Wiem ze to nie jest strona na ogloszenia, ale bardzo bym chciala aby mi ktos pomogl.
Kupie Doga Niemieckiego czarnego, zoltego, plaszczowego lub blekitnego. Najlepiej psa ale suczka tez by mogla byc;) Bez rodowodu, cena do 600zl.
Miejsce: woj.slaskie okolice Bielska-Bialej, Cieszyna i Katowic.
Wiek pieska: 2mies-4mies
Odbior szczeniaka: Kwiecien-Czerwiec.
Prywatnie na gg: 10140889
Z gory dziekuje za pomoc:)
Gdzie kupic Doga Niemieckiego?
Jeżeli kupujesz psa bez rodowodu to to już nie będzie Dog Niemiecki tylko kundel w typie danej rasy. To co cechuje daną rasę to rodowód dokumentujący pochodzenie. Nie wiem jak można postępować tak lekkomyślnie wybierając taką "wrażliwą" rasę od pseudohodowców. Dogi to psy bardzo wymagające pod względem fizycznym-zdrowotnym itp... I ja bym nie zaryzykowała kupnem psa po niehodowlanych rodzicach- bez badań, bez jakiejkolwiek pewności. Bo teraz zapłacisz 600 zł za kundelka- bo tak należy to nazwać- a pózniej majątek na choroby.
Należy pamiętać że ci którzy rozmnażają psy z papierem a szczeniaki po nich są bez rodowodu, mogą rozmnażac psy z wadami... Bo dlaczego dla swoich psów nie zrobili uprawnień hodowlanych?!? Bo albo dostały wpis niehodowlane juz do metryki, albo mają wady czy to genetyczne, czy budowy czy psychiki które eliminują je z prawdziej hodowli...
Należy pamiętać że ci którzy rozmnażają psy z papierem a szczeniaki po nich są bez rodowodu, mogą rozmnażac psy z wadami... Bo dlaczego dla swoich psów nie zrobili uprawnień hodowlanych?!? Bo albo dostały wpis niehodowlane juz do metryki, albo mają wady czy to genetyczne, czy budowy czy psychiki które eliminują je z prawdziej hodowli...
Wielkie dzieki:) za odpowiedz ale nie zalezy mi do konca na psie rasowym i z rodowodem zebym mogla na wystawy jezdzic itp. Chce psa ktory bedzie biegal po ogrodku i przytulal sie jak kazdy inny...
Po pierwsze nie istnieje coś takiego jak pies rasowy bez rodowodu... to z czystej logiki i matematyki jest niemożliwe i o tym tuAmeba;) pisze:Wielkie dzieki:) za odpowiedz ale nie zalezy mi do konca na psie rasowym i z rodowodem zebym mogla na wystawy jezdzic itp. Chce psa ktory bedzie biegal po ogrodku i przytulal sie jak kazdy inny...
--->xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Jeżeli chcesz psiaka do kochania więc wybierz się do dobrej hodowli. Często w miotach są psiaki które nie rokują na wystawy, mają jakieś drobne wady, które wykluczają z wystaw, ale nie są zauważalne dla przeciętnego psiarza Takie pieski kosztują połowę jak nie mniej ceny szczeniąt rokujących wystawowo. A masz pewność co kupujesz, a to bardzo ważne przy takiej rasie... sama się przekonasz, i nie wspierasz pseudohodowli... a co oznacza pseudohodowla??
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
P.S kazda "hodowla" ktora rozmnaża psy bez uprawnień hodowlanych jest PSEUDOHOWLA, to że ci będą tłumaczyć że to hodowla domowa, że powyżej 7 piesków w miocie to już nie dają metryk... to bzdury i mity...
Rodowód nie nakazuje jeździć z psem po wystawach. Chcesz psa rasowego to tylko z rodowodem. Jeśli nie zależy ci na psie rasowym to przygarnij szczeniaczka ze schroniska. Piszesz że chcesz dopiero kupić szczeniaka w kwietniu, czerwcu. Możesz uzbierać do tego czasu i kupić psa z prawdziwego zdarzenia a nie jakąś podróbkę doga.Ameba;) pisze:Wielkie dzieki:) za odpowiedz ale nie zalezy mi do konca na psie rasowym i z rodowodem zebym mogla na wystawy jezdzic itp. Chce psa ktory bedzie biegal po ogrodku i przytulal sie jak kazdy inny...
Utrzymanie doga to koszt ok. 200 - 300 zł miesięcznie, bo to rasa bardzo wymagająca. Odkładaj do czerwca kwotę 300 zł miesięcznie, to uzbierasz na rodowodowego psa, a przy tym będziesz miała okazję upewnić się, że stać cię na utrzymanie psa.
My tak robiliśmy i w ten sposób uskładaliśmy na wymarzonego psa z bardzo dobrej hodowli, z którym nie jeździmy na wystawy i nie będziemy robic uprawnień hodowlanych, bo pies ma inne przeznaczenie w naszej rodzinie. A dodatkowo dzieciaki musiały przejść "próbę smyczy", tzn. musiały regularnie wychodzić na spacer z samą smyczą (bo psa jeszcze nie było), niezależnie, czy było ładnie, czy nie, czy środek tygodnia, czy niedziela, kiedy chciało sie dłużej pospać. "Egzamin" zdały, a teraz nie mamy problemu, że nikomu nie chce sie z psem wyjść.
My tak robiliśmy i w ten sposób uskładaliśmy na wymarzonego psa z bardzo dobrej hodowli, z którym nie jeździmy na wystawy i nie będziemy robic uprawnień hodowlanych, bo pies ma inne przeznaczenie w naszej rodzinie. A dodatkowo dzieciaki musiały przejść "próbę smyczy", tzn. musiały regularnie wychodzić na spacer z samą smyczą (bo psa jeszcze nie było), niezależnie, czy było ładnie, czy nie, czy środek tygodnia, czy niedziela, kiedy chciało sie dłużej pospać. "Egzamin" zdały, a teraz nie mamy problemu, że nikomu nie chce sie z psem wyjść.
Gasparo podała b. wazne przesłanki - naprawde zastanów się i polecam jej wypowiedź do przemyśleń.
Jeżeli nie stać cię na zakup psa to jak będzie z jego utrzymaniem ? To pies który wymaga bdb pożywienia aby się prawidłwo rozwijał, widziałam już "dogi" z pseudohodowli .... jeżeli nie stać cię na zakup w wybranej hodowli to czy będize cie stać na leczenie zaniedbań z pseudohodowli ? Takie zaniedbania idą w setki, tysiące złotych ... po wielu leczeniach znajoma sunia wyratowana z takiej pseudohodowli nie dożyła 3 lat ... i jeszcze wielki "chottofca" zalecił kryc tą sukę - aby nabrala kondycji !!! Pomijam fakt, że była to pól szara arlekinka (cecha genetyczna wskazująca na posiadanie chorobotwórczego i śmiercionośnego dla szczeniaków genu !!!, podejrzewam że któreś z rodziców tej suki właśnie było rozmnożone pomimo widocznej cechy nie do hodowli !!! ).
Nie za często, ale w każdej rasie występuje coś takiego jak "pet" - pies nie do wystaw i nie do hodowli. Jest to szczeniak z wadą umaszczenia, pies z bagażem genu letalnego czyli tzw. szary arlekin (sam gen dla psa nie jest problemem, uaktywnia sie dopiero w przypadku ciąży i w potomstwie takiego psa dając kalekie potomstwo, głuche, slepe, chorowite, obumieranie płodów i zatrucia ciążowe itd), pies bez jądra (dogi szybko rosną i często występuje dysharmonia wzrostu psa i wiązadełka co powoduje ugrzęźniecie jądra - pies nie nadaje sie do wystaw, psa z taką wadą nie wolno go rozmnażać , przeznaczony jest do kastracji i żyje sobie wtedy normalnie ), pies z wadą zgryzu, załamanym ogonem, źle osadzonym wg. wzorca uchem .
Jest tez coś takiego jak adopcje - ludzie często kupują doga - bo taki piękny, majstatyczny ... i okazuje sie że decyzja nie do końca przemyślana , pies przerasta możliwosći właściciela co owocuje w postaci poszukiwania nowego domu dla olbrzyma.
Wklep w wyszukiwarki "adopcje" , wejdź na dogomania.pl - na forum, grupa II, dogi - na dogomanii są podane linki do stron adopcji poszczególnych ras.
Albo wiec poszukaj dobrze i wydaj te 600 za doga z hodowli, albo poszukaj psa z adopcji.
Nie wspieraj rozmnażaczy żerujących na niewiedzy i na nieszczęściu zwierząt.
Jeżeli nie stać cię na zakup psa to jak będzie z jego utrzymaniem ? To pies który wymaga bdb pożywienia aby się prawidłwo rozwijał, widziałam już "dogi" z pseudohodowli .... jeżeli nie stać cię na zakup w wybranej hodowli to czy będize cie stać na leczenie zaniedbań z pseudohodowli ? Takie zaniedbania idą w setki, tysiące złotych ... po wielu leczeniach znajoma sunia wyratowana z takiej pseudohodowli nie dożyła 3 lat ... i jeszcze wielki "chottofca" zalecił kryc tą sukę - aby nabrala kondycji !!! Pomijam fakt, że była to pól szara arlekinka (cecha genetyczna wskazująca na posiadanie chorobotwórczego i śmiercionośnego dla szczeniaków genu !!!, podejrzewam że któreś z rodziców tej suki właśnie było rozmnożone pomimo widocznej cechy nie do hodowli !!! ).
Nie za często, ale w każdej rasie występuje coś takiego jak "pet" - pies nie do wystaw i nie do hodowli. Jest to szczeniak z wadą umaszczenia, pies z bagażem genu letalnego czyli tzw. szary arlekin (sam gen dla psa nie jest problemem, uaktywnia sie dopiero w przypadku ciąży i w potomstwie takiego psa dając kalekie potomstwo, głuche, slepe, chorowite, obumieranie płodów i zatrucia ciążowe itd), pies bez jądra (dogi szybko rosną i często występuje dysharmonia wzrostu psa i wiązadełka co powoduje ugrzęźniecie jądra - pies nie nadaje sie do wystaw, psa z taką wadą nie wolno go rozmnażać , przeznaczony jest do kastracji i żyje sobie wtedy normalnie ), pies z wadą zgryzu, załamanym ogonem, źle osadzonym wg. wzorca uchem .
Jest tez coś takiego jak adopcje - ludzie często kupują doga - bo taki piękny, majstatyczny ... i okazuje sie że decyzja nie do końca przemyślana , pies przerasta możliwosći właściciela co owocuje w postaci poszukiwania nowego domu dla olbrzyma.
Wklep w wyszukiwarki "adopcje" , wejdź na dogomania.pl - na forum, grupa II, dogi - na dogomanii są podane linki do stron adopcji poszczególnych ras.
Albo wiec poszukaj dobrze i wydaj te 600 za doga z hodowli, albo poszukaj psa z adopcji.
Nie wspieraj rozmnażaczy żerujących na niewiedzy i na nieszczęściu zwierząt.
Jedna z najleprzych rad na tym forum związana z zakupem psa to ostatnia rada Gasparo. Niech wszyscy wezma ja sobie do serca, zwłaszcza ludzie mlodzi , którzy mając lat 12-18 decydują się na psa. Dodajcie do swoich lat 12-15 lat i tyle pies będzie żył. Czesta przychodzą styrani życiem rodzice tych ludzi z psem poniewierajacym tych starszych ludzi. Badźcie odpowiedzialni nie tylko finansowo za tego psa ale także pod kątem opieki nad nim. Nie wystarczy czasem dać rodzicom pieniądze na utrzymanie psa 40-80 kg. A oni często nam nie odmówią, bo kochają nas jak i te zwierzęta , a często sił im nie starcza aby jeszcze je "obsłużyć" , bo sami chorują, bo sami już są zaawansowani w latach. To taka troszkę inna strona medalu. Ale Gasparo rada na prawdę w 10 trafiona dla przyszłych właścicieli zwierząt.
-
- Posty:58
- Rejestracja:25 września 2007, 22:22
- Lokalizacja:Częstochowa
A ja P.Doktorze mam lepszą rade.Wszyscy przyszli właściciele psów na samym początku powinni zakupić samą smycz.Rano o 6 lub 7 spacerek i goła smycz w ręce. Wieczorkiem to samo.Jeśli przez 2 lub 3 tygodnie nie opadną z sił ,mogą pomyśleć o zakupie psa.To najciekawsza propozycja dla naszych dzieci.AGA..
AGA- ktoś już wpadł na ten pomysł i rzeczywiście zdaje to egzamingasparo pisze:...A dodatkowo dzieciaki musiały przejść "próbę smyczy", tzn. musiały regularnie wychodzić na spacer z samą smyczą (bo psa jeszcze nie było), niezależnie, czy było ładnie, czy nie, czy środek tygodnia, czy niedziela, kiedy chciało sie dłużej pospać. "Egzamin" zdały, a teraz nie mamy problemu, że nikomu nie chce sie z psem wyjść.
proba ze smyczą swietna...
przy kontrolach przeadopcyjnych chyba tez będe o tym mówić przyszłym włascicielom....
dobra rada...przyda się
przy kontrolach przeadopcyjnych chyba tez będe o tym mówić przyszłym włascicielom....
dobra rada...przyda się
a zapomniane zostało o spacerze popołudniowym, z zaznaczeniem że deszcz czy śnieg trzeba wyjśc. No i oczywiście żby to nie było wyjści na 5 minut, pies swobodnie musi sie wybiegać. Pozdrawiam
Naprawdę warto więcej zainwestować w zakup psa, żeby potem nie żałować. To jest jedna z rzeczy na których sie nie oszczędza,kolejna rzecz to jedzenia.
Amber napisałaś, że chciałabyś mieć psa, który biega po ogrodzie, a co jeśli będzie miał dysplazje i albo jego spacerki ogranicza się do bolesnej rundki w koło domku albo czeka go kosztowna operacja.
Pomyśl dlaczego właściciele 'dogów' bez rodowodu lub z rodowodem, których szczenięta nie są rodowodowe, nie maja psów hodowlanych: bo albo są to psy z wadami, lub nie zależy im na 'jakości' tylko chcą zarobić jak najwięcej kasy na psie, albo jest to już kolejne pokolenie psów 'rasowych'(w przypadku tych bez metryczki).
Biorąc psa z pseudohodowli przyczyniasz sie do okrucieństwa głównie nad matką szczeniąt, ponieważ często te sunie rodzą szczenięta po każdej cieczce, ponieważ nikt tego nie pilnuje (suka hodowlana może mieć tylko raz w roku szczenięta z rodowodem).
Jeśli nie zależy Ci na psie rasowym to przygarnij jakiegoś 'doga' ze schroniska dla dogów lub weź jakiegoś innego psa z pobliskiego schroniska.
Amber napisałaś, że chciałabyś mieć psa, który biega po ogrodzie, a co jeśli będzie miał dysplazje i albo jego spacerki ogranicza się do bolesnej rundki w koło domku albo czeka go kosztowna operacja.
Pomyśl dlaczego właściciele 'dogów' bez rodowodu lub z rodowodem, których szczenięta nie są rodowodowe, nie maja psów hodowlanych: bo albo są to psy z wadami, lub nie zależy im na 'jakości' tylko chcą zarobić jak najwięcej kasy na psie, albo jest to już kolejne pokolenie psów 'rasowych'(w przypadku tych bez metryczki).
Biorąc psa z pseudohodowli przyczyniasz sie do okrucieństwa głównie nad matką szczeniąt, ponieważ często te sunie rodzą szczenięta po każdej cieczce, ponieważ nikt tego nie pilnuje (suka hodowlana może mieć tylko raz w roku szczenięta z rodowodem).
Jeśli nie zależy Ci na psie rasowym to przygarnij jakiegoś 'doga' ze schroniska dla dogów lub weź jakiegoś innego psa z pobliskiego schroniska.
Jako hodowca dogów niemieckich muszę z przykrością stwierdzić,że wiedzę na temat psów potencjalnych nabywców nabywców można ocenić na poziomie kamienia łupanego.Ręce mi opadają od ilości bzdur jakie przy okazji kupna psa ludzie potrafią opowiadać i nawet nie to jest najgorsze ,bo przecież nie każdy musi byś kynologiem,ale opór na wiedzę to nagminne zjawisko.Dzisiaj zadzwoniła do mnie miła pani,pytając o szczeniaka ,wyłuszczyła swój ogólny pogląd na psa,opisała psa dla niej idealnego,czyli :żeby to był taki pies dla dziecka i żeby dziecku nic nie zrobił,bo jak ona była młoda to jej rodzice kupili pieska dla młodszego brata i ten piesek był taki łagodny ,że nic dziecku nie zrobił ,nawet gdy ten wkładał mu palce do oczu ,nosa czy śrubokręt do odbytu.
Czy głupota nie ma granic ,chyba nie ,zaraz wyjmę z szuflady śrubokręt i wsadzę tej......w d....ciekawe czy będzie zadowolona.Jak myślicie ?
I pomyśleć ,że mój wygłaskany ,wypieszczony i ukochany szczeniaczek mógłby trafić do takiego zboczonego domu.Zgroza!!!!!
Czy głupota nie ma granic ,chyba nie ,zaraz wyjmę z szuflady śrubokręt i wsadzę tej......w d....ciekawe czy będzie zadowolona.Jak myślicie ?
I pomyśleć ,że mój wygłaskany ,wypieszczony i ukochany szczeniaczek mógłby trafić do takiego zboczonego domu.Zgroza!!!!!
zmarcy jak chcesz to mogę ci pożyczyć śrubokręt. Niektórzy ludzie to maja naprawdę nas**** w tym łbie. Potem jak co to wina psa...bo każdemu w końcu puszcza nerwy. Dziecko to dziecko można wybaczyć, ale rodziców tego dziecka to by trzeba trochę oświecić...albo lepiej naświetlić...może to pomoże
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości