystne i krzywdzi zwierzęta. Poza tym drażnią mnie strasznie te psie mody. Ostatnio na ulicach trudno spotkać innego rasowego pieska niż york, amstaff i labrador. Psy to nie gadżety tylko żywe stworzenia! Oczywiście szanuję czworonogi z papierkiem i ich właścicieli, ale i tak wybieram mieszańce i pozdrawiam wszystkich ich Panów i Panie :)
tygrysek-lux
Posty:25
Rejestracja:17 października 2007, 15:43
Lokalizacja:Warszawka :)

04 listopada 2007, 11:36

Kamilka, oczywiscie, ze kundelki sa urocze - nikt tego nie podwaza. Co do madrosci to sie nie zgodze - to, moim zdaniem, mit. Taki sam jak to, ze suka powinna miec raz w zyciu mlode. Wspomnialas o krzyzowaniu gatunkow, przeciez wiele raz powstalo wlasnie z krzyzowania....
Jesli chodzi o mody to sie zgodze. Jednak w wiekszosci wlasnie te amstaffy czy labladory to nie rasowe psy, przedstawiciele danej rasy, tylko wlasnie psy w typie rasy, czyli mieszance, kundelki! Ludzie bez sensu, w ramach mody, rozmanzaja osobniki w typie modnej rasy nie patrzac na psychike psow, zdrowie itp. tylko zeby zarobic!
Uwazm, ze milosnicy kundelkow, osoby, ktore je kochaja powinny byc jak najardzej przeciw pseudohodowlom, czyli niekontrolowanemu rozmnazaniu psow. Przeciez przez to schroniska pelne sa psich bid, z ktorych 98% to kundelki..... Czyli, jak kupowac to psa z rodowodem a kundelka przygarnac ze schroniska czy przytuliska i uratowac psa.
goskaaa
Posty:1088
Rejestracja:03 sierpnia 2007, 09:02

04 listopada 2007, 12:15

zgadzam się w 100% z tygryskiem.

Kazdy psiak jest dla swojego pana najwazniejszy, najwspanialszy, najpieknieszy, niezaleznie czy ma papier, tytuł championa czy jest słodką mieszanka owczarka z cocerspanielem :) Ja kocham kazdego psa, i nie liczy sie dla mnie rasa, rasowosc czy tez jej brak.
ALe uwazam ze nalezy nazywac rzeczy po imieniu, a przedewszystkim tępic tych ktorzy rozmanazają psy własnie w typie jakiejs rasy. Oni nie robią tego z milosci do rasy, ale dla zysku. I o to chodzi w akcji r=r . Nikt nie dyskryminuje kundelkow, bo kazdy z nas zapewne w swoim zyciu mial takiego mieszanca i kochał go nad zycie.
Chodzi o walke z takim czymś:
Prosze o to przykład "hodofli"
Obrazek
Obrazek
Gość

04 listopada 2007, 12:52

Ja się zgadzam z Kamilą w 100% a co do mądrości kundelków to w większości są naprawde mądrzejsze choć zdarzają się i głubsze (przepraszam pieski za to wyrarzenie) kundelki więc to nie mit! Ale oczywiście wszystko zależy od traktowania piesków. wiadomo że rozpiszczony york będzie głubszy jeśli chodzi o przetrwanie na dworze niż podwórkowy kundelek. ja mam strasznie rozpieszczonego domowego kundelka i jednego podwórkowego, bo nie lubi siedzieć w domu. odrazu widać jak się różnią: domowy umie sztuczki, komendy ale nie wychodzi jak pada a podwórkowy nie umnie sztuczek lecz za to nie boi się złej pogody i nie choruje na dworze. oczywiście kocham wszystkie psy i nienawidzę pseudohodowli ale niezapominajmy że są też ZŁE HODOWLE i zdarzają się pseudohodowle o bardzo dobrych warunkach. ale ja nie wybaczyła bym sobie gdybym kupiła psa z hodowli a tyle psiaków jest w schroniskach :? . naprawdę nie widzę potrzeby rozmnarzania psów NAWET RASOWYCH bo za durzo psów cierpi w schroniskach i na ulicach! :(
Gość

04 listopada 2007, 12:57

wiele hodowców się tłumaczy że rozmnarzają psy rasowe żeby dana rasa nie wyginęła, że szukają im tylko dobrych domów, że je kochają, dbają, szczepią... ale nikt nie powie głośni że głownie chodzi o pieniądze, nawet nie wiecie ile z tych Waszych psów cierpi u nowych właścicieli albo cierpi ich potomstwo...PO CO ROZMNARZAĆ PSY JAK TYLE ICH JEST!
Gość

04 listopada 2007, 15:29

Wkleiłaś zdjęcia i ok. Ale znalazłoby się masę zdjęć takich samych hodowli z rodowodem.
A pies z rodowodem to żadna gwarancja dobrego domu, tak samo są wyrzucane , tylko jest ich mniej, to i ilość mniejsza.
tygrysek-lux
Posty:25
Rejestracja:17 października 2007, 15:43
Lokalizacja:Warszawka :)

04 listopada 2007, 19:23

Nie kupuje sie psa z pierwszej lepszej hodowli. To, ze zdarzaja sie takie przypadki w hodowlach - co jest smutne - nie oznacza, ze nalezy kupowac psy w pseudohodowlach. To zadne usprwiedliwienie, ani pretekst.
W dobrej hodowli mozesz zobaczyc matke i rodzenstwo oraz miejsce gdzie zwierzeta zyja. Szczeniaki sa wykarmione, zaszczepione i nie oddawane za wczesnie. Czesto dostaja wyprawke.
Ponadto jak kupujesz psa z rodowodem, to wiesz co kupujesz. Wiesz, ze jak kupisz asta to bedzie to ast. Znasz przodkow i wiesz jaka Twoj pupil moze miec psychike i jak u niego ze zdrowiem.
Napewno mniej jest wyrzucanych psow z rodowodem. W schroniskach moze 1% psow go ma. Reszta pieskow to kundelki, mieszance, psy w typie.. czyli psy, ktore zostaly w niekontrolowany sposob rozmnozone.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 47 gości