Proszę, pomóżcie mi!
Chodzi o to, że mój pies- Czika jest bardzo nie posłuszny. Wystarczy tylko, że choć na chwilę wypuszczę ją na podwórko, to nie może normalnie po nim chodzić- tak jak inne psy, lecz ucieka przez różne dziury w płotach. Ucieka na moje pole( czasem bardzo daleko), na podwórka sąsiadów i na drogę. Obojętnie jak ją wołam, to nie chce słuchać- jak wołam ją- Czika idzie w odwrotną stronę, jeszcze bardziej się oddalając( taki problem, mam odkąd jest ze mną). Co o tym myślicie???
Mam problem!!!
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
Jeszcze dodam, że ucieka tylko przede mną. Jak jest na podwórku Mama, czy Tata, to boi się, że może dostać za swoje. A, że ja nie mam dla niej żadnej kary- czuje się bardzo swobodnie, a ja przez nią już nie raz narobiłam sobie wstydu przed sąsiadami, a Czika mogła już dawno wpaść pod samochód, jak bym nie zauważyła jej na drodze
Nie chcę Cię straszyć ale ona dalej będzie uciekała, a niedługo przyniesie Ci szczenięta Po prostu jest tak, że pieskiem trzeba się zajmować, wychowywać go i uczyć różnych rzeczy. Pies, który nie spaceruje z człowiekiem i przy nim nie poznaje świata w pewnym wieku robi się niezależny i zaczyna go poznawać na własną rękę. Do tego dochodzi jeszcze instynkt przedłużenia gatunku i gotowe - nasz piesio na dworze zaczyna mieć nas w nosie Najczęściej takie niezależne robią się właśnie pieski które nie chodzą na spacery lecz są wypuszczane same "na siusiu". Musisz nawiązać kontakt ze swoją Cziką, zabierać ją na spacery na smyczy i uczyć wszystkiego od początku. Po prostu spróbuj zająć się swoim psem. Zajrzyj do tematu szkolenie. Poza tym polecam jeszcze sterylizację suczki, żeby nie miała szczeniąt po tych swoich wypadach na łączki. Pozdrawiam!
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
Ale tak było, odkąd ją dostałam
A na podwórko zawsze z nią wychodziłam, tylko że Czika, od razu mi uciekała. I jej nie da nauczyć się pewnych zasad Kiedyś nauczyłam cztery zwykłe kundelki, w kilka dni, dosłownie wszystkiego, a jej nic nie da się nauczyć od dwóch lat ;(
To jest jakiś dziwny pies. Może jej poprzedni właściciele chcieli jej się pozbyć, i dlatego za tak mało pieniędzy ją sprzedali...
Nie rozumiem tego psa... Inne, które wcześniej miałam, bardzo szybko się wszystkiego uczyły, a Czika niczego nie da się nauczyć, i chyba już tak pozostanie ;(
A na podwórko zawsze z nią wychodziłam, tylko że Czika, od razu mi uciekała. I jej nie da nauczyć się pewnych zasad Kiedyś nauczyłam cztery zwykłe kundelki, w kilka dni, dosłownie wszystkiego, a jej nic nie da się nauczyć od dwóch lat ;(
To jest jakiś dziwny pies. Może jej poprzedni właściciele chcieli jej się pozbyć, i dlatego za tak mało pieniędzy ją sprzedali...
Nie rozumiem tego psa... Inne, które wcześniej miałam, bardzo szybko się wszystkiego uczyły, a Czika niczego nie da się nauczyć, i chyba już tak pozostanie ;(
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
Chciałam jeszcze dodać, że kiedyś, jak razem z rodzicami jechaliśmy do miasta( rodzice do pracy, a ja do szkoły), nie wiadomo z jakiego powodu Czika znalazła się na podwórku, skoro jak wyjeżdżaliśmy- siedziała w domu. To bym wyjątkowo pechowy dzień- gdy przyjechaliśmy, siedziała obok drzwi od domu, i prawie nie mogła chodzić- potrącił ją samochód, ale miała tyle szczęścia, że przeżyła.
Teraz już jest zdrowa, ale do tej pory nie wiem, skąd znalazła się na dworze, jeżeli jak jechaliśmy, to siedziała w domu
Teraz już jest zdrowa, ale do tej pory nie wiem, skąd znalazła się na dworze, jeżeli jak jechaliśmy, to siedziała w domu
Jeśli wypuszczasz psa na podwórko to dziury w płotach powinny być zabezpieczone. Widocznie Czika potrzebuje więcej stymulacji- praca na zabawkę w różnych miejscach, rozproszeniach, nauki pracy w kontakcie i czerpania z niego przyjemności. Nie rozumiem co ma mieć wspólnego sposób wołania z jej przychodzeniem- przecież komend trzeba najpierw psa nauczyć.
Albo chce się psa uczyć i z nim pracować, zapewnia się mu bezpieczne warunki, albo się czeka aż psa potrąci auto.
polecam książki:
http://www.krakvet.pl/ksiazka-poslusze% ... fced7de4c8
http://www.krakvet.pl/ksiazka-stronach- ... fced7de4c8
jak chcesz pracować z klikerem to:
http://www.krakvet.pl/ksiazka-kliker-sk ... fced7de4c8
Albo chce się psa uczyć i z nim pracować, zapewnia się mu bezpieczne warunki, albo się czeka aż psa potrąci auto.
polecam książki:
http://www.krakvet.pl/ksiazka-poslusze% ... fced7de4c8
http://www.krakvet.pl/ksiazka-stronach- ... fced7de4c8
jak chcesz pracować z klikerem to:
http://www.krakvet.pl/ksiazka-kliker-sk ... fced7de4c8
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
Co do Cziki, to powinna reagować na imię( każdego psa jakiego miałam, to umiał).
Ona sama kopała te dziury. Nawet jak były z powrotem zasypane, to je odkopywała . A wtedy, to potrącił ją samochód, to nie wiem skąd znalazła się na podwórku, jak była zamknięta w domu.
Dzięki za pomoc .
Ona sama kopała te dziury. Nawet jak były z powrotem zasypane, to je odkopywała . A wtedy, to potrącił ją samochód, to nie wiem skąd znalazła się na podwórku, jak była zamknięta w domu.
Dzięki za pomoc .
Zasada pierwsza:
Jeśli pies nie przychodzi na zawołanie najpierw weż go na długą linkę i idź z nim pobiegać a jak sie zmeczy to puść go na ogrodzonym terenie. Każdy pies, który zostanie wypuszczony po długim siedzeniu w domu lub na smyczy poczuje nagle sie wolny i bedzie chciał kozystać z tej wolności jak najdłużej.
Zasada druga:
Niech pies wie, że zawsze jak przyjdzie czeka go nagroda(np. w postaci smakołyka lub zabawki). Jeśli nawet nie chcesz zabrać psa do domu lub na smycz zawołaj go tylko po to żeby go pochwalić i dalej puścić wolno. Psu nie może kojarzyć się przychodzenie z końcem zabawy.
Zasada trzecie:
Nigdy nie krzycz na psa, nawet jeśli przyjdzie do ciebie po godzinie. Przychodzenie musi mu sie kojarzyć zawsze z czymś miłym.
P.S Jakiego masz psa? Jaka to rasa, bądź mieszaniec jakiej rasy?
Jeśli pies nie przychodzi na zawołanie najpierw weż go na długą linkę i idź z nim pobiegać a jak sie zmeczy to puść go na ogrodzonym terenie. Każdy pies, który zostanie wypuszczony po długim siedzeniu w domu lub na smyczy poczuje nagle sie wolny i bedzie chciał kozystać z tej wolności jak najdłużej.
Zasada druga:
Niech pies wie, że zawsze jak przyjdzie czeka go nagroda(np. w postaci smakołyka lub zabawki). Jeśli nawet nie chcesz zabrać psa do domu lub na smycz zawołaj go tylko po to żeby go pochwalić i dalej puścić wolno. Psu nie może kojarzyć się przychodzenie z końcem zabawy.
Zasada trzecie:
Nigdy nie krzycz na psa, nawet jeśli przyjdzie do ciebie po godzinie. Przychodzenie musi mu sie kojarzyć zawsze z czymś miłym.
P.S Jakiego masz psa? Jaka to rasa, bądź mieszaniec jakiej rasy?
No pudelki to raczej nie należą do psów mających swój świat i swoje kredki..
Porozmawiaj może z hodowcą od którego brałaś tego psa.
Porozmawiaj może z hodowcą od którego brałaś tego psa.
- Modraszka5050
- Posty:30
- Rejestracja:18 lutego 2008, 13:38
- Lokalizacja:Dziepółć
Właśnie... Jak ją kupiłam, to od samego początku tak się zachowywała. Wybiegała na drogę, i chodziła gdzieś po wsi, uciekała na pola, na podwórka sąsiadów, itp...Talia pisze:No pudelki to raczej nie należą do psów mających swój świat i swoje kredki..
Porozmawiaj może z hodowcą od którego brałaś tego psa.
Psa trzeba od początku uczyć pożądanych zachowań. Jeśli w momencie, gdy suczka do Ciebie trafiła dawałaś jej możliwość ucieczki czy innych wędrówek to teraz sie trudno dziwić, że nie słucha.
Jeśli zależy Ci na posłuszeństwie psa to nie ma co lamentować tylko zabrać się do pracy.
Jeśli zależy Ci na posłuszeństwie psa to nie ma co lamentować tylko zabrać się do pracy.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości